poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 25.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wiersz - tytuł: Trzy siostry
wiśnie pęcznieją na słońcu i pękają
słychać ciche pssyt i jeszcze
ruchy skrzydeł to anegdota
o starym którego ujebała w pośladek powtarzana od lat
to dźwięczność mieszająca się z sykiem

pot schodzący z dłoni
gniją papierówki
jak się mówi doczepa czy naczepa? - matka opiera się o Warszawę-citron
metal grzeje dłonie
jej palce są tłuste i najstarsza powie jej
"mam taki guz w podbrzuszu, to chyba niegroźne"
pomoże
ten mikroklimat
ciche pssyt rosnące w ciele
dłonie niosące tacę z plackami
patrzy na dłonie

zdziczała brzoskwinia kiedy dotyka warg
uderza w nozdrza
gniją papierówki
zamyka oczy
słychać głos matki podającej bursztynowe szklanki
latają osy
taka przestrzeń
której ona nie liczy jej piersi są ostre i jeszcze nie więdną
zostawi siostrę
dotknie swoich warg na których ewidentny puls
to nie będzie przestrzeń
tam będzie się spadać
tam zimny ruch
ust
otwarte usta
brzoskwinia kiedy dotyka warg
wyznacza ewidentny puls

jest jeszcze trzecia
co patrzy za matką
gniją papierówki
ich zapach wpada w przestrzeń między włosami a lepkim bursztynowym płynem
jak zwykle za słodko
nic nie mówi
włosy wpadają w oczy
nowa moda
ale to nic nie zmienia niech dzieci zostaną z nią
rozkłada poplamione kartki przekroju
zawija brzoskwinie
potem powie matce
"włosy potrafią płonąć"
"i rosnąć"
wpadające włosy
w których pozostał piekący ślad
który żyje pod skórą
matka opiera dłonie
na tafli w kolorze citron
pomoże
ten mikroklimat
najlepszy
Dodane przez Martinezz123 dnia 29.03.2007 20:54 ˇ 24 Komentarzy · 1383 Czytań · Drukuj
Komentarze
Martinezz123 dnia 29.03.2007 20:57
Szanowni państwo wklejam gdyż albowiemproszę oporadę. W poprzedniej wersji było:

................
ust
otwarte usta
zostawi
brzoskwinia kiedy dotyka warg
wyznacza ewidentny puls
.............

oraz:

............
wpadające włosy
w których pozostał piekący ślad ręki
który żyje pod skórą
............

Poradźcie. Czy potrzebne są te dopowiedzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
otulona dnia 29.03.2007 21:18
wiśnie pęcznieją na słońcu i pękają
słychać ciche pssyt i jeszcze
ruchy skrzydeł to anegdota

to najbardziej , potem z mikroklimatem i zimnym ruchu ust

dla mnie przebogato w owocach
wrażenie chaosu, ale tak to bywa jak osy latają ;)
podane fragmenty przez autora , moim zdaniem wyciąć

pozdrawiam
hiroaki dnia 29.03.2007 21:49
Taa, nie jest ten wiersz ascetyczny;)

Sprawia wrażenie nieprzemyślanego, niedopracowanego - tak jakby wersy trafiły do niego przez przypadek. Sporo chaosu. Moim zdaniem do odcedzenia.
relay dnia 29.03.2007 21:51
ładne toto. 4 z plusikiem. ale takim małym.
vigilante dnia 29.03.2007 22:13
rekay - jak to "to" może być ładne?

wyciąć wyciąć wyciąć. wszystko!

to jest dopiero 'grf' a volonté!

nie podoba się nic, a szczególnie ton peela.
konto usunięte 7 dnia 30.03.2007 07:51
Ojjj niedobrze !! niedobrze !!
( a tyle ma sie do powiedzenia )
JEDEN WIELKI BEŁKOT...
el-rosa dnia 30.03.2007 09:36
to co podkreśliła Otulona ,piękne, czyli autor ma duży zasób wrażliwości i potencjał, wiedzę.A jakby tak nie podporządkowywać sie nowoczesności i pozachwycać sie szczerze i lirycznie, bez kompleksów.
Słowo zajebał, nie mieści się w tej konwencji ani w poczuciu dobrego smaku, zabrakło słów czy wyobraźni . Szczerze, dalej miałam nie czytać, nie mniej autor zasługuje na uwagę, bo coś ma do powiedzenia i wyczuwa sie to.Poza