Jestem źdźbłem trawy,
przeniesionej przez wiatry rozdartych hormonów.
A może kroplą potu, kapiącą z ludzkiego
poświęcenia?
Historią która od lat szuka prawdy,
lub dobrem najwyższego
spełnienia.
Myślą niedzielną ,obowiązkiem duszy.
Laską potrzeby w dłoni beznogiego.
Legendą wiary, wieczności piorunem.
Kim że ja jestem? Arką Noego.
W niemocy z mocy, przy odziany w życie,
podążam ścieżką gdzie trudy utopie.
Znacząc swą drogę biblijnym przekazem,
na obraz i podobieństwo w Tobie.
Dodane przez jarek K
dnia 02.02.2009 23:02 ˇ
2 Komentarzy ·
433 Czytań ·
|