poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Procesja Fatimska
Wiersz - tytuł: zlot

zlot


rodzinny odbywał się w tramwajowym ścisku
liturgii przewodniczył dziadek czasem
zza pleców mignął przy końcu stołu

łóżek było pięć dorosłych dwanaście
płcie odwracano wspak
nóg nikt nie mył w nogach
mogły spać dzieci

miejsce kontrolowanej katastrofy
wybiera się starannie
by popękały błony wyciekła
cytoplazma fragmenty DNA
i w-szy

drużyna króla Marka spała wszak pokotem
wszyscy chrapali

Dodane przez przemek_f dnia 02.01.2009 09:10 ˇ 18 Komentarzy · 935 Czytań · Drukuj
Komentarze
Dorota Bachmann dnia 02.01.2009 09:22
zamotałam się przy dwanaście/dwunastu (?)
widzę tu wiele dla siebie, są pola do pracy czytelniczej podświadomości, co lubię
kukor dnia 02.01.2009 10:08
ot, i dzień mnie przywitał dwoma pięknymi wierszami (ten jest drugi w kolejności czytany)...
z jednym wersem mam tylko kłopot, to ten z w-szami... ;) po co myślnik? albo moja erudycja kuleje po sylwestrze ;)
a tak podoba się wszystko: i postać dziadka, który w założeniach tylko i werbalnie był najważniejszy; i druga cząstka, która nieodparci kojarzy mi się z białoruską chatą ze skansenu w Ciechanowcu ;) (kto wie, ten wie); najbardziej chyba cierpka w wymowie jest jednak trzecia cząstka; a i płońta niezgorsza, wprowadzająca należny całości dystans...
słowem kawał dobrej roboty :)
kukor pozdrawia
Daniel Jeżow dnia 02.01.2009 10:48
"Zlot" został z premedytacją oderwany od pierwszego wersu i wsadzony do tytułu. Być może dlatego, że sam "zlot" kojarzy się z Łysą Górą, zlotem czarownic, jakimiś gusłami. Zlot ma często charakter zamkniętego spotkania, niedostępnego dla niewtajemniczonych.

Tutaj rodzina zgromadzona w tramwajowym ścisku. Ech, zapewne wielu miało taką sytuację kilka dni temu. Spotkania rodzinne w jednym pokoju faktycznie podpadają pod takie określenie. Do tego jeszcze ten gwar, bo przecież dziadek nie słyszy już zbyt dobrze więc ciocia musi mówić do niego głośniej, babcia życzenia składa wnukowi, bracia pod ścianą opowiadają sobie ostatnią imprezę itd. No wypisz wymaluj trwamwaj w godzinach szczytu.

liturgii przewodniczył dziadek - porównanie takiego rodzinnego spotkania do liturgii - bo jest ono ważne, szczególnie dla osób starszych. Bo nowe pokolenie trochę inaczej do tego podchodzi. Dla osób starszych faktycznie spotkania rodzinne mają duże znaczenie, są naturalne (kiedyś w taki sposób spotykano się dużo częściej niż teraz, bo rodziny wielodzietne żyły w jednej wsi). I senior rodu faktycznie jest przy rodzinnym stole traktowany jak kapłan przy ołtarzu.

Przy takich rodzinnych spotkaniach zapadały też różne decyzje. Ot chociażby swatanie młodych panien z młodzieńcami czekającymi na żony. Tam obmyślano całe plany dotyczące połączenia rodzin, ziemi, posagów. Kontrolowana katastrofa nie mogła się przecież wysmyknąć z ręki i pójść własnym torem (na przykład miłości). Bo nie o miłość przecież tam szło ale właśnie o interesy rodzinne. Mają popękać błony, mają się rodzić następcy, ma się podwyższać status rodziny.

To chrapanie, spanie w niemytych nogach jest jakby realizmem dodanym dla przeciwwagi. Żeby zbalansować te misterne plany, te marzenia o powiększaniu wpływów. Bo człowiek pozostanie człowiekiem - można udawać króla Marka i przy stole radzić o ważnych sprawach. Ale nieumyte nogi będą śmierdziały - nawet te 'królewskie'. Ot taka słoma z butów szlacheckich.

