Jedna kropla za drugą goni
Uciekający przed świtem sen
Czy to deszcz czy dusza łzę roni
Za przekwitłym wiosennym bzem
Za kasztanów białymi kwiatami
I jabłoni koroną różową
Za zielono strojnymi drzewami
Ptaków ranną krzykliwą mową
Wiosna tak się cichutko przemknęła
Przez me życie przez myśli mych potok
A odchodząc znów w serce wepchnęła
Kolorami drgający słowotok
I choć lato dojrzewa burzliwie
Choć się ziarno wysypuje z kłosów
Ja za wiosną wciąż zerkam smętliwie
Za tęczową wstążką z jej włosów
Wiem po lecie jesień się rozsnuje
Babim latem po lasach po polach
Zieleń liści beztrosko zepsuje
Lekkomyślnie igrając w kolorach
I gdy zima przysypie śniegiem
Mróz zatrzyma oddechu lot
Uniesiony skrzypiących sań biegiem
Tęsknić będę do wiosennych słot
Dodane przez Melor57
dnia 04.06.2009 16:45 ˇ
5 Komentarzy ·
316 Czytań ·
|