poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 18.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
Ostatnio dodane Wiersze
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wierßcz
eteryczny avatar
Reszta została w myś...
Anihilacja
Cichosza
Dafno! Ciebie nie c...
Szczegóły
Wiersz - tytuł: MYDELNICZKA
Kiedyś było łatwiej. Na trabanty wołaliśmy mydelniczki,
a szczytem marzeń był maluch. Kaśka jeździła skarpetą.
Zostawialiśmy rurę wydechową na każdym krawężniku;

pruło się potem z wyciem i wstydziło. Madzia z Romkiem
też śmigali syrenką czule wołając na nią Hela, a suszarką
ochrzcili starego volkswagena polo; tylko podłączyć do prądu
i każda czupryna przestałaby ociekać wodą. To nic, że szybę

zamykało się na ołówek - i tak zjeździł całą Polskę. Rodzice
Karoliny mieli wartburga, nawet nie porównuj do dużego fiata,
takiego jak Maciek Wioli. Choć na wertepach często coś odpadało,

to latem wywoził rodzinę w lepsze życie. Wszystko się zmieniło,
gdy ojciec w 89 sprzedał staruszka. Ech, to były czasy: ford karton,

żadnych telefonów, esemesów, mejli. Marnowania czasu
jak mydła.



----------------------------------------------------------------------
Z dedykacją black parade, la-windzie, hiroaki i green girl. :)


Dodane przez reteska dnia 05.06.2008 22:18 ˇ 24 Komentarzy · 1390 Czytań · Drukuj
Komentarze
zenon63 dnia 05.06.2008 23:24
Witam, wiersz wydaje sie wspomnieniowo - sentymentalny, bardziej przemawia szczegolem niz glebia. Ale w sumie czyta sie niezle. Pozdrawiam.
Robert Miniak - Wierszofan dnia 06.06.2008 00:32
Jednak lekkość tematu wpływa na słabość wiersza. Nieciekawe - niestety - powtarzanie niczego nie mówiących imion, narzucający się hołd dla rozwoju motoryzacji... nie to chyba nie jest dla T. dobry kierunek rozwoju. Kopiowane motywów - na wertepach coś odpadało" - "zostawialiśmy rurę wydechową" sprawia, że wiersz jest mało ciekawy a złaożony sentymentalizm jakoś nie chwyta. Nawet "swojskie" nazwy samochodów mrugają niby tanie oczka do czytelnika.
Szkoda też, że puenta nawiązująca podtekstem do tego co się "wymydli" nie lśni świeżością lakieru i brzmi jak trąbka klaksonu - ni to smieszno ni straszno....
Nie dla mnie tym razem.
Co się dzieje z moją ulubioną Autorką "Babci miodopłynnych?" Nie wierzę, że zgubiła swoją naturlaistycznie ciepłą, długa, mądrą frazę na rzecz płytkiej jak asfaltowa szosa wyliczanki jak to kiedyś było fajnie a teraz mniej ;)
Robert Miniak - Wierszofan dnia 06.06.2008 00:51
Jednak zupełnie uczciwie muszę pochwalić autorkę za doskonałą orientację w samochodziarstwie ubiegłego wieku. :)
wojtu dnia 06.06.2008 01:01
Sentymentu nie obudził. A powinien.
(Siedziało się z chłopakami w przykopie za górką, nasłuchiwało się, poznawało marki aut po dźwięku silnika).
Pozdrawiam.
hiroaki dnia 06.06.2008 09:29
a mnie to marnowanie czasu jak mydła bardzo leży. o. i znowu się wzruszyłam i chcę na wywczasy ;)
rena dnia 06.06.2008 10:09
żadnych telefonów, esemesów, mejli. Marnowania czasu
jak mydła
- to się podoba. fajne "odejście"

reszta treścią zbyt obok. nie łapię klimatu, nie potrafię.

a na marginesie...
no i dopsz, że mój pierwsz jakim dane mi było tłuc się po drogach to maluszek. doceniam różnicę - kolejny był jak wagon sypialny:)))

pozdr.
baboan dnia 06.06.2008 12:14
Przynajmiej troche wspomnien-nostalgicznych.