Pozdrawiam.
przemek_f dnia 02.01.2009 11:24
kwestia w-szy umknęła szacownym komentatorom, nie tracę jednak nadziei...
Dorota Bachmann dnia 02.01.2009 11:29
w- szy/wszak/wszyscy

wiersze
przemek_f dnia 02.01.2009 12:04
inge ;)
autopoprawka części trzeciej:

miejsce kontrolowanej katastrofy
wybiera się starannie
wtedy pękają błony wymienia
cytoplazma fragmenty DNA
i w-szy
Bożena dnia 02.01.2009 12:12
Trąca kartoteką Rózewicza- ale daleko w nim do oryginału
Nie trafia do mnie- taki na siłę ekstrawagancji- przesada nie służy inwencji- a brak pomysłu na wiersz-potrafi rodzić przesadę
może innym razem
pozdrawiam
Jerzy Beniamin Zimny dnia 02.01.2009 13:05
Trąci myszką futuryzmu, i to w części wykorzystującej elementy folkloru- jedynego pozytywu tego okresu. Ale w sumie, więcej w tekscie-programowania niż samego pisania. tendencyjność moralitetu urasta do pozy podmiotu. Oryginalności przedmiotu tutaj nie dostrzegam. Bliżej mi do tego co robi Kukor.
pozdrawiam.
nieza dnia 02.01.2009 13:12
Napisane z premedytacją tak, prowokatorsko ale też sympatycznie o rodzinnych zlotach - w miejscach kontrolowanych katastrof.


zdrówka poświątecznie :)
stanley dnia 02.01.2009 14:20
rozśmieszył mnie- pewnie taki był zamiar, jak tak to ok.

pozdrawiam
Katarzyna Zając - ulotna dnia 02.01.2009 14:35
przemku_f, ciekawy pomysł na wiersz, fajna zabawa słowem i określeniami, które nie są jednoznaczne i tekst można odczytywać sobie na wiele sposobów :-) miło było zajrzeć do Ciebie :-)

pozdrawiam serdecznie :-)
przemek_f dnia 02.01.2009 14:42
Miało być o fizycznej bliskości która kiedyś była czymś naturalnym, a dziś żeby ją poczuć potrzeba kontrolowanej katastrofy. Trzecia część odnosi się do tych dzisiejszych katastrof w tym p-ckich na których wymienia się fragmenty w-szy. Odwołanie do małżonka Izoldy - bo nie tylko chamom bliskość potrzebna.
A co do dziadka cóż - drzwi w jego domu miały metr sześćdziesiąt wysokości ale ani on ani żadne z jego ośmiorga dzieci nie musiało zginać karku.
Pozdrawiam, dziękuję i proszę o jeszcze.
nitjer dnia 02.01.2009 15:33
Ciekawie o tym zlocie. Aż szkoda, że oświetlona tylko jedna - nocna - jego strona. Oświetlona jednak fajnie i dowcipnie. Najbardziej ubawiło mnie takie świadomie lekko przekręcone odczytanie, że można się było tam przespać z płcią odwróconą wspak :) Też chwilami (już przy pierwszym czytaniu) odnosiłem wrażenie, że momentami mowa tu o spotkaniu w wielkiej rodzinie poetyckiej. Taki zlot czarownic i czarowników słowa. Dlatego m.in. wyciekły fragmenty W-(ier)-szy ;)

Pozdrawiam serdecznie.
Christos Kargas dnia 02.01.2009 18:57
Ciekawa forma i treść, jeszcze rekwizyty z mojej branży, nie mogło się nie spodobać ;)
bols dnia 02.01.2009 21:34
Czy po Zlocie Poetów też taki napiszesz? Będe czekać- z uśmiechem-bols
krybar123 dnia 03.01.2009 01:25
Doceniam kunszt, z uśmiechem, bo nie sposób chyba się nie uśmiechnąć czytając :)
kropek dnia 03.01.2009 13:04
pogodnie i mądrze. bardzo przyjemny wiersz

pozdrawiam :)
otulona dnia 05.01.2009 22:22
życiowy, dobrze napisany

pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67336650 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005