poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Wiersz - tytuł: Przeminęło z latem
Żegnanie lata. Mix coli z Walkerem
zaszumiał w głowach siarczystą Niagarą.
Dziewczę mówiło: "Bądź Rhettem Butlerem,
a ja zostanę twą Scarlett O'Harą".

Szeptała drżąco: "Czekajmy, noc blisko",
tuląc się we mnie złotych loków wieńcem,
aż w jednej chwili pnączy kłębowisko
oddało klimat jesiennym rumieńcem.

Niebo rodziło zmierzch długo, boleśnie,
mrok nabrał głębi, pożądanie mocy.
Dialog ciał wezbrał, trwał niemal bezkreśnie;
był baśnią z jednej - tej jedynej nocy.

Minęła północ. Szliśmy wpół objęci
spod klubu Wiola - poza Rynek Stary.
Przed pożegnaniem rzekła: "Za pamięci -
dzwoń! - schowaj kartkę, na niej są namiary".

Podczas rozstania moja Afrodyta
przelała morze łez na kocie łebki.
Tramwaj odpływał... Ja, niczym banita,
machałem do niej z miłosnej wysepki.

****************************************************

Nazajutrz czytam liścik i... o zgrozo!:
"Witaj mój Waldi! Fajna jest ta kiecka.
Prawdziwy z Ciebie hrabia i mafiozo.
Całuję mocno! Twa Stefcia Rudecka".

Potem w post scriptum: "Mdlałam od uniesień!
Najgorsza była ta poranna rosa.
Bądź jutro w Wioli - powitamy jesień.
Tysiąc całusków - kocham! Złotowłosa".

0 żesz ty mała!... Co za smutne kino...
Który z idoli ciebie się nie imał?
Może też byłaś Anną Kareniną,
a do Wrońskiego list, Waldi otrzymał?

Brzydko, co prawda, czytać cudze listy,
lecz w nas instynkty różnorakie drzemią,
a czar płci żeńskiej bywa zarąąąbisty
i mózg lasuje w głowach - lotną chemią.

Wszystko to działo się ćwierć wieku temu
i stąd ten info - galimatias cały,
bo o komórkach - dobru dziś znanemu,
rodzime ptaszki jeszcze nie ćwierkały.
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 17.10.2008 19:55 ˇ 11 Komentarzy · 1065 Czytań · Drukuj
Komentarze
Daniel Jeżow dnia 17.10.2008 20:12
Oj nie, zdecydowanie nie. Poprzedni płynął, przechodził z wersu do wersu bezszelestnie. Ten wręcz przeciwnie. Mocno kanciasty. Do tego cała ta historia, którą w nim opowiedziałeś nosi niestety znamiona scenariusza jakiejś telenoweli.

Dla mnie cały pomysł na opowieść można by umieścić w jakiejś krótkiej fraszce. Wtedy byłoby jak przełknąć.

Czekam na następny, o tym zapominam.

Pozdrawiam serdecznie :)
jacekjozefczyk dnia 17.10.2008 21:03
Danielu, z jednym się zgodzę, a mianowicie z tym, że pierwsze pięć strof - nie współgra z pięcioma następnymi. Gdyby odjąć element "siarczystego upojenia", ta pierwsza część jest z pewnością liryką w niezłym wydaniu.
Celowo oddzieliłem wyraźnie obydwie części, gdyż - prawdę mówiąc - w pewnym momencie szukałem innego zakończenia. Mógłbym - bez trudu -wbić tramwaj w filar mostu, ale nie lubię tak smutnych zakończeń. Zauważyłem, że na portalu jest wielu zdolnych poetów. Może któryś z nich - dopowie resztę? Pozdrawiam.
Daniel Jeżow dnia 17.10.2008 21:43
ta pierwsza część jest z pewnością liryką w niezłym wydaniu.

