A jeśli wszystko nieprawda?!

Jeśli zanurzając się po szyję w życiu
nie trafiasz na grunt podatny
lecz na zupełnie zwykłą glebę?

Lub... jeśli nie sięgasz dna wcale,
bo nigdy go tam nie było,
bo oglądałeś zawsze własne urojenia
a z wyobrażeń czerpią nieświadomi?

Jeżeli, jakkolwiek by na to nie spojrzeć,
oszukiwałeś dla efektu i dla nastroju
wciąż jeszcze chybiasz celu?

Jeżeli pokpiłeś czasem w grotesce,
w parabolicznym nadużyciu...
Odnajdzie Cię przecież, popieści
owa niepraktyczna maskarada.

Jeśli to wszystko nieprawda?
Jeśli nigdzie nie kończy się i nie zaczyna
jezioro bez brzegów i bez podłoża?

Jeśli to wszystko nieprawda...
To i tak wolę próbować niż
czekać bezczelnie na skurcz!