Twoje usta są zimne, choć złożyłam na nich pocałunek,
nie dałeś mi zaznać ich kuszącej słodyczy,
czuję jedynie wielką gorycz w swym sercu,
czuję jedynie ból, który mnie pali,
zupełnie jakbyśmy się nigdy nie znali,
jakbym była chwastem w kwiecistym kobiercu,
bo to, o czym marzę, dla Ciebie się nie liczy,
z żadnej ze stron świata nie nadejdzie dziś ratunek.
Wszystkie Twoje zmysły zapadły w sen głęboki,
i całe Twoje ciało zostało uśpione,
nie widzisz nic, bo w jeden punkt się wpatrujesz,
nie słyszysz, bo mych słów nie chcesz słuchać,
niegasnącym uśmiechem próbujesz oszukać,
chcę Ci dać swą miłość, lecz Ty jej nie czujesz,
Twe martwe oblicze od lat jest niezmienione,
ukrywasz swoje myśli, chowasz głowę w obłoki.
Mojego smutku zrozumieć nikt nie potrafi,
już wątpić zaczynam w fakt Twego istnienia,
bo trwasz skamieniały ze swoim spokojem,
w tym samym miejscu, jak gwóźdź w ścianie utkwiony,
niezmiennie milczący i zamyślony,
chociaż wytrwale przed Tobą wciąż stoję,
nie dasz mi ciepła i w bólu ukojenia,
jesteś przy mnie jedynie na tej starej fotografii.
Dodane przez pantera
dnia 13.10.2008 11:45 ˇ
6 Komentarzy ·
555 Czytań ·
|