dnia 18.03.2009 20:29
wydaje mi się że przegadany?może zostawić tylko kilka ostatnich wersów? np
puste łóżko pod ścianą na szóstym piętrze
zmieniona pościel zapach proszku do prania
żadnego brudu zupełna sterylność
rozpada się nie klei nie wiąże
pytam o granice śmierci
skąd dokąd i po co?
siedem schodów w dół
korytarzem do drzwi
ostry księżyc wyszedł zza kasztanowca
kwitnie i pachnie |
dnia 18.03.2009 20:51
Nigdy tego nie robię ale "
Puste łóżko na szóstym piętrze,
zapach proszku do prania.
pytam o granice śmierci.
Siedem schodów w dół,
drzwi, korytarz a dalej tylko
księżyc, zza kasztanowca,
biel wychodzi pierwsza,
ja pójdę za nią, pytać dalej.
przepraszam. JBZ. |
dnia 18.03.2009 20:55
dziękuję za wyróżnienie!
:))
super! |
dnia 18.03.2009 21:13
ja za Panem Zimnym. dobra propozycja. dobra. |
dnia 18.03.2009 21:35
chyba w ogóle nieudany tekst
za szybko wkleiłam.
wersja pana Zimnego trochę ratuje..
rena
pozdrawiam |
dnia 18.03.2009 22:02
Słusznie, że wkleiłaś, bo uzyskałaś pomoc, jak widzisz, czasem się przydaje. Pozdrawiam:) |
dnia 18.03.2009 22:07
Elżbieta Tylenda
:)
pozdrawiam |
dnia 18.03.2009 22:36
właśnie- przegadany- zostawiłbym mniej więcej środek |
dnia 18.03.2009 23:47
Bez pierwowzoru nie byłoby kolejnych wersji, Ja bym skorzystała z doskonałej podpowiedzi pan Jerzego dodając i wzbogacając od siebie kolejnymi obrazami, wtedy będzie dobry wiersz tak jak i jego zamysł, jak równiez będzie Twojego autorstwa.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 19.03.2009 00:12
To:
puste łóżko pod ścianą na szóstym piętrze
zmieniona pościel zapach proszku do prania
żadnego brudu zupełna sterylność
rozpada się nie klei nie wiąże
pytam o granice śmierci
skąd dokąd i po co?
siedem schodów w dół
korytarzem do drzwi
ostry księżyc wyszedł zza kasztanowca
kwitnie i pachnie
się czyta. |
dnia 19.03.2009 00:55
czyta się, a jednak dykcja już zużyta, już w ten sam sposób pisano, pokusiłabym się o poszukanie nowego
nie wiem, może po prostu "spojrzeć: z innej strony na całą sytuację liryczną?
pozdr. |
dnia 19.03.2009 10:43
trochę poprawiłam kierując się sugestiami .
dziękuję.
mam nadzieje że trochę lepiej teraz?
:)) |
dnia 19.03.2009 10:44
Puste łóżko na szóstym piętrze,
zapach proszku do prania. sterylność jak lęk
jaskrawo przybliża ciemne drzewa przy drodze.
pomarańczowe ramy łagodzą ostrość rzeczy.
salowa wyciera kurz rękawem fartucha.
pytam o granice śmierci. pisk opon za rogiem,
potem czerwona plama i podróż na północ.
siedem schodów w dół,drzwi, korytarz a dalej tylko
księżyc, zza kasztanowca,biel wychodzi pierwsza,
ja pójdę za nią, pytać dalej. |
dnia 19.03.2009 13:27
Wersja JBZ najlepsza moim zdaniem. Ale na początku, przed nią, w formie odrębnej cząstki pozostawiłbym frazę:
podeszłam zbyt wolno
jak ślimak analizowałam
czubek buta
Tytuł ostawiłbym bez zmian.
Pozdrawiam :) |
dnia 19.03.2009 17:00
jeszcze próbuje ,szukam innego "spojrzenia"
dziękuję nitjer
pozdrawiam
:)) |
dnia 19.03.2009 17:01
może tak?
Puste łóżko na szóstym piętrze,
zapach proszku do prania; noc
przybliża ciemne drzewa przy drodze.
pomarańczowe ramy okna łagodzą ostrość rzeczy.
salowa wyciera kurz rękawem ,a ja
pytam o granice śmierci. pisk opon za rogiem,
czerwona plama na czarnym i podróż na północ.
siedem schodów w dół,drzwi, korytarz a dalej tylko
księżyc, zza kasztanowca,biel wychodzi pierwsza,
ja pójdę za nią, pytać dalej. |
dnia 19.03.2009 17:07
Puste łóżko na szóstym piętrze,
noc przybliża ciemne drzewa przy drodze.
pomarańczowe ramy okna łagodzą ostrość rzeczy.
salowa wyciera kurz rękawem ,a ja
pytam o granice śmierci. pisk opon za rogiem,
czerwona plama na czarnym i podróż na północ.
siedem schodów w dół,drzwi, korytarz a dalej tylko
księżyc, zza kasztanowca,biel wychodzi pierwsza,
ja pójdę za nią, pytać dalej. |
dnia 20.03.2009 13:14
dużo poprawek ..to świadczy że Ci zależy ..gratuluję podejścia do sprawy.. pozdrawiam. |
dnia 20.03.2009 15:02
Podobnie, jak whambam - gratuluję i pozdrawiam:-)
Jednak jestem za wersją JBZ, a jeśli już upierasz się przy ostatniej, to bez interpunkcji, z tym, że pociągnie to zmianę wersyfikacji. Inaczej mówiąc - wymaga przemyślenia:) |
dnia 21.03.2009 16:22
dziękuje
:)) |
dnia 23.03.2009 11:18
w ostatnim wersie wersji z dnia 19.03.2009 17:07:40, bez "ja" w ostatnim wersie. Pozdrawiam :) |
dnia 23.03.2009 11:19
Puste łóżko na szóstym piętrze,
noc przybliża ciemne drzewa przy drodze.
pomarańczowe ramy okna łagodzą ostrość rzeczy.
salowa wyciera kurz rękawem, a ja
pytam o granice śmierci. pisk opon za rogiem,
czerwona plama na czarnym i podróż na północ.
siedem schodów w dół; drzwi, korytarz a dalej
tylko księżyc, zza kasztanowca, biel wychodzi pierwsza,
pójdę za nią, pytać dalej. |