poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
Wiersz - tytuł: miętność
piątkowe popołudnie
wiatr gwałci parasolki przechodniów
dzieci powrastały w osiedla
pną się przy klatkach schodowych
w poszukiwaniu słońca
zataczam się płaszczem
idąc chodnikiem liczę
ile żył wodnych już przeleciałem
cel mojego życia na kilkanaście następnych minut
nie nadepnąć na linie między płytami
Dodane przez Daniel Jeżow dnia 03.11.2008 20:56 ˇ 24 Komentarzy · 1293 Czytań · Drukuj
Komentarze
Jerzy Beniamin Zimny dnia 03.11.2008 21:09
Dwa ostanie wersy- cała filozofia podmiotu, mniemam, że nie tylko w tym tekscie. Jest jeszcze bardzo fajna metaforka: w poszukiwaniu słońca, zataczam się płaszczem....i liczę żyły wodne....
Bardzo wymowny wiersz.
pozdrawiam.
haiker dnia 03.11.2008 22:02
Przede wszystkim przeczytało mi się "w poszukiwaniu stolca" ale to pewnie wynik doświadczeń z - mojego - dzieciństwa.

To co powyżej to zbiór skojarzeń, jakby kawiarnianych, spisanych w kwadrans.
Wątek z liniami i płytami pojawia się co pewien czas w różnych utworach - i tu nie bardzo jest tego miejsce, bo ani nie cytat, ani puenta. Wiersz w typie do spisania na serwetce.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 03.11.2008 22:20
wiersz jest w miarę ok :-) razi mnie 2 wers, jakoś w tym obrazku wydaje mi się zbędny i przesadzony... (msz) i właściwie podoba się najbardziej od wersu "zataczam się płaszczem" aż do końca, choć sformułowanie "dzieci powrastały w osiedla" też brzmi dość ciekawie :-)
pozdrawiam serdecznie :-)
Fenrir dnia 03.11.2008 22:52
I mnie się spodobał. Mam w tekscie ulubione frazki,
)))
Pozdrawiam.
otulona dnia 03.11.2008 23:06
ot taki obrazeczek i nic więcej. żadnej magii, czegoś tajemniczego.
choć powiedzmy - chodzenie, żeby omijać linie
miedzy płytkami chodnika - bliskie chyba każdemu.

śmieszne to gwałci parasolki , zataczam się płaszczem,
ile żył wodnych już przeleciałem

to raczej mętność

tekst do przemyślenia i dopracowania - oczywiście msz.

pozdrawiam
nightkeeper dnia 03.11.2008 23:10
Kojarzę - ok
Wyobrażam sobie - znaczy nie najgorzej
Ale żeby ten tekst zachwycał?
Zdecydowanie nie
Pozdrawiam :)
adana dnia 03.11.2008 23:19
fantastyczne rymy. zazdroszczę
Christos Kargas dnia 03.11.2008 23:25
Nieźle napisane, aczkolwiek nie widzę celowości w tego typu pisanie, chyba że to wiersz, który ma zaistnieć w większym zbiorku i przekaz ma się jakoś wyłonić w całokształcie. Jako opis wycinka rzeczywistości możebny, lecz nie "superowski".
PS. otulona: "chodzenie, żeby omijać linie miedzy płytkami chodnika - bliskie chyba każdemu" dobrze wiedzieć, bo do tej pory myślałem, że byłem nienormalny ;)
Fart dnia 03.11.2008 23:51
Aby do wiosny- nie wiem czy moja parasolka to wytrzyma?
oj ta jesień- co ona robi z poetów.
Bardziej podobają mi sie pana komentarze- a ten wierszyk nijaki, no
może jakiś taki- nijaki
Rafał B dnia 04.11.2008 01:30
Wiersz jest dość przeciętny. Drugi wers brzmi po prostu śmiesznie (w negatywnym tego słowa znaczeniu). Następne trzy linijki mają potencjał, gdyby na nich oprzeć tekst - mogłoby być interesująco (dzieci jako miejskie rachityczne rośliny). Zataczam się płaszczem ? Proszę mi wybaczyć, ale to się po prostu kupy nie trzyma. Końcówka na siłę, niezbyt wciągająca. Całość jakaś miałka, taka tam zbieranina luźnych skojarzeń - ujętych w niezbyt ciekawe frazy z recyclingu.
Zdecydowanie bardziej wolę czytać pańskie komentarze.
zniczek dnia 04.11.2008 07:06
a mi się spodobał.. bo łatwo oddał autor to swoje zniesmaczenie codzienną drogą od-do...
Jacom Jacam dnia 04.11.2008 08:16
Dla mnie ok., a i wiatr może sobie pogwałcić przechodniów przez parasolki;-)
GRAŻYNA ROCHNA-WOŹNIAK dnia 04.11.2008 09:49
Danielu,
negatywne komentarze to czepialstwo. Tekst jest świetny, poezja z górnej półki, nie do końca tylko rozumiem to:ile żył wodnych już przeleciałem. Dla mnie 6 z plusem, tym bardziej, że faktycznie każdy z nas omija te linie - ale kto o tym napisał? Świetny! Piękno tkwi w prostocie kochani, w zauważaniu codziennych, niby banalnych szczegółów w sposób poetycki. Niektóre komentarze naprawdę mnie wkurzają, szkoda, że nie możemy usiąść sobie w realu i pogadać face to face. Pozdrawiam złośliwców. Ciepło pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 04.11.2008 11:47
taka sobie "chwilówka", na dłuższą metę kompletnie bez znaczenia.

