Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 03.04.2020 13:22 |
|
|
-:))))
boy po liftingu
dostał jakiejś strasznej mani
bo chciał tylko od melanii
(ta nie chciała dać mu za nic)
a najgłupsze jest w tym zawsze
że jeżeli ktoś się zaprze
wtedy wszystko pięknie spaprze
i ośmieszy się bez granic
mówią mu więc przyjaciele
nie bądź dalej jak te ciele
walcz odważnie o swą melę
z kobietami twardo trzeba
sam nie weźmiesz to ci nie da
wie to możny wie to biedak
nie ma tego aż tak wiele
jął więc z nią jak koń obcować
podszczypywać molestować
sam adonis wprost się chowa
gdy na koniec zdarł z niej kieckę
dostał w czoło dzbankiem z wieczkiem
co zmroczyło go troszeczkę
a ją rozbolała głowa
stracił wtedy całe męstwo
zamknął w sobie chlał dość często
i wyklinał przyjacielstwo
poczem do melanii onej
liścik skrobnął tak pół strony
że mu zbrzydły już babony
niech odtrąbi swe zwycięstwo
że to będzie znakomicie
kiedy targnie się na życie
miast się budzić z nią o świcie
pomyślała mela nieźle
jakaś korzyść jest w tym węźle
będąc namiętności więźniem
rzuci pracę wdroży tycie
lecz gdy przyszło co do czego
jakoś nic nie wyszło z tego
w każdym razie nic dobrego
minął roczek kilka nawet
chłop posunął się na amen
krew nie woda nie atrament
a tu brak jak raz chętnego
i dumała czy to warto
być cnotliwą być upartą
grać z uporem zgraną kartą
żeby chociaż raz ją dmuchnął
dziś nic z tego same próchno
i giczały mu czymś cuchną
stęchłym serem lub musztardą
tak to ludzie trwonią lata
zamiast się przez lata zbratać
wolą żywot dyktą łatać
a największy w tym ambaras
kiedy dwoje nie chce naraz
... tutaj teraz nie gdzieś zaraz
póki jeszcze nie rwie w gnatach
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 17.09.2020 11:51 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 02.04.2020 13:25 |
|
|
-:))))
za stretch'em
niczym latarnik na samotnej wieży
smaganej wichrem i wstrząsanej falą
czekam z nadzieją że bóg mi uwierzy
że chcę mu oddać duszę obolałą
niech tylko swoje okienko uchyli
smogiem co nieco z dawna okopcone
nie mam już po co daremnie się silić
chyba że czekać na ostatni dzwonek
gdy spojrzeć z góry na boże igrzysko
na świat w agonii w nierozumnym pędzie
czas bez rozterki odrzucić to wszystko
niczego nie brać nie przyda się więcej
tylko twych oczu błękit na tle bieli
żal mi zostawić całkiem samych sobie
to jest ta rozpacz ten goryczy kielich
co każą wytrwać nie wiem więc co zrobię
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 21.04.2020 18:29 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 27.11.2019 20:07 |
|
|
-:))))))
za tuwimem
całujcie mnie...
