 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Łopot |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 24.10.2008 09:40
"mysich serc domowiny" - ryzykowny neologizm...
pierwsza tercyna uderzająco plastyczna - piękna...
wiersz zawisł w niedopowiedzi, jakby weny brakło, po doskonałym początku...
bo niby czego dotyczy pytanie?
poczekam na czytelników - może wiedzą...
J.S |
dnia 24.10.2008 13:36
Panie Jacku. Pana wiersz przypomina mi ko-an 19 (ten z łopoczącą na wietrze flagą) i wyjątkowo trudno go pozamykać w "słowo" bo wtedy zdarzają się właśnie takie blokady jak domowiny mysich serc
A panu Sojanowi odpowiem tak: - poetyki Pana JMTT nie można odbierać w kategorii logiki. To trochę jak w opowieści, w której pewien mistrz wział łopatę do ręki powiedział do swoich uczniów -- Jeśli ktoś z was powie, że trzymam w ręku łopatę, ten nie ma pojęcia o filozofii zen, a jeśli ktoś stwierdzi, że nie trzymam w ręku łopaty, wówczas odpowiem: Jak to!? Przecież trzymam w ręku łopatę. To nie jest poetyka logicznego myślenia. Pozdrawiam. |
dnia 24.10.2008 19:20
A mnie się bardzo podobają mysich serc domowiny. Są chyba najmocniejszym punktem tego wiersza, tej małej misteryjki.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 24.10.2008 19:27
Łopot brezentu. Łopata uderza o kamień. - miesza się ten łopot z tą łopatą. Łopot brezentu może brzmieć jak uderzenia. A uderzenia mogą brzmieć jak łopot. Lubię takie granie słowami.
Rdzą
wybuchają klony - przykład jak w trzech słowach można ująć całą jesień. Odsyłałbym tutaj wszystkich autorów tych wierszy zasypanych toną liści, mgieł i padającego deszczu.
w gardle oścista czułość. - są takie momenty, kiedy gardło się zaciska.
w pytanie. - jakie? To już można różnie interpretować. A może się nie powinno szukać odpowiedzi?
Podoba mi się.
Pozdrawiam. |
dnia 24.10.2008 21:32
To co w poezji najbardziej polskie, i powoli zapominane, Jacek przywraca nam do pamięci. Może nie wędruje po kraju jak Oskar Kolberg, ale na Podkarpaciu jest bardzo widoczny.
Domowiny? Jakiż to neologizm, starsi pamiętają ten zwrot, i jeszcze do dziś da się słyszeć tu i ówdzie.
...mysich serc domowiny...do zapamiętania.
pozdrawiam |
dnia 24.10.2008 22:03
co autor miał na mysli?
pozdr, |
dnia 25.10.2008 09:25
zakręcił mną Pana wiersz. To bardzo...bardzo dobrze.
Pozdrawiam |
dnia 26.10.2008 06:27
jaceksojan - dziękuję za uwagi.
Robert Miniak - Wierszofan1 - dziękuję bardzo.Pozdrawiam.
struggle within - miło mi:)Serdeczności.
Daniel Jeżow - dziękuje bardzo, pozdrawiam.
Jerzy Beniamin Zimny - dziękuję, pozdrawiam.
muki - przepraszam, ale piszę wiersze właśnie po to, aby nie musieć nic wyjaśniać. Pzdr(mam nadzieję, ze bez urazy)
amber - dziękuję, pozdrawiam:) |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|