dnia 22.09.2008 22:02
ależ tu głupoty gdzieniegdzie som. |
dnia 22.09.2008 22:02
Dzie? |
dnia 22.09.2008 22:10
nie powiem |
dnia 22.09.2008 22:18
Zupełnie nie wyszło - nie oceniam treści...a sposób podania.
Pozdro. |
dnia 22.09.2008 22:39
za Baribalem - opowieść jest, ale wykonanie jakoś każe mi ją ominąć z daleka.
pozdrawiam |
dnia 22.09.2008 23:02
przepraszam, ale dla mnie to opowiadanie. nawet nie proza poetycka.
a temat ładny. można go rozbić na kilka ładnych wierszy. wykroić z tego poetyckie cacko. ale do tego nie słownik i podręcznik, a duszę trzeba wprzęgnąć.
bez urazy proszę. bez cienia złośliwości to piszę. życzliwie, z serca.
pozdrawiam ciepło :) |
dnia 23.09.2008 00:17
mam tak silną awersję do ksywki/ "pieszczotliwego" zwrotu "mała", że trudno mi było w miarę obiektywnie odnieść się do tekstu
jest myśl, jest obraz, ale wykonanie bardzo kulawe |
dnia 23.09.2008 11:38
tym razem nie wyszło dobrze, sykomoro... choćsam obraz, który przedstawiasz jak zawsze ciekawy, ale przedstawienie go znacznie mniej zręczne, choć były momenty, które mogły przyciągnąć uwagę. |
dnia 23.09.2008 12:10
Przydałoby się dopieścić zapis i treść i w ogóle. |
dnia 23.09.2008 14:29
razie mnie "uwolnić strach z miejsc w których go schowała" - ogólnik, a ten wiersz wymaga konkretów
dlatego też skrót myślowy "starego mieszkania" też do poprawienia
po zrobieniu porządku z wersyfikacją i podjęciu decyzji czy stosujemy przerzutnie, czy nie,
po pozbyciu się waty, miejscami wyłażącej a kompletnie niepotrzebnej
to będzie bardzo dobry wiersz
bardzo mi sie podoba ta opowieść, warto jeszcze dopracować
ten wiersz w przeciwieństwie do większości na PP jest o czymś
pozdrawiam |
dnia 23.09.2008 14:29
razi - miało być |
dnia 23.09.2008 15:55
Pewnie autorka widzi już wady, znajdzie sposób na ich wyeliminowanie i (nawiązując do tytułu) obieca nam wiersz w poprawionej wersji :)
Pozdrawiam. |
dnia 23.09.2008 16:06
Poprawi, poprawi:) Dzięki za uwagi. Tez mi sie wydaje, że wiersz może być dobry. Czułam, kiedy pisałam. a rzadko sie tozdarza mi. Może za szybko wkleiłam, a może nie - bo teraz widzę, chyba, co z nim zrobić |
dnia 23.09.2008 16:43
przewersować, niech będzie spokojniej, po co na siłę tworzyć przerzutnie ? są w tej opowieści jakieś ukryte lęki , tajemnice, to mi się podoba, ale jeszcze w wierszu bałagan, zdecydować co ważne i to pokazać, uwypuklić msz.
Pozdrawiam :) |
dnia 24.09.2008 20:03
mała obiecuje że mnie do niego zaprowadzi
muszę tylko uwolnić strach
chowała go żeby zapomnieć
wrósł w ściany podłogi ziemię
wchodzimy na strych i płoszymy gołębie
to nie wystarczy - kiedy uśmiecha się naprawdę
widać dziury po mleczakach
otwieram skrzynię z ubraniami po chłopcu z przekręconą głową
wzbijamy kurz wiruje wpada w szczeliny
w pokoju pełnym szuflad czytam małej o ojcu
umarł jak przewidzieli lekarze
nie zabiła go zgryzota po papierosie wypalonym z pierwszej miłości
stajemy w oknie
mała nie ma już sił boi się że zaśnie
krzyczymy na drzewa tak długo aż przestają udawać ludzi
czekających aż w domu pogasną światła
nie wiem jak długo będziemy szukały
trzeba pogrzebać w piwnicy
ten który ma mnie przeżyć jeszcze nie ma twarzy |