wycyckiwacze skarbu państwa
górniczych spółek zbędne chłopy
dzieci nieuctwa i cwaniactwa
weźcie się w końcu do roboty
miast wciąż drenować wspólną kasę
dzielcie co swoje a nie cudze
związkowej stajni podżegacze
wywindowane na pic cudzie
nic wam się lenie nie należy
jazda na przodek w grabę szypa
że żadna tyra wam nie leży
niejeden gwarek wam wychrypiał
wyprzedający swe rupiecie
za marny grosz kawałek chleba
odprawę przejadł dobrze wiecie
wyście dziś pany a on żebrak
uczciwa fucha nie dla szmaji
na oku tylko benefity
chcieliście... macie kapitalizm
marks się obsmarkał w grobie przy tym
jak obiecałem staję tyłem
możecie mnie całować w dupę
ratujcie honor... nie mówiłem
lecz pierwej pędźta obmyć sznupę
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 27.11.2019 20:52 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 21.11.2019 11:27 |
|
|
-:))))
wasze błagarodje za okudżawą
najwyższa rozłąko ty już mnie nie szukaj
chłodno miedzy nami ot taka to sztuka
mój list rozwodowy niech nie dziwi cię
śmierć może zaczekać a miłość kto wie
wasza znakomitość bogini zwycięstwa
chociaż cię kochałem nie dałaś mi szczęścia
na co ci te sieci może wyrzuć je
śmierć może zaczekać a miłość kto wie
wasza doskonałość najwyższa pomyślność
wiem po uważaniu dajesz ludziom przyszłość
popilnuj mnie czasem nie pospieszaj mnie
śmierć może zaczekać a miłość kto wie
i ty dobry panie pomyśl czasem o mnie
dokąd mam tak gonić powstrzymaj swe konie
nie każ mi więc pędzić licząc każdy dzień
śmierć może zaczekać a miłość kto wie
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 20.10.2020 20:26 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 20.11.2019 14:10 |
|
|
-:))))))
modlitwa za okudżawą
dopóki ziemia wciąż kręci się
mój dobry panie globów i gwiazd
daruj każdemu nie pomiń mnie
czego mu w życiu najbardziej brak
mędrcom ciut więcej rozumu daj
tchórzom odwagę darować chciej
pechowcom szczęście ofermom raj
a mnie w opiece zwyczajnie miej
dopóki ziemia wciąż kręci się
najwyższy sędzio daj władzom znak
niech rządzą z głową a nie wciąż źle
by życie miało choć znośny smak
głodnych pomiędzy swych sytych wpuść
niechaj poczują się trochę lżej
grzech pierworodny odpuść nam już
a i doświadczaj nas może mniej
ty wszystko możesz wszystkich nas znasz
w tobie jest władza w tobie jest moc
już ci uwierzył niejeden z nas
że nie na darmo przelewa pot
tu zmysły chłoną każdy twój głos
ledwie słyszalny każdy twój szept
nie wiedząc co nam przyniesie los
niczym twe dzieci wołamy cię
dopóki ziemia kręci się wciąż
zdumiona takim obrotem spraw
troskliwym ojcem dla wszystkich bądź
i bez wymówek każdego zbaw
gdy obrócimy się w marny proch
ty jej nie skreślaj ręką swą skiń
zamień ją w eden potrafisz to
miejsca dla wszystkich wystarczy w nim
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 26.03.2020 23:55 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 12.11.2019 13:50 |
|
|
-:))))
daj nam żyć
za piotrem cugowskim
nie na wszystko lekiem twa władza
nie na wszystko receptę masz
przestań zatem jak leci obrażać
jesteś sługą a władcę tu grasz
daj nam żyć
nie każdego da się nawrócić
daj nam żyć
każdy tutaj swe miejsce już ma
daj nam żyć
nie masz prawa nikogo odrzucić
daj nam żyć
sami wiemy jak się ustrzec od zła
daj nam żyć
i o spokój potrzebny nam dbaj
musisz na nas jak matka uważać
bez warunków i kochać wciąż nas
coraz bardziej nas sobą przerażasz
pomyśl o tym nim minie twój czas
minionego nie trzeba naprawiać
na nim stoi obecny nasz dom
i nikogo po kątach rozstawiać
może nie wiesz że oni też stąd
zamiast grzebać się tyle w historii
dobry pomysł na przyszłość dziś miej
niech nas głowa o jutro nie boli
tym się zajmij a z reszty się śmiej
-:)))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 16.09.2020 10:49 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 10.11.2019 16:22 |
|
|
-:)))
mucha inspiracja maksymilian narolewski fb
wchodzę do baru z hukiem nieskromnie
na zewnątrz chlapa w gębie posucha
nikt mnie nie wita siada koło mnie
równie zawiana samotna mucha
w barze ponuro jak w jakiej krypcie
trumienny wystrój burczy mi w kiszkach
sączę powoli ta jakby szybciej
wszystko co skapnie z mego kieliszka
ja wciąż w depresji małpa na wrotkach
gdyby to spisać żywot za krótki
za dużo zdarzeń rozstań i spotkań
dlatego z muchą dzielę swe smutki
nagle jak piorun śmignęła ściera
i barman zatłukł mi przyjaciela
...