tak, wiatr gwałcący parasolki bardzo ryzykowny, może nadprogramowo rozśmieszać; zdecydowanie dobrze byłoby zastąpić czymś niefortunny tutaj czasownik gwałci.

zataczanie się płaszczem - nie do końca precyzyjne i przez to ryzykowne; w każdym razie, w ostateczności, da się obronić.

przelatywanie żył wodnych? - bardzo dziwna i podejrzana sprawa, tym bardziej, że implikuje kolejne, nieprzystające tutaj, seksualne skojarzenia. w każdym razie zaczekam, aż naprowadzisz mnie, co konkretnie chciałeś przez to powiedzieć.

nie powiedziałbym, że końcówka jest tutaj dopisana na siłę. jednakże w przypadku podobnych tekstów, w których w pewien sposób "wyliczane" są kolejne etapy/myśli/skojarzenia jeszcze ważniejsze niż zwykle role w tekście odgrywają tytuł i puenta. tutaj, niestety, oba te "elementy" zawodzą. tytuł jest łatwiźnianie wygenerowanym neologizmem (na marginesie: kojarzącym się nie tylko z "namiętnością", ale również z "miękkością", przez co w pewnym sensie ironicznie i złośliwie podsumowującym tekst, a raczej siłę jego oddziaływania jako całości;)). puenta natomiast jest prostą metaforą z dość wątle zarysowanym dążeniem do choćby w drobnym stopniu ponadczasowej konkluzji; zabija ją niemrawość, zwyczajność, przeciętność w negatywnym tego słowa znaczeniu.

pozdrawiam.
bols dnia 04.11.2008 15:36
Żyły wodne są szkodliwe, ale grą w klasy nie przejmowałabym się,
to może być prawdziwa na-miętność, wiem coś o tym.
nieza dnia 04.11.2008 16:58
taki zawiany ten wiersz, na lekkim rauszu ;) mnie tam spodobały się gwałcone przez wiatr parasolki, chociaż inne wersy bardziej.
Pozdrawiam :)
wanderer dnia 04.11.2008 18:10
Podoba mi się ta zwyczajność w wierszu. Czy każdy tekst musi być od razu wyrafinowany? Już widzę zadarte w górę parasolki. :) Jedynie żył wodnych nie rozszyfrowałem.
Pozdrawiam W.
Henryk Owsianko dnia 04.11.2008 19:05
Wiersz jak migawka, kadr.
Są jednak momenty, które mi nie pasują.
Jeżeli umiejscowiłeś akcję, to zbyt rozległe dla mnie mówienie o dzieciach, które powrastały w osiedla. Bardziej dotarłoby jedno osiedle.
Zataczanie płaszczem też troche niefortunne. Mnie sie lepiej czyta "otaczanie".
Na końcu wyłapałem też pewną nielogiczność;
"nie nadepnąć na linie między płytami".
Myślę tak; jeżeli nadepnąć, to NA LINIĘ, a jeżeli na LINIE, to nadeptywać.
Z całości udało mi sie odczytać bezcelowość i brak perspektyw.
pozdrawiam
jaceksojan dnia 04.11.2008 22:46
autora zawiało, a jako "zawiany" poczuł się beztroskim dzieckiem - bywa!
skojarzenie z "gwałtem" całkiem naturalne - podświadomość młodości!
:) J.S
trzepotnerek dnia 05.11.2008 00:34
piątkowe popołudnie wiatr gwałci
parasolki przechodniów - dzieci po-
wrastały w osiedla pną się
przy klatkach schodowych
w poszukiwaniu słońca zataczam się
płaszczem idąc chodnikiem liczę ile żył
na kilkanaście minut
między płytami



brakujące słowa?
ta reszta nie jest potrzebna
Daniel uwierz mi spójrz jeszcze raz...
trzepotnerek dnia 05.11.2008 00:46
wiem, że może nie powinienem tego robić
ale to jest silniejsze ode mnie
Krzysztof Kleszcz dnia 05.11.2008 18:36
wg mnie to nieudany wiersz. jego forma, nieudane metafory
zataczam się płaszczem, przelatywanie żył wodnych, -...
przyznam, że rozczarowałem się solidnie...
Grzegorz Wołoszyn dnia 08.11.2008 21:11
Wrażenia podobne do Krzysztofa, z tym że nie byłbym aż tak ostry. Wiersz ma swój klimat. Ale warsztat do mocnego szlifu. Pozdrawiam!
@ psik dnia 10.11.2008 22:47
wiersz o niczym błahym ani o niczym ważnym

cel - zapomnieć zaraz po przeczytaniu
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67091756 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005