składam się z przypadkowych obrazów,
marzeń i mrocznych snów
z kakofonii dźwięków
kolekcjonuję myśli
by skleić z nich nieskładne zdania
wypowiadane nie wiadomo po co nie wiadomo do kogo
zatrzymuję w kadrach zszarzałe twarze ludzi
powyginane postacie
trzymające się kurczowo resztek poręczy życia
dookoła odbywa się odwieczny dialog ciał
między palcami
wiatr
w klepsydrze tkwi skruszony żar uczuć -
przesypuje się
na samo dno
pod stopami niezliczone schody
fragmenty okien
sypią się do zmęczonych oczu
ignoruję trzeszczenie suchych kości
kręgosłupa czasu
zaklęty krąg zdarzeń
wstrzymuję oddech
to szepty przodków
za moimi plecami
w zwolnionym tempie mijam
kalejdoskop dni
wciąż to samo...
Dodane przez JaMajka7
dnia 01.09.2009 03:31 ˇ
4 Komentarzy ·
488 Czytań ·
|