jakoś nazajutrz skończyłem z piciem
nie wiem dlaczego nie uwierzycie
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 16.09.2020 10:51 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 07.11.2019 13:15 |
|
|
-:)))))
polonez ogińskiego- pesniary
pieśń do ojczyzny drogę zna
niczym ten ptak przez przestwór gna
do kraju tego gdzie dzieciństwa dom kapliczka w lesie zapomniana
cmentarna wierzba zapłakana
gdzie każda księżycowa noc polonezem wciąż zaczarowana
z tych to pól i łąk
wszyscy pochodzimy
stąd rodzinny dom
dokąd kiedyś powrócimy
a jeżeli zapomnimy
kraj zmienimy
to stracimy go
panie
za jakie grzechy
panie
opuszczam strzechy
panie
nie daj się smucić
panie
daj nam powrócić
tam
gdzie miłość kołysała nas
tam
gdzie najpiękniej szumi bór
tam
gdzie w dzień zaduszny zwalnia czas
tam
gdzie równo z świtem pieje kur
tam
jest ojczyzna
tam
jest twój kraj
ziemi tej nigdy nie wolno jest ci rzucić
co z tą krainą jest nie tak
czego jej w końcu dumnej brak
że zostawiają dzieci matki swe najukochańsze niezrównane
co z głębi serca im oddane
chroniące dotąd ich przed złem na pastwę męki wprost nieopisanej
gdzie ta kraina miła nam
otwartych głów otwartych bram
co o pomyślność wszystkich dba wierząca w przyszłość swą świetlaną
dostatnią wciąż wyczekiwaną
gdzie każdy swoje swoje miejsce ma bo chroni go przed biedą i tyranią
z tych to.....
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 16.09.2020 12:39 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 03.11.2019 13:18 |
|
|
-:))))
ballada o zaginionej klaczy za cohenem
zamartwiał się kowboj uciekła mu klacz
huragan plon zbierał w nim zbierał się płacz
most runął wprost w przepaść i rzeka wylała
jak długo tu żyją to nie był w opałach
a drogi nie widać gdzie pójść mu i jak
klacz z nurtem spłynęła przepadła jak wiatr
świerszcz smętnie grał w trawie ogarniał go żal
i noc się skradała zwiastunka złych spraw
naprawdę uciekła a może to sen
rozbiła swój koral pognała w dal hen
gdzieś musi być w błocie ślad podków jej trop
jakimi podkuwał ją pilnie rok w rok
choć była tuż obok zasłaniał ją las
on szukał jej nie tam marnował swój czas
zwodnicza pomroka wpędzała go w gniew
nie widział jej przez to nie dostrzegł wśród drzew
wtem rankiem w zaroślach rozkwilił się ptak
wychylił się z gniazda zbudzony już szpak
wnet wyszło słoneczko zza lasów zza gór
i olchy i wierzby szumiały mu znów
i świat znów był piękny powietrze jak miód
znalazła się klaczka wydarzył się cud
kłąb pary nad grzywą a nad nią lazury
gdy biegła po łące sięgała do chmury
choć nieułożona to brała mu z ręki
słodziutkie łakocie rżąc raźnie i z wdziękiem
wciąż czujna by uciec pohasać na błoniach
tam gdzie ta dolina gdzie trawa zielona
ucieknie na dobre zdziczeje z kretesem
czas klaczkę okiełznać daj boże z sukcesem
a pójdzie z nim w ogień gdy szansę jej da
wytrzyma zmagania czy znów wpadnie w szał
do łęku się liną przywiązał dość mocną
klaczka sprężyła się pod swym pogromcą
lecz on jej pokazał niezłomną swą moc
walczyli ze sobą dzień cały i noc
a kiedy ją złamał powiedział jej tak
gdzie będziesz wspaniała tam będę i ja
śmiejący się księżyc zobaczył niejedno
on wrócił bez bata wrócili jak jedność
połączył ich związek mocniejszy niż stał
