poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 10.12.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Historia z Eskulapem...
ja
Ludzie z pociągu
Podszepty
Wyśnienie
Wakacyjne uczucia
Wszystko jest poezją
Astrid i Tove
Przez ciernie do gwiazd
w sen głęboki
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | POEZJA I OKOLICE | FORUM - czyli o wszystkim co interesuje poetów i nie może być gdzie indziej zakwalifikowane
Autor Poematy
Kazimiera Szczykutowicz
Użytkownik

Postów: 565
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 06.04.14
Dodane dnia 11.11.2024 11:41
Ponieważ nastąpiła jesień, zbliża się zima, moim zdaniem należy poruszyć temat bezdomności. Pomoc ludziom bez dachu nad głową jest oczywistością. Jednak, czy przesada w tym temacie pomaga wyjść z bezdomności? Niekiedy jest właśnie przeszkodą. Ludzie bezdomni, bywa, że są w takiej sytuacji bo im tak wygodnie, mogą pić alkohol bez ograniczeń, nie przestrzegać żadnych norm życia społecznego. Jednak nie wszystkich należy postrzegać w "jednym worku".
Przytoczę urywki poematu z wydanej książki mojego autorstwa - "TROPEM CZAROWNICY spod Łysicy"

Pod nieba czaszą
1
dryfują myśli po spokojnym wnętrzu
a nogi niosą choć bez celu
słońce ku zachodowi
przede mną jakaś chałupa
snuje swój żywot
kieruje ku niebu duszę kominem
czasza błękitna wypukła przestrzeń
ślad samolotu niesie podniebnie

ciała człowiecze ubrane w skrzydła
zdystansowały nieloty
chwyciły szybkość aby ogarnąć

2
w kieszeni prześwietlone nic
mierzę krokami skrawki ziemi
pod parasolem błękitu mieszczę dach mój
jest wszędzie kolor zmienia

czasem ze słońca światła promyki
plotą nade mną rzucając cienie
to znów chmurnie
kolory przenika przestrzeń
niekiedy spłukana deszczem

przemokły buty ciuchy nasiąkły
w tobołku życie
jeszcze

3
do wieczora wysokość słońca na chłopa
chałupa przed mendle dzisiejszy cel
rozpakuję w kłosach jakby w dostatku
na stole bochny chlebowe
tam zacumuję łódź spływu mego
zapach chleba ukoi duszę
i zanim wyruszę ze świtem
odpocznę przylgnąwszy do ziemi
pojednany z kłosami ścierniskiem i chlebem
pochłonę sen
z niebem w źrenicach
w tęczówkach zgromadzę kwiat
ogarnę myślami
choć przyziemny zbyt
nie-gniewny ja na los
wolność chwyciłem gorzki smak
chłonę niebo doświadczam

4
świerszcze muzykują dla mnie
jeszcze za dnia
wiosną mi gra kumkanie żab
rosę zgarniam o świcie by obmyć sen
obficie ogarniam wzrokiem pejzaże
przyjmują mnie w gościnę
rozmawia ze mną wiatr
w plecy życzliwie gdy przeciwny odwracam się

drogami i polami
nocami pytam księżyca co dalej
z gwiazdami w przyjaźni zasypiam

przeszłość moja śni przytulenie

5
matki dotyk kwilenie synka
uśmiech kobiety zauroczenie
szczekanie pieska na podwórku
i kot co łasi się do nóg
wszystko się miesza

ja w mundurku idę do szkoły
matka mnie żegna całuje w czoło -
idź synku byś się nie spóźnił
po lekcjach wracaj prosto do domu
w niedzielę pójdziemy na karuzelę
będzie wesoło

6
i tak wesoło niosę dni
moja świadomość gromadzi
rodzą mnie na nowo sny
otwierają drogi świty

pielgrzymuję przetartym szlakiem
albo karczuję myśli fatamorganą
zostanę tutaj na pewno zostanę

nawet gdy w bezruch wetkną mnie niemoce
i do nóg przylgną ciężkie kloce
gdy ból zacznie mnie doganiać
kiedy zacznę uciekać od siebie
wyzwolę się z własnej woli
zacznę tworzyć umysłem

7
bez własnej woli otwieram powieki
znów żyję czuję wierzę i nie wierzę
świat wielki przede mną otworem
i wzorem dnia wczorajszego wchodzę
ciągnę swą dumę wózek z bagażem
przeszłość gubię spadają pakunki marzeń

tyle zdarzeń każdego dnia obok
przemieszczają się ludzie szybciej
wyprzedzają omijają zdumiewają i zerkają
życzliwość świata ludzi psów bezdomnych
przyjaźń

8
teraz drogi są moje i pola i łąki
i sen mój mnie spotyka na jawie
nie wiem czy jestem
czy śnię czy się przebudzam zasypiam
mam cały świat on mój
jedynie ja jestem jakiś nie swój
ogarniam wszystko a nie mam nic

9
zbliża się wieczór
przyplątało się poczciwe psisko

pod brzozą samotną wymoszczę posłanie
może bezdomny pies zostanie ze mną
stworzymy wzajemne przytulisko

10
przesilenie na niebie
pełnia wchłoniętego światła
bochen
napocząłem
dwóch bezdomnych w szczęściu
przy lampionie
wspólnym stole ze mchu
spożywamy życzliwość
w świetle pozornego żaru księżyca

lustra świata ziemskiego - ja i zwierzak
przytuleni do ziemi
okryci światłem w rozproszeniu
chłoniemy sen nocy letniej
naszpikowany gwiazdami wysokiego nieba

11
[...]

19
pomysł nie do odrzucenia
zbliżał się razem z nocą
jest jakiś szałas pomiędzy drzewami
przecudna sprawa dach przestrzeń z owocami
zbliżywszy się ostrożnie do lichej budowli
nacisnął klamkę a drzwi ustąpiły
prawdziwy raj
łóżko stolik szafka z naczyniami
pod przykrywą chleb

urządzę ucztę przed snem
przy prawdziwym stole posilę me ciało
kundel - jak na psa przystało będzie pod drzwiami

po rozporządzeniach ułożył zmęczenie
łóżko przytuliło sen

20
co tu robisz
stanowczość krzyknęła nad głową

zeskoczył otwierając oczy

co robisz w moim łóżku
głos pytał ponownie

śpię to znaczy ... już nie śpię
jestem zwykłym durniem
już sobie pójdę

jąkał pojedyncze słowa
aż sadownik wymówił łagodnie
zostań jeśli chcesz - potrzebuję wsparcia
z tego co widzę - ty szukasz oparcia

zaiskrzyły myśli
sad praca dach rozjaśniona ścieżka
może to tylko sen we mnie
znowu gdzieś zamieszkam

uradowana dusza
ciału lekkości dodała
zaświtało jutro

miłość rodzi ziarenka przetrwania
Edytowane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 18.11.2024 05:24
Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72444941 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005