| 
 wiele lat później stanie przed plutonem 
strzelającym kłamstwami pod przysięgą. 
sędziowie będą czuwać nad celnością 
a własny adwokat walczyć, by się nie bronił. 
właściwie nie interesuje go wyrok. 
 
przypomina sobie wieczorne pola mokotowskie. 
powietrze gęste od oparów namiętności,  
świeżo skoszonej trawy i muzyki z piwiarń, 
która ucichła, gdy jej słowa ściągnęły ozon. 
oto jest już kobietą w milczeniu nasłuchując 
 
narodzin mężczyzny. i stał się nim bez  
pytań i wahania. ślepej miłości nie rozumie  
temida z rozwiązaną opaską, a wygrana dumy 
z upokorzenia. on ciągle wierzy w upadek 
jak hymn i sukces skowyczący w snach. 
 
Dodane przez  Znachor
dnia 27.03.2009 10:16 ˇ
5 Komentarzy ·
1126 Czytań ·
  
 
 |