klacz przeszła przez mękę on zdusił swój żal
bo nic się nie dzieje ot tak bez przyczyny
koń jeźdźca wybiera jeżeli on silny
a teraz leonard odjedź spokojnie
western to western już skończ tę historię
jedź w słońce przed siebie a muza niech gra
nim znikniesz w oddali to powiedz nam pa
ballad of the absent mare
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 21.11.2019 11:18 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 01.11.2019 20:26 |
|
|
-:))))
alfredzie z nysy
to co ty myślisz to jedna co ja to drugie a tak zwane środowisko to trzecie i tak jak w pierwszej strofie twego wiersza janko to muzykant nie muzyk choćby i maniuszkę zakasowałbył
dopiero kiedy jesteś tam gdzieś gdzie nawet filozofowie kończą swój spór wtedy możesz mieć pewność tylko że po co ci to
dziękuję pięknie równie szczerze i spontanicznie z entuzjazmem pozdrawiam i ciebie i wszystkich ludzi i dobrej i złej woli
-:))))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 01.11.2019 20:28 |
|
Autor |
RE: parafrazy |
Alfred
Użytkownik
Postów: 418
Miejscowość: Nysa
Data rejestracji: 06.11.14 |
Dodane dnia 01.11.2019 19:56 |
|
|
czasem się janko muzykant trafi
co na lipowych skrzypcach rzępoli
wbrew konwenansom i topografii
na dróg rozstajach smyczkiem swawoli
lipa mu gałąź podarowała
opatrzność serce wrażliwą duszę
szkapina ogon na smyk oddała
a publicznością są polne grusze
głęboka studzienko głęboko kopana
kasieńka jasieńka nutą pobudzana
gdy nuty jasieńka wesoło swawolą
wiemy już skąd moda jest na disco polo
pomiędzy marzeń ramą
a życia obrazem
wrażliwi poeci
trzymają się razem
Życzę Tobie Aleksandrze i Wszystkim wrażliwym poetom dużo zdrowia, twórczej weny i miłego weekendu. 😊🐢🍻. |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 01.11.2019 12:23 |
|
|
-:)))))
z inspiracji alfreda z nysy
są takie wiersze co nie powstały
nie ma ich w necie ni na regałach
nie czeka na nie zaszczytna chwała
powstać nie miały
tysiące wierszy tkwi po szufladach
by trafić w pudłach w czeluść piwnicy
świat ich nie czytał świat o nich milczy
szkoda więc gadać
jest parę wierszy chociaż nie wszędzie
znajdzie je każdy kto umie szukać
te mają przyszłość w nich jest nauka
i zawsze będzie
przestańmy zatem spiski w krąg wietrzyć
łkać i narzekać chrońmy najlepszych
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 11.11.2019 18:47 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 31.10.2019 19:09 |
|
|
-:)))))
prawda i blaga za wysockim
szczera prawda choć dama wyniosła nie była
każdy biedak czy bogacz mógł przykład z niej brać
chytra blaga raz do niej na nockę się wbiła
,,ratuj pomóż mi miła bo nie mam gdzie spać''
pani domu przyjęła zbłąkaną z względami
pysznym ciastem malagą gdy wyszła po koc
blaga skrycie zatruła jej kielich lekami
żeby we śnie ją okraść i wyssać z niej moc
kiedy prawda usnęła spokojnie jak dziecko
zakutana po uszy w afgański swój pled
blaga skradła jej wszystkie papiery i kiecki
reszty dzieła zniszczenia dokonała wnet
gdy zerwała z jej głowy kokardy i wstążki
twarz natarła paskudztwem nie wiedzieć co skąd
wzięła zdjęcia zegarek klasery pieniążki
przeklinając jak wozak wyniosła się won
nim uciekła krzyknęła do śpiącej z pogardą
