poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 26.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wiersz - tytuł: Nie chciała
Popłątały się guziki płaszcza, gdy w amoku
krzyczała:" Wypływa ze mnie amfetaminowa lawa!"
Otworzyłam oczy i ktoś podniósł mnie z linoleum.
Ciebie już nie było, gdy schludni nieznajomi,
zimnymi palcami, dotykali mojego ciała. Chciałam
wytłumaczyć dlaczego tu jestem, ale poraziło mnie
światło. Pomału zapominałam wszystko to,
co wiedziałam o losie tej prostytutki. Urodziłam się
jako nieślubne dziecko. Chuda jak patyk, który
gwałtownie spłynął w dół rzeki. Przez wiele miesięcy
obawiałam się, ze matka mnie nie zechce.
Dodane przez Fenrir dnia 19.04.2009 14:54 ˇ 33 Komentarzy · 1806 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 36 dnia 19.04.2009 15:37
witam, i od razu małe pytanko: popłątały a czasem nie poplątały? ;))

całość taka pamiętnikarska, jakby epizod z większej całości, który zapowiada się! :)

"schludni nieznajomi,
zimnymi palcami, dotykali mojego ciała" - mocno powiedziane...

"patyk, który
gwałtownie spłynął w dół rzeki." - sentymentalnie poszło... ale jak ja to lubię, niepoprawna społecznie jednostka :)

wrócę nie raz nie dwa :)
Robert Furs dnia 19.04.2009 16:50
ciekawy wiersz, ukłaniam się nisko
Jerzy Beniamin Zimny dnia 19.04.2009 19:02
Coraz bardziej wyrazistszy, i dramatyczny portret Twojej bohaterki.
Szczerość wyznania jest szokująca, autentyzm doznań i uczuć, przede wszystkim, wspomnień, niemiłych ale koniecznych, powrót do korzeni i fotograficzna pamięć po tylu latach. Jestem podbudowany, mimo wszystko? Treść jak mniemam, zwiastuje koniec niezamierzonego cyklu, co dla mnie jest zrozumiałe, a co podsumuje Pani zapewne na najbliższym spotkaniu w Warszawie?
pozdrawiam. JBZ.
gammel grise dnia 19.04.2009 19:05
Rozumiem, że przecinki posłużyły akcentowaniu, wyznaczyły wygodne miejsca na oddech, ale mimo to:

"Ciebie już nie było, gdy schludni nieznajomi
zimnymi palcami dotykali mojego ciała."

Ściskam najserdeczniej.
bols dnia 19.04.2009 19:47
Zaczyna się niewinnie, od poplatania guzików; bardzo interesujący wiersz.
Pozdrawiam
Elżbieta dnia 19.04.2009 20:17
Zatrzymał, dobry wiersz. Pozdrawiam.
Madoo dnia 19.04.2009 20:58
znakomity, do wielokrotnego czytania, MS
Wojciech Roszkowski dnia 19.04.2009 22:32
Solidny tekst.
Literówki w pierwszym i ostatnim wersie. W siódmym i ósmym jest to/tej - to można chyba wykreślić.

Pozdrawiam
Fenrir dnia 19.04.2009 22:43
Dziękuję za komentarze.


Proszę wybaczyć literówki, slepne w tych małych , szarych okienkach...

p. roy, każe słowo tu potrzebne, i każde "tu", "to" w wierszu
ma znaczenie, jest potrzebne (msz.)

)))
Pozdrawiam
Łucja d dnia 19.04.2009 23:51
Niesamowity wiersz, dotyka głęboko, wzbudza empatię.
Pozostając pod jego wrażeniem pozdrawiam serdecznie
Fenrir dnia 20.04.2009 09:38
Bardzo dziękuję za poczytanie i "empatyczne refleksy"...
)))
Pozdrawiam
Dorota Bachmann dnia 20.04.2009 09:53
Ewo, wiersz mocny jak diabli, czytam go już wiele razy i bardzo go czuję. No mam kłopot z ostatnim dwuwersem, ale to moja sprawa :) Cos mnie swędzi, bo widzę obraz narodzonego dziecka, które wiele miesięcy (pierwszych) martwi się, czy matka je zechce. Hm. Zafiksowałam się na tym, że to niemożliwe i nie mogę sobie racjonalnego myślenia rozluźnić, choć to przeca poezja.
Zamiast:
Przez wiele miesięcy
obawiałam się, ze matka mnie nie zechce.

czytam na własny użytek:
Przez wiele miesięcy
nie było jeszcze jasne, czy matka mnie zechce.