Na pewno ta pierwsza część jest bardziej płynna. Chociaż mimo wszystko wolę poprzedni. Zastanawiałem się dlaczego. I wydaje mi się, że połączenie tematyki damsko-męskiej razem z tak lirycznym stylem wierszowania zamienia mi całość w taką 'miłosną wysepkę'. Poprzedni wiersz potraktowałem bardzo serio. Tego nie potrafię - i to dla mnie jest wadą.

Ta druga, oddzielona część jest dużo słabsza. Tak jakbyś zdecydował się wkleić nieprzemyślany, niedopracowany szkic.

Tak czy inaczej - niezmiennie twierdzę, że masz umiejętność pisania tekstów rymowanych. Niewielu tutaj tak potrafi. Rymy Ci nie przeszkadzają w opowiedzeniu czegoś. I dlatego z ciekawością bedę zaglądał do kolejnych wklejanych tekstów. Tego tutaj jednak dla siebie nie zabiorę.

Miłego wieczoru.
jacekjozefczyk dnia 17.10.2008 22:04
Ad Daniel; Niewielu komentatorów na tym forum potrafi w sposób obiektywny pochylić się nad cudzą pracą. Należysz z pewnością do tych nielicznych, za to dziękuję. Zgadzam się z tym, że druga część nadaje się do
kosza, tym bardziej, że w ostatniej strofie zastosowałem "skrót myślowy",
mianowicie - myślałem o komórkach - jako o "temu dobru" a nie "tym".
Pozdrawiam.
Henryk Owsianko dnia 17.10.2008 22:29
Niech to będzie scenariusz do telenoweli. Taki sam jak do Hitchcocka, z płucami wypełnionymi dymem.
Zgadzam się, ze pierwsza część lepsza, ale gdyby nad drugą jeszcze popracować, było by całkiem fajnie. Poczucie humoru w poezji mile widziane.
Pozdrawiam
haiker dnia 17.10.2008 22:33
Materiał na piosenkę, może wodewil. Mieści się w worku poezji, chyba.
adamus dnia 17.10.2008 23:09
Fajna historia, jeszcze jedna o zderzeniu nadziei na uczucie ze zwykłym cwaniactwem, przedstawiona z dużą dozą autoironii bohatera utworu. Chylę czoła przed umiejętnością swobodnego poruszania się w ograniczonych sylabizmem i rymem wersach. Na pewno nie nudzi.
Fart dnia 17.10.2008 23:41
Wesoły wiersz o czymś a nie o czymś tam.
pozazdrościć takiej łatwości w pisaniu o wszystkim- ciekawa jestem jaki
będzie następny temat.
jacekjozefczyk dnia 18.10.2008 00:13
Ad HenrykO; u Hitchcocka akcja zaczynała się trzęsieniem ziemi, a potem napięcie rosło. W scenach męsko - damskich, zwykle kończy się "erupcją
i niewielkimi wstrząsami". Cieszę się, że mamy zbliżony punkt widzenia,
co do elementów humoru w poezji. Pozdrawiam.
Ad Haiker; śpiewać jedenastozgłoskowce potrafił - prawdopodobnie - tylko Mistrz Grechuta, ale próba - nie strzelba.Pozdrawiam.
Ad Adamus;wcale nie uważam, że peelka była cwaniarą. Ot, po prostu temperament.To my, mężczyźni, jesteśmy wilkami czyhającymi na biedne owieczki i wykorzystującymi je bezlitośnie, gdy któraś oddali się od stada. Dziękuję i pozdrawiam.
jacekjozefczyk dnia 18.10.2008 00:20
Ad Fart; brylant - to może nie był, ale postaram się poprawić szlif - za tydzień. Dziękuję i pozdrawiam.
adamus dnia 18.10.2008 10:31
ad jj; poeta i przy tym dżentelmen - ja bym się upierała, ze peel to napalony szczerze frajer, a dziewczę wyszkolone w tej sztuce: mniejsza z tym, oceniamy wartość utworu(dobrze) a nie jego bohaterów. Pozdrawiam i czekam na dalsze próby...
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67417657 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005