,,bój się mała gdy nagą zobaczy cię świat
nie odgadnie na oko kto blagą kto prawdą
nie dostrzeże różnicy gdy odrzeć cię z szmat''
gdy o świcie nieszczęsna oczęta przetarła
skołowana i brudna zmarznięta na kość
widząc nieład jak niobe z wrażenia zamarła
w mig pojęła kim była ta panna jej gość
takie czasy że ludziom nie można już wierzyć
bo cię skroją bezczelnie napadną jak zbój
zedrą wszystko do zera do spodniej odzieży
a zostawią ci w zamian znoszony swój strój
w głos płakała gdy ludzie jak wesz ją mijali
szczuli psami i w mieście nie poznał jej nikt
na jej widok z wściekłością kamienie miotali
chociaż chciała ich spłacić za pomoc czy wikt
nawet dzieci kijami goniły ją zewsząd
wyglądała komicznie jak kobold czy skrzat
,,sprawdźcie blagę rodacy mylicie ją ze mną''
ślepi głusi wciąż byli nie dali jej szans
w końcu sprawa skończyła się brzydką tyradą
szczera prawda trafiła ciupasem pod straż
,,i ta łajza ma czelność nazywać się prawdą''
słychać było pod celą stek obelg i wrzask
kiedy prawda o litość oprawców błagała
chcąc uniknąć więzienia i życia wśród krat
sprytna blaga klacz z rzędem z janowa ukradła
i nie licząc się z niczym przemierza nią świat
niecnym kłamcom nie sposób zrównywać się z prawdą
prawda w oczy ich kłuje nie sprzyja ich snom
gdy jej braknie powiadam zaprawdę nie warto
brać nam życia na serio gdy rządzi nim zło
jeśli ktoś tam o prawdę zaciekle wojuje
jeśli prawdy w tym nie ma zupełnie ni krzty
wtedy blaga zwycięża blaga tryumfuje
jeśli prawda się uczy od blagi jej gry
kiedy wódka czasami zaszumi ci w głowie
na twarz padniesz kto polak najlepiej to zna
mogą obrać do naga odebrać ci zdrowie
popatrz blaga w twych portkach jak w swoich gdzieś gna
popatrz blaga zegarek na ręku twój ma
popatrz blaga z twą twarzą na parnas się pcha
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 22.04.2020 19:34 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 30.10.2019 09:37 |
|
|
-:)))))
piosenka o przyjacielu za wysockim
taki gość a ty wiesz to kto
czy on wróg czy on brat czy swat
nie ma szans nie rozgryziesz go
czy to anioł czy czart
więc go w góry koniecznie weź
jedną liną ze sobą zwiąż
spędźcie razem ten jeden dzień
wtedy poznasz kto on
jeśli taki od razu w krzyk
dostał drgawek i wracać chce
jakiś problem i zaraz zmilkł
wiesz już że będzie źle
nie dociskaj normalna rzecz
nie dla takich jest górski szczyt
nie wierz takim i oddal precz
o nich nie śpiewa nikt
a jak chłopak nie zawiódł cię
kiedy spadłeś jak wór ze skał
choć był w trwodze nie poddał się
chociaż ból dłonie rwał
jeśli dzielił wciąż z tobą trud
i wprost w ogień za tobą szedł
możesz śmiało zaufać mu
tak jak sobie już wiesz
-:))))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 21.04.2020 18:34 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 27.10.2019 12:40 |
|
|
-:))))
bodajbo- za wysockim
wyjechałaś miało być na krótko
chcesz się godzić dobry panie broń
wsiadam w pociąg i na wschód malutka
więcej szczęścia znajdę w bodajbo
czy zapłaczesz czy będziesz się wściekać
o rodzinę może zaczniesz dbać
mniejsza o to kopalnia mnie czeka
a na złoto czeka cały kraj
koniec trasy pociąg skończył bieg
w szczerym polu tory się skończyły
chce się płakać ale brak mi łez