I to mi boleśnie gra z tytułem.
Ale powtarzam - to zator w moim odbiorze, a nie Twój jakikolwiek błąd.
Serdecznie pozdrawiam :)
Fenrir dnia 20.04.2009 10:16
bo widzę obraz narodzonego dziecka, które wiele miesięcy (pierwszych) martwi się, czy matka je zechce. Hm. Zafiksowałam się na tym, że to niemożliwe i nie mogę sobie racjonalnego myślenia rozluźnić, choć to przeca poezja. -

Różne jest widzenie tego problemu, każdy powinien to odczytać sercem....
Cenię sobie bardzo Twoje uwagi Dorty, dziękuję za obecnosć, mówię teraz do spotkania, wyjasnię wiecej, może......
)))
Pozdrawiam
Jacom Jacam dnia 20.04.2009 11:48
Dla mnie ok;-)
IRGA dnia 20.04.2009 12:02
FENRIR, to, czy matka pragnie swego dziecka, które jeszcze się nie narodziło- ma o g r o m n y i niezaprzeczalny wpływ na późniejsze c a ł e życie owego dziecka. Nie chciałam komentować Twoje wiersza, ale się jednak odważyłam, uff ! Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :).
Fenrir dnia 20.04.2009 13:43
P.IRGA, dziękuję serdecznie za wpis, mimo że p. nie chciała -
ważne w wierszu jest jednak czy "pomimo tego", uda się córce z matką dalej żyć...mówiąc tak "kawanaławiznę", bo to że ma wpływ przecież oczywiste.
)))
Pozdrawiam
Fenrir dnia 20.04.2009 13:44
P.Jacom Jacam , bardzo dziękuję za wpis
)))
Pozdrawiam
magda gałkowska dnia 20.04.2009 13:56
ma ten wiersz wiele z "mocy" poetyki Plath takie mam skojarzenia od pierwszego czytania
ja tu mam podobnie jak Dorota kombinuję na własne potrzeby z ty, dzieckiem, kluczem dla mnie jest raczej zdanie
Pomału zapominałam wszystko to,
co wiedziałam o losie tej prostytutki.
IRGA dnia 20.04.2009 14:14
FENRIR- ja dlatego nie chciałam komentować, ponieważ nie chciałam się "wtrącać" i udzielać porad . Każde słowo z Twojego wiersza u t k w i ł o mi w sercu. Chyba za bardzo utożsamiłam podmiot liryczny z autorem. I bardzo przepraszam za "tykanie"Autorki :).
Fenrir dnia 20.04.2009 14:33
Magi, w pewnym sensie dobry trop, naprawdę cieszę się, że poczytałas .... Dokladnie chodzi mi o to, żeby każdy sobie na swój sposób "otworzył" ten wiersz....
)))
Pozdrawiam
Fenrir dnia 20.04.2009 14:35
P. IRGA , ależ ja rozumiem, nie ma sprawy, chociaż jestem "wilczyca", to w gruncie rzeczy naprawdę poczciwa, stara
wilczyca...
Dziękuję.
)))
Fenrir dnia 20.04.2009 16:33
Aha, i nie należy utożsamiać tekstu autobiograficznie
za mną - nie tym razem.
)))
IRGA dnia 20.04.2009 16:53
Uff!!!! :)))
Fenrir dnia 20.04.2009 20:01
* ze mną, przepraszam lit.
)))
magda gałkowska dnia 20.04.2009 20:08
no to ja sobie kombinowałam tak:
dziecko zrodzone z przypadku,może nawet gwałtu, efekt nieuwagi albo zbrodni nie tylko fizycznej, także psychicznej
to dziwcko rodzi się - przychodzi i zapomina czym/kim jest jego matka, zaczyna się nowa historia, bo ono przychodzi "po coś"
więc nie ma "niechcianych dzieci"
wracam do tego wiersza Ewa już któryś raz dzisiaj
Fenrir dnia 20.04.2009 20:46
Mag, każda interpretacja dobra, słowo Ci daję, kazda!
I dziękuję, że jestes!
)))
Pozdrawiam
amber dnia 20.04.2009 21:09
Szok!! Ale nie poezja. Tylko szok!!
amber dnia 20.04.2009 21:11
Epatujesz cięzkimi tekstami swojej anty-poezji życia. Jest straszna. Wolę ikebanę.....chociaż to ta sam śpiewka???
Napisz proszę coś pozytywnego!!
Fenrir dnia 20.04.2009 21:49
Napiszę, napiszę, dzięki za poczytanie
)))
Pozdrawiam
magda gałkowska dnia 20.04.2009 22:09
jestem Ewa jak bumerang :D zawsze wracam

no tak, bo przecież poezja musi być o chmurkach, kfiatkach i słoneczkach, jak o życiu to już nie
ech - szkoda gadać :)
Ewa pisz pisz po swojemu
Fenrir dnia 20.04.2009 22:12
Magi....
)))
Henryk Owsianko dnia 20.04.2009 22:13
Nie potrafię się skupić nad tym wierszem, tak jak nie potrafię się modlić nad milionami istot, które wsiąknęły w prześcieradło.
pozdrawiam
Fenrir dnia 20.04.2009 22:28
A ja nie potrafie panu na ten koment odpowiedzieć - różnimy się diametralnie, w widzeniu poezji także....ale bardzo dziękuję za poczytanie, przynajmniej to, bo zostawia ślad....
Pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67074681 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005