podkuci w szarą tożsamość
stajemy się końmi cwańszych hodowców
próbujących skonstruować z nas
drabinę własnego sukcesu
szukając jak najprostszych ścieżek
gonieni przez skutki błędnych decyzji
wymijamy obumierające słabością wierzchowce
skazując je na wiekuiste zapomnienie
dotknięci swoim bezsensownym trudem
cwałujemy przez bezkresny step codzienności
unikając zapadlin i wybrakowanych dróg
korzystając z najdostępniejszych skrótów
chcemy dowieźć jeźdzca do oazy szczęścia
czy warto dać się zniszczyć
w imię oszukanej euforii
zdobytej przez czyjąś mękę?
Dodane przez voytash
dnia 02.12.2008 12:35 ˇ
5 Komentarzy ·
633 Czytań ·
|