od tak dawna mam już problem z nimi
nie mam żalu niech cię bóg tam strzeże
będzie ciężko nic nie żałuj proszę
tylko wspomnij będzie jeszcze ciężej
jak staniemy sobie znów na drodze
miną wieki nim przeminie ból
rzucę picie albo się postaram
niech to diabli wciąż pali jak sól
gdy po pracy śpię jak rab na narach
tutaj drzewa gną się w rytm wichury
bezkres błękit i jak nie wyć tu
mam za sobą przebytych wiorst trudy
i przed sobą lata modrych snów
-:))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 27.10.2019 16:48 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 24.10.2019 21:42 |
|
|
-:)))))
taka mamba za budką suflera
[taka żona jest jak mamba
co rusz burza albo szkwał
miast ci pomóc tylko sarka
chociaż tyrasz jak ten wał- 2 razy]
kupiłem sobie w mieście stary akordeon
będę na nim grać
nie dało się wytrzymać z tą moją heterą
więc mnie w końcu stać
wrzeszczała na mnie i ganiała mnie ze ścierą
nie robiła nic
jej każdy zwykły dzień się mylił wciąż z niedzielą
co miałem się gryźć
choć czułem że nadchodzi krach
nie martwiło mnie
odeszła miłość jak krew w piach
jutro też jest dzień
[taka żona jest jak mamba
co rusz burza albo szkwał
miast ci pomóc tylko sarka
chociaż tyrasz jak ten wał- 2 razy]
tak trudno było wszystko naraz w diabły rzucić
ryzykować los
nie da się jednak klęski w dobry żart obrócić
by się pozbyć trosk
i wtedy wiesz już drogi druchu to już koniec
niech to trafi szlag
to się nie mieści w żadnej zwykłej prostej głowie
ale to jest znak
choć czułem...
pojadę w świat daleki złapię gdzieś eszelon
tam odnajdę się
wciąż na mój widok wszystkie baby nadal mdleją
oczekują mnie
zostanie w sercu moim straszna wielka rana
choć to prawie nic
niż reszta życia w nerwach niemal na kolanach
tak się nie da żyć
choć czułem że nadchodzi krach
nie martwiłem się
odeszła miłość jak krew w piach
jutro tez jest dzień
[taka żona jest jak bździągwa
wspólne życie to nie bal
przeciwieństwo się przyciąga
tylko koni jakby żal- 2 razy]
gdy zmienię zdanie sprzedam zbędny akordeon
i przestanę grać
zapoznam laskę może wezmą ją w odeon
znów będzie się dziać
[pierwsza lepsza to jak żadna
taka córka jaka mać
gdy szanuje ją jej matka
możesz w ciemno taką brać-2 razy]
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 21.05.2020 22:38 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 23.10.2019 11:35 |
|
|
-:))))))
jesienne trzy strofki za pawlikowską- jasnorzewską
jesiennego pogromu już nic nie zatrzyma
jego łupem są parki skwery i ulice
miejska dżungla umiera luzując przyłbicę
zieleń ginie z dnia na dzień za progiem już zima
jesiennego zwątpienia też nic nie powstrzyma
doświadczy nas boleśnie pozostawi z żalem
piękna jesień powróci jak przystało w chwale
kiedy zniknie z jej twarzy sztuczny uśmiech mima
na jesienną apatię nie warto się zżymać
czerwień słusznie zwiastuje nadchodzące mrozy
pozostaje nadzieja że uda się dożyć
więcej takich jesieni i tego się trzymam
-:)))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 31.03.2020 11:56 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 21.10.2019 12:15 |
|
|
-:)))))
sabaton- spartanie (obrona wizny; czterdziestu na jednego)
cisza przed burzą ucichł nawet wiatr
kiedy do walki krótki sygnał padł
