Autor |
RE: Proza poetycka |
joan
Użytkownik
Postów: 102
Data rejestracji: 19.01.16 |
Dodane dnia 30.05.2023 09:58 |
|
|
Kazimiera Szczykutowicz, Bardzo na TAK. Proszę o więcej :) |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
Kazimiera Szczykutowicz
Użytkownik
Postów: 458
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 06.04.14 |
Dodane dnia 29.05.2023 18:57 |
|
|
Niewiadoma
Drogę ukrywa gąszcz. A może gąszcz ukrywa drobne sprawki. Wtopiony w ciszę wiatr przenika przestrzeń. Strach ma w sobie nie tylko człowiek. To ten gąszcz jak niewiadoma. Rozebrać go z tajemnicy!
Noc zaklęła psy - nie słychać szczekania. Nic się nie dzieje. Tylko ta droga przed wędrowcem.
Wreszcie odezwał się księżyc blaskiem. Odsunął chmury i patrzy wścibsko. Gąszcz ubrał się w plamę cienia. Księżyc nie przejrzał go.
Ponad - granatowa płachta nakrapiana błyskotkami. Mimo przychylności nieba na drodze ta niewiadoma.
/kazimiera Szczykutowicz - ze zbioru miniatur "Wzdłuż rozdarcia/
Edytowane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 29.05.2023 18:59 |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
joan
Użytkownik
Postów: 102
Data rejestracji: 19.01.16 |
Dodane dnia 28.05.2023 13:38 |
|
|
Niewidoczny byt generował bryły naładowane energią niczym pioruny kuliste i próbował ciskać nimi w Aje. Widziała, jak powstają w powietrzu, jak ich powierzchnia bulgocze, jak przyspieszają, pędzą z cichym gwizdem, a uderzając w ziemię, rozpadają się z grzmotem i błyskiem. Ziemia wokół miejsca uderzenia pokrywała się niebieskawą poświatą.
Ona instynktownie odchylała się, ale kule i tak nie leciały w jej kierunki. Przypuszczała, że Niecielesny był osłabiony przez siłę kobiet w bieli. Usłyszała jednak, jak twór wzywa telepatycznie całą armię Melów. |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
silva
Użytkownik
Postów: 1642
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 28.05.2023 12:15 |
|
|
Bardzo mnie cieszy, że Szanowni Użytkownicy włączają się do współtworzenia wątku. Zapraszam do dzielenia się własną lub odkrytą prozą poetycką innych autorów. Pozdrawiam.
Oto istotny fragment powieści Haruki Murakamiego Mężczyźni bez kobiet, bardzo liryczny, można go uznać za prozę poetycką:
Jesteś perskim dywanem w pastelowych barwach, a samotność nigdy nieznikającą plamą z portwainu. Tak więc samotność przychodzi z Francji, a ból ze Środkowego Wschodu. Dla mężczyzn bez kobiet świat jest bezmiernym i bolesnym chaosem, ciemną stroną księżyca.
Edytowane przez silva dnia 28.05.2023 12:24 |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
Grain
Użytkownik
Postów: 207
Miejscowość: Zgorzelec
Data rejestracji: 16.10.17 |
Dodane dnia 27.05.2023 18:50 |
|
|
Piłem ze studni z ogłowioną gruszą
W matce, jak w relikwiarzu załamywało się światło
ze starych nasadzeń. Otwierała słoje drewnianego domu:
pomalowany na wabiący błękit inspekt skrzynkowego okna
z widokiem na niebo, oddane pod jej klucz.
Jakby dopiero co obwiązany recepturką cito druciak słońca.
A ona na fotografii w ostatniej, pośmiertnej kwiecistej bluzce.
Dojrzewający serek, zapięte na ostatni guzik oko opatrzności. |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
Kazimiera Szczykutowicz
Użytkownik
Postów: 458
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 06.04.14 |
Dodane dnia 26.05.2023 18:32 |
|
|
Chmurne nastroje
Zbliżały się, zaniepokojone drzewa nawoływały wiatr. Machały konarami. Szepty zamieniały w szumną panikę.
