poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 02.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Cześć Nemeczek
Wiersz - tytuł: Ognisko rodzinne
1. Ja, mąciciel

Miejsce, z którego wyruszyłem na wędrówkę w nieznane
i do którego zamierzałem wrócić, już nie istnieje.

Miej się na baczności, mężczyzno, bo ilekroć pracujesz
na nocnej zmianie, twoja małżonka śpi na dwóch poduszkach.
Podobno kiedy pralka wirowała poszewki lub ubranie
robocze, trzęsły się zamknięte drzwi między pokojem a kuchnią.
Lecz dziś w telewizorze fani stoją w bezruchu
i patrzą na piłeczkę, jak toczy się w stronę dołka.

A ja wciąż milczę i milczę, wieczorami dmuchając
na dymiącą kawę i pijąc ją po małym łyku,
jakbym myślał, że czekacie na wróżbę, że ponownie
zatracicie się w tajemniczych wyrazach twarzy i
tytoniowym dymie, i w rozmowach o sensie z tymi,
którzy jeżdżą pociągami, żeby zrozumieć ludzi.

Czemu za korzystanie z toalet dworcowych nie płaci się co łaska?
Przecież jeśli karmi cię ktoś, kto chce,
abyś umarł, Bóg jest twoim gównem.

Być może cała ta historia znów skończy się
na wymierzaniu ciosów pięścią w twarz, dawaniu
kopniaków w dupę tam, gdzie li tylko bezbronni.

2. Ilość toreb bywa niewspółmierna do forsy wydanej na zakupy

Dom rodzinny nie jest moją trumną, skoro muszę pukać do jego drzwi,
gdy wracam ze spaceru ciut lżejszy. Uchylcie okno, hieny cmentarne.
Zarówno na tym, jak i na tamtym świecie wyobcowanie i wszechmoc.
Patrzę na czoło, po którym cieknie strużka potu jak dusza dżdżownicy.

Nie dałbym rady otrzeć swych pleców. O, trzech młodych Rumunów tańczących,
śpiewających na skrzydle mknącego samolotu. Jeślibym przystąpił
do telewizora, jego ekran zacząłby śnieżyć. Widzę, dziecko, że
pijesz dużymi haustami zimny sok wieloowocowy niczym mocz

wszystkich budowniczych wieży Babel. Czy twoi rodzice, całując się
z języczkiem, pomieszali milczenia przeszłych, obecnych i przyszłych bogów?
W mojej bitwie wewnętrznej między złą połową a dobrą ów trzeci, Bóg

korzysta najwięcej, bo znajduje swoje dawno pogubione rzeczy,
które zabijają nieprzyjemny
posmak w ustach po najtańszych waflach.

3. Włócząc się po pubach

Łaska boża, że usiadłem tyłem do wszystkich,
bo kufel piwa okazał się tak ciężki, że
gdy podnosiłem go do ust, drżała mi ręka.

Łaska boża, że usiadłem przodem do wszystkich,
bo przysiedli się do mnie dwaj mężczyźni. Starszy
postawił mi piwo i oferował pracę.
A młodszy, zapytawszy mnie, czy ten a ten jest
moim znajomym i usłyszawszy twierdzącą
odpowiedź, chciał mi wpierdolić. Wówczas ten starszy
wyprowadził mnie na zewnątrz i spytał, czy mam
gdzie spędzić noc. I czekał, aż mu podam rękę.

Łaska boża, że usiadłem bokiem do wszystkich,
bo było za mało pań na burdel, za dużo
na klasztor. A domów rodzinnych nie ma do dziś.

2011
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 14.09.2011 23:20 ˇ 5 Komentarzy · 728 Czytań · Drukuj
Komentarze
Maryla Stelmach dnia 15.09.2011 10:28
głęboko, poruszająca historia, poplątanych losów ludzkich. pozdrawiam.
Bogdan Piątek dnia 15.09.2011 16:41
Prowokacyjnie, w głąb aż do trzewi.Bardzo dobry wiersz, pozdrawiam.
Dino dnia 15.09.2011 19:06
Nawet ciekawie się czyta, ale po jaką cholerę przekaz jest zapaskudzony zwyczajnym gównem?
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 15.09.2011 22:49
Świetny tryptyk. Aż do trzewi .Cieszę sie ze wróciłeś Abadonie:)
Pozdrawiam:)
Grzegorz Ósmy dnia 16.09.2011 08:14
solidne, tylko płęty nieco szkoda..
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67169711 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005