Pozdrawiam
IDrazyk dnia 06.06.2008 13:08
Sorry ale to nie poezja!Prozaiczna opowieść o czymś i niczym.
baboan dnia 06.06.2008 13:24
- być może podchodzi do małego opowiadania - lecz jednak - mnie wzruszył.

pozdrowienia
limakty dnia 06.06.2008 13:31
nie tym razem. nie dla mnie.
cicho dnia 06.06.2008 13:57
i zaciekawia i wzrusza bardzo. będę tu wracać.
Fenrir dnia 06.06.2008 14:52
Nie, nie tym razem droga retesko...
szkoda.

Pozdrawiam.
Matusaalem dnia 06.06.2008 15:36
Witam serdecznie
Sentyment za czasami z NRD za zachodnią granicą uzasadniony, było łatwiej, nie wszystkim, ale niektórym zdecydowanie tak.
Było tez łatwiej przejśc na drugą stronę ulicy.
Czytam jak reportaż.
Żałuję że nie zmieściłem się w ekipie z dedykacji, w sam raz do malucha. Ale jestem tu od niedawna.
M
LANICA dnia 06.06.2008 16:12
odnoszę wrażenie,że bazą tego wiersza jest "marnowanie czasu jak mydła" a reszta to tylko nadbudowa - nawiązująca do poprzedniej epoki.
Pozdrawiam.
reteska dnia 06.06.2008 18:01
Dziękuję Państwu, wszystkie opinie czytam z ogromnym zainteresowaniem.

Ukłoniki. :)
Henryk Owsianko dnia 06.06.2008 18:20
No cóż. Się przybyło, przeczytało, zapomniało,
Może, gdyby nad tematem popracować, cos by z niego wyszło.
Tytaj wszystko -yło, -ało,
Nie do końca przemyślany i niedopracowany.
pozdrawiam
Christos Kargas dnia 06.06.2008 22:49
Zaczyna się nieźle i pointa też ciekawa, jednak całość przynudza, szczególnie od trzeciej robią się flaki z olejem.
reteska dnia 06.06.2008 23:53
MYDELNICZKA

Kiedyś było łatwiej. Na trabanty wołano mydelniczki, maluch
był szczytem marzeń. Nasza skarpeta, czule ochrzczona Helą,
na krawężnikach zostawiała rurę wydechową; pruło się później
z wyciem i wstydziło. Volkswagena polo zwaliśmy suszarką:

tylko podłączyć do prądu i każda czupryna przestałaby ociekać
wodą. To nic, że szybę miał na ołówek - i tak zjeździł całą Polskę,
a każdego lata wywoził rodzinkę w lepsze. Wszystko się zmieniło,
gdy ojciec w 89 sprzedał staruszka. Ech, to były czasy: ford karton,

żadnych telefonów, esemesów, mejli. Marnowania czasu
jak mydła.


----------------------------------------------------------------------
Mimo zmian z nieustającą dedykacją black parade, la-windzie, hiroaki i green girl. :)
----------------------------------------------------------------------

Oraz z podziękowaniem za wszystkie uwagi, a najbardziej za te zjadliwe. Oczywiście ku dalszej krytyce. :P
doktorowa dnia 07.06.2008 09:53
Wersja poprawiona skusiła mnie do wpisu - teraz jest fajnie. Sentymenty i marnowanie czasu. OK.
Pozdrawiam serdecznie.
Christos Kargas dnia 07.06.2008 13:04
Kondensacja wyszła tekstowi, jak to często bywa, na dobre . Teraz jest wprost, klarownie, na temat. Podoba się.
cicho dnia 07.06.2008 21:13
i warto było wrócić.
Wojciech Roszkowski dnia 08.06.2008 10:18
Wersja poprawiona lepsza.
Pozdrawiam.
Kuba Sajkowski dnia 08.06.2008 11:55
wprost, klarownie, ale co z tego?
nadal mam wrażenie zżerania własnego ogona. bez wyrazu ten tekst.
lepiej napisz coś innego od nowa, i żeby mi to świeże było ;)
Krzysztof Kleszcz dnia 08.06.2008 14:34
fajna ta poprawiona wersja. w pierwszej były "boby", ale druga śmiga jak ford f. ;) Pozdro Retes'
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67028715 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005