poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMśroda, 24.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wieczór autorski alb...
Inferno
przesłanie bez przes...
Deszcz
w tym domu
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | POEZJA I OKOLICE | WARTO PRZECZYTAĆ - POLECAM
Autor RE: Mięsopust w Łyżce Mleka
kukor
Użytkownik

Postów: 191
Miejscowość: kukorzewo
Data rejestracji: 13.03.07
Dodane dnia 06.03.2011 20:24
retess: poezja dobra ze wszech miar, to i jak o niej pisać?


Wisi mi kto wisi na latarni
A kto o nią się opiera

Grabaż
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Mięsopust w Łyżce Mleka
reteska
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 325
Miejscowość: Podlasie
Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 06.03.2011 19:46
Ładnie Jacek pisze, tak ciepło. :)


"jeżeli umierać ma człowiek/a rodzić się w jego miejsce poeta//
to nie chcę pisać/wierszy"
Z.Joachimiak
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Mięsopust w Łyżce Mleka
cicho
Użytkownik

Postów: 345
Data rejestracji: 09.03.07
Dodane dnia 06.03.2011 15:48
a mnie i poezja i fotografia zakręciła. szczególnie zdjęcia z różnorodnością postaci:)


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Mięsopust w Łyżce Mleka
kukor
Użytkownik

Postów: 191
Miejscowość: kukorzewo
Data rejestracji: 13.03.07
Dodane dnia 06.03.2011 15:20
taktak: zdjęcia z markowej podróży na dach świata w tle - o tym nie napisałem (fakt).
widzisz jak mnie marek z ludwikiem zakręcili swoją poezją? ;)


Wisi mi kto wisi na latarni
A kto o nią się opiera

Grabaż
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Mięsopust w Łyżce Mleka
cicho
Użytkownik

Postów: 345
Data rejestracji: 09.03.07
Dodane dnia 06.03.2011 15:13
mojego ulubionego wiersza z tego tomu Marek wtedy nie przeczytał (obym kiedyś usłyszała). i te fotografie z podróży jako tło... ciekawa relacja:) a kiedy z Reteskowego spotkania w Gołuchowie? może taki cykl?

Łyżka Mleka zrzesza faktycznie uroczych ludzi, czekam na kolejny wieczór w Kaliszu :)
Edytowane przez cicho dnia 06.03.2011 15:46
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor Mięsopust w Łyżce Mleka
kukor
Użytkownik

Postów: 191
Miejscowość: kukorzewo
Data rejestracji: 13.03.07
Dodane dnia 06.03.2011 14:19
Wszystkie drogi prowadzą do... Kalisza (Mięsopust w Łyżce Mleka)

Kiedy czas jakiś temu jechałem po raz pierwszy na wieczór autorski organizowany przez kaliską Łyżkę Mleka przyciągnęła mnie tam twórczość poetki, którą podziwiam od dawna (Teresa Radziewicz). Tym razem nie było inaczej: Marek Radecki i Ludwik Perney to autor/zy, którego/ych twórczość śledzę od dawna i bardzo sobie cenię.

Ha, i tu pojawia się temat pozornie poboczny - ze Stowarzyszeniem Promocji Sztuki Łyżka Mleka, spotkałem się stosunkowo niedawno. Zaskoczyła mnie niezwykle profesjonalna organizacja i oprawa spotkań oraz serdeczność osób zaangażowanych w każde z poszczególnych wydarzeń, do tego zaskakująco duża frekwencja na wieczorach autorskich, entuzjazm odbiorców, a przede wszystkim sami autorzy - jak dotychczas znakomici, mający sporo do powiedzenia pięknym językiem. To niezwykle rzadkie połączenie. Warto, stanowczo warto śledzić co się będzie w Łyżce Mleka działo (najbliższe plany bardzo ambitne!). to dowód na to, że i w mniejszych ośrodkach można znaleźć ciekawy pomysł na przyciągnięcie publiczności do tak trudnej dziedziny, jaką jest poezja. Oczywiście miejsca takie jak Łódź, Kraków, Poznań czy Warszawa odgrywają swoją niebagatelną rolę. Jak widać jednak i w mniejszych ośrodkach (oprócz wspomnianego Kalisza wymienię choćby Wrześnię, Miłosław, czy Gniezno ze swoimi "Zeszytami Poetyckimi") dzieje się sporo dobrego.

Wróćmy jednak do wieczoru Marka/Ludwika. Jak sam/sami o sobie mówią: Ludwik Perney - genotyp obecny od 1976 w Marku Radeckim. To prawdziwie twórcze połączenie. Poddając się bez walki lekturze debiutanckiego tomiku "Mięsopust" zauważa się tu i ówdzie przewagę Marka, by za chwilę do głosu doszedł Ludwik. Ten dualizm autorski pomieszczony wprawdzie w jednej osobie nadaje dodatkowego smaku dokonaniom poetyckim obydwu panów.