I wyłonił się grom. I rozdarł najczarniejszą. Jak szmatę ścisnął, wyzwalając sieczny strumień. Oberwał obłok nieprzychylnością i potoczył zgromadzone krople. Rwały glebę. Przesuwały głazy. Zgarnęły dom i zawlokły na niziny - odłamek rękodzieła.
Ograbieni z dorobku koczują pod kikutem drzewa.
Wreszcie słońce!
Usiłuje obetrzeć rozrzucone łzy.
/Kazimiera Szczykutowicz
Miniaturowe opowiadanie z książki "Wzdłuż rozdarcia", wyróżnionej w II Konkursie Literackim im. Stefana Żeromskiego, wydanej przy pomocy Samorządu Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach, 2017 rok/ |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
Kazimiera Szczykutowicz
Użytkownik
Postów: 458
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 06.04.14 |
Dodane dnia 25.05.2023 07:43 |
|
|
Budowle
Z udźwigu zrodziły się wieżowce, wieżyczki, drapacze chmur. W ciszy podsłuchują niebo. W takim domu tyle serc stuka do życia. Wyrywa się w przestrzeń. Zacieśniona windami. W górę, w dół.
Przyziemnie, w poziomie, najniższy szczebel. Dźwiga skrajności. Snują się między ławkami parku. W zaciszu żywych płotów moszczą posłanie z odpadów.
Przestrzeń przenosi odgłosy bryczek. Błyszczą karoserie.
Na krzyżówce wypięknione cudo natury. Prowadzi się lekko - w myśl zezwierzęcenia.
Wielka aglomeracja mieści jeszcze ... - o niebo więcej. Ego-twory intelektu. Nie tylko na dachu i pod stopami gigantów.
/Kazimiera Szczykutowicz - z książki "Szczeliny realizmu", wydanej przez Wydawnictwo Książkowe IBiS, Warszawa 2020/ |
|
Autor |
RE: Proza poetycka |
silva
Użytkownik
Postów: 1642
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 23.05.2023 10:05 |
|
|
Barbara Zakrzewska
Pośród morw
Wrosłam w ziemię sto lat temu obok kosztel, glogierówek i reptek, po których już nie ma śladu. Uleciały z dymem, a ja trwam. Jako niemy świadek? A czy ktoś pyta? Myślą, że mało widziałam. To prawda, mniej niż żółw. Nawet on potrafi oddalać horyzont.
Morwy. Też mi owoce - ani na marmoladę, ani na wino - ot, karma dla szpaków czy os. Fe! Nie to, co moje - z pestkami jak kastaniety, dorodne - antonówki! I jeszcze odzierano tamte drzewa z liści. Podobno dla jedwabników. Całe szczęście, że nie gustują w moich. Chociaż - opleść ręcznie malowanym jedwabiem powabną pannę, przylgnąć do jej posągowych kształtów i poczuć w tańcu ruch oraz złaknione dłonie mężczyzny - to byłoby doznanie! I zobaczyć więcej niż zamyka klosz horyzontu... Nie jakieś tam lniane czy barchanowe obłapienia...
Sylwicznie i liberacko - strona autorska
https://bzakrzewska.pl/
Edytowane przez silva dnia 23.05.2023 10:08 |
|
Autor |
Proza poetycka |
silva
Użytkownik
Postów: 1642
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 22.05.2023 23:13 |
|
|
Wydaje mi się, że powinien być na portalu PP wątek zawierający prozę, ale poetycką.
Witold Sułkowski
KOSMOS
Jackowi Bierezinowi
Jeszcze przed moim urodzeniem przemieniono moje lasy w nadęte dostojeństwo szaf, w pokraczność krzeseł, w nikczemną intymność biurek. Odgrodzonemu od nieba sufitem - nawet miłość nie objawia się gwiaździstą nocą w zapachu traw, lecz w miękkiej oporności betów wśród wirującego pierza i kurzu.
Zmagazynowany gdzieś między dachem a piwnicą rozmyślam o nieskończoności.
Nieskończoności biurek.
Nieskończoności krzeseł.
Nieskończoności szaf.
Witold Sułkowski, Kosmos, [w:] Eksperyment Wolność. Utwory wybrane, Dom Literatury w Łodzi, Łódź 2015, s. 16.
Edytowane przez silva dnia 22.05.2023 23:14 |
|