Ile jeszcze piasku ziarenek w klepsydrze życia się przesypie,
nim we śnie odpowiedź wleje się we mnie,
docierając tam, gdzie fałsz zjada prawdę niechcianą,
zbyt nieprawdziwą, by prawdą być mogła.
Ile kroków postawię na ścieżkach zmierzających w zatracenie,
nim zawrócę z tego pędu spokojnie,
bez zbędnego rozliczania z własnych błędów,
kiedy wszystko w końcu już zrozumiem.
Może życia nie starczy, nim wybawieniem będę ukołysana,
może szlak raz obrany będzie jedynym,
lecz czy naprawdę ukryje przeszłość nowe imię,
tam przecież i tak znów Cię rozpoznam.
Dodane przez pantera
dnia 20.10.2008 09:49 ˇ
5 Komentarzy ·
426 Czytań ·
|