| Światło księżyca usidlonew słojach sosnowego stołu.
 Skąd tyle odbić? Jakby ten
 zimny majowy wieczór był
 
 pozbawiony niezależnego
 istnienia. Gdzie dzieje się
 świat? Biała kanapa z ekoskóry
 i ona mówiąca o swoim biseksualizmie.
 
 Zabawne jest to drżenie atomów;
 układ ciał i subtelne przyciąganie.
 Kosisz trawę, wpisując się w wibracje
 któregoś tam górskiego rajdu
 
 samochodowego, który zawsze
 zaskakuje cię, gdy kwitną azalie.
 Nie musisz mieć wątpliwości - jesteś
 nieodrodnym dzieckiem XXI wieku -
 
 w twoim pomieszaniu jest prawie gracja -
 tyle potencjalnych możliwości skrzy się cudnie
 jak jej duże męskie dłonie.
 
 |