za mało nas tam było w owe dni
żeby z najeźdźcą złapać się za łby
liczniejszym niźli w rzece drobny piach
rozkazy brzmiały twardo sucho tak
do upadłego bronić wsi i miast
za każdą cenę ani kroku w tył
nie oddać nawet piędzi ziemi im
nie czekać już na żaden inny znak
kiedy we wrześniu jasny ranek wstał
rozległ się pierwszy na tej wojnie strzał
pierwszy złowieszczy wybuch armat huk
pierwszy zabity przez nas w walce wróg
w starciu jakiego nie znał dotąd świat
gdy bez pardonu weszli do nas tu
gęsto przed nami słał się wraży trup
mimo jest was czterdziestu na jednego
nie zwojujecie gady tu niczego
możecie śmiało wołać już kaput
ochrzczeni ognia płomieniem
jeden na czterdziestu dzielni duchem spartanie
chwała im polscy żołnierze
nie dadzą pobić się do końca i bezkarnie
rycerski wermacht wpadł w morderczy szał
trzeszczała wielka chwała grand wermacht
nawałą z haubic setek ciężkich dział
rozbijał bunkry wprost na drobny miał
tak jakby z panem piekieł zawarł pakt
wytrwać utrzymać linię punkty swe
w lejach po bombach chować chronić się
musimy wierzyć by zwyciężyć
albo tu zginąć ale zdzierżyć
odpłacić niemcom krwią ich za swą krew
pokażcie łotry na co stać dziś was
nie pokonacie bez ofiary nas
mimo jest was czterdziestu na jednego
nie zwojujecie więcej tu niczego
możecie śmiało nogi brać za pas
ochrzczeni ognia płomieniem
jeden na czterdziestu dzielni duchem spartanie
chwała im polscy żołnierze
nie dadzą pobić się do końca i bezkarnie
.................................................................
zawsze pamiętaj o poległych żołnierzach
leżących jak kamienie na wszystkich rubieżach
o zapomnianych pogrzebanych w historii
pamiętaj o należnej im chwale i wspomnij
-;))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 16.09.2020 10:55 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 17.06.2019 19:50 |
|
|
-:))))
nie wiedziałam co mnie czeka- zora (była taka użytkowniczka na pp)
nie wiedziałam co mnie czeka
gdy rzuciłam na odchodne
przyjeżdżajcie cisza rzeka
czysta woda miejsce modne
na poważnie wzięli słowa
wcześnie rano przed pobudką
zajechali w gości do nas
całe szczęście że na krótko
...druga trzecia czwarta fura
a w głośnikach rytmy disco
na co kogut gubiąc pióra
do sąsiadów przez płot prysnął
pies się ukrył za wygódką
kot z kanapy dał drapaka
mąż choć witał gości wódką
jak te dziecko czemuś płakał
odjechali zachwyceni
mam za swoje jest nauczka
mąż trzeźwieje pies drży w sieni
drugą dobę szukam mruczka
-:)))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 18.06.2019 10:56 |
|
Autor |
RE: Parafrazy |
aleksanderulissestor
Użytkownik
Postów: 727
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12 |
Dodane dnia 06.06.2019 12:57 |
|
|
-:)))
my z wyprzedanych wsi za laskowikiem
my z wyprzedanych gmin
my z zadłużonych miast
państwo z nas kpi
zamyka drzwi
przed pomyślnością mas
wszystkich nas gnębi strach
w pałacu złoty tron
gdy przyjdzie krach
twój marny dach
za grosze pójdzie won
rząd z nami w kulki gra
gdzieś suwerena ma
ględa i piar
urok i czar
a ludziom dola zła
my z betonowych brył
krew wytoczymy z żył
gdy przyjdzie czas
pójdziemy w las
dobrze by jeszcze był
-:)))))
autor
Edytowane przez aleksanderulissestor dnia 06.06.2019 15:22 |
|