Dla wygody piszącego przyjmijmy, że podczas wieczoru autorskiego wiersze własne oraz Ludwika czytał wyłącznie Marek. W czytaniu uzupełniali obu panów panowie Włodzimierz Garsztka i Maciej Michalski. Gdybym miał wpływ na organizację spotkania, wolałbym czytanie wierszy w wykonaniu samego autora! Interpretacja w wykonaniu panów Włodzimierza i Macieja wprawdzie bez zarzutu, lecz Marek Radecki należy do tej grupy poetów, którzy potrafią świetnie przedstawiać własne wiersze - tutaj prezentacja wierszy przez autora porywała, wywoływała głębokie emocje wśród czytających. Zaproszeni do wspomożenia w czytaniu panowie, mimo swojego niewątpliwego profesjonalizmu, byli zaledwie tłem do przemyślanej i prawdziwej demonstracji historii ukrytych w "Mięsopuście". Miałem kiedyś zaszczyt i niewątpliwą przyjemność prowadzenia wieczoru autorskiego Marka w Poznaniu - już tam zauważyłem jak potrafi porwać publiczność nie tylko swoją poezją, ale również (to przecież niezwykle ważne) prezentacją własnych wierszy: sposobem artykulacji, rozkładaniem akcentów czasem w zaskakujących konfiguracjach, subtelnym rozbudzaniem emocji.

A wiersze? Podczas wieczoru Marek prezentował utwory głównie z debiutanckiego tomu (co zrozumiałe). Zaskoczył jednak wszystkich premierowymi wykonaniami nowych wierszy.

Sam "Mięsopust" podzielony na cztery części, prowadzi nas od mitycznych krain spoza granic poznania, sięga czasów prekolonialnego dzieciństwa, albo jeszcze dalej - kiedy tylko wyobraźnią, albo opowieściami przodków możemy doświadczać minionych czasów. Prowadzi poprzez namacalne wręcz tu i teraz - bolesne doświadczanie rzeczywistości, ciosanie, wręcz ostrzenie charakteru, czy nabywanie dystansu do otaczającego świata, i znów poprzez tu i teraz w podróży, czyli konfrontację z innym, z pozornie obcym, w którym jak w lustrze można odnaleźć samego siebie. Prowadzi aż po rozłożenie skrzydeł i swobodne szybowanie w kierunku miejsc, do których być może zmierzamy niechcący, których czasami boimy się, ale które to miejsca pociągają smakiem nienazwanej tajemnicy. Co nas tam pociąga? Grzech? A może sama obecność tychże miejsc i zjawisk, do których nie każdemu wolno się zbliżyć? Wszystko to, wszystkie te nasze strachy wydobywa Marek z czytelnika niejako poza jego (odbiorcy) wiedzą, umiejętnie wodzi nas na pokuszenie tak w sprawach dobrych, jak i w mrocznej części naszej chęci poznawania. Czasami arbitralnie rozstrzyga o losie bohatera, o którym pisze, czasami zaś pozwala mu na daleko idącą wolność w podejmowaniu suwerennych decyzji. Sprowadza siebie, czyli autora, do roli zwykłego zapisywacza, a obowiązek upatruje w dyskretnej notacji samych zdarzeń, by za chwilę wpaść w sam środek wiru zjawisk, które go porywają, a wraz z nim niczego nieświadomych odbiorców. No i na sam koniec debiutanckiego tomu uciekł wiersz, koło którego od dawna nie potrafię przejść obojętnie: "Kwasoród" - przeczytany również na wieczorze w Kaliszu. O tym wierszu nie sposób pisać bez emocji. Porusza on struny, w których istnienie wielu wątpi, w trakcie lektury utworu z odbiorcami dzieją się rzeczy niezwykłe. I to było właśnie widoczne podczas kaliskiego wieczoru.

Śledźcie kochani miejsca, do których ze swoimi wierszami zawita Marek/Ludwik, znajdźcie chwilę na zaznajomienie się z jego (ich) poezją, dajcie się uwieść, albo zaprzedajcie im cokolwiek tylko zechcecie - warto!

No i na koniec sama Łyżka Mleka - to świetni ludzie robiący sporo dobrego dla poezji i nie tylko. Jeśli czas pozwoli warto zaglądać na imprezy przez nich organizowane.

Poleca kukor :)


Wisi mi kto wisi na latarni
A kto o nią się opiera

Grabaż
Edytowane przez kukor dnia 06.03.2011 15:12
Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67056705 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005