co ja poradzę że ładnie ci
w obciachowych dresach.
i mimo złośliwych komentarzy kolegów
pozwalam się oglądać
przytulonego do nich w miejskim parku.
a wszystko przez to wypięte coś
które powoduje że zapominam o braku wymaganych pasków.
Kocham cię w tym dresie
choć jest chiński
jak wszystko czym lubisz się otaczać.
i ten mdły róż który na innych zostawia
wyblakłe nic. pasuje jak ulał.
w ogóle jak tak na ciebie patrzę.
kiedy leżysz
na brzuchu i widać to ponętne królestwo.
czuję że skośniały mi oczy.
a moja ciało jest jednym
wielkim pieprzykiem.
więc zróbmy to jeszcze
przed letnimi sukienkami i zmianą opon.