wiele razy rozmawialiśmy o tym
pomiędzy jedną, a drugą z niespójności ciała
przeczekując najgorsze chwile ponownych narodzin
pomiędzy zawsze fermentował twój blady kawałek światła
krew nieznośnie puchła mi w język
i próbowaliśmy na próżno obywać się bez fizyczności słów
tak łatwo nam było przywyknąć
do tej indolencji w czasie i przestrzennej wygody
dlatego zaczynam się obawiać
że gdybyś teraz umarła
mógłbym tego od razu nie zauważyć
Dodane przez patron
dnia 12.03.2007 14:51 ˇ
4 Komentarzy ·
1123 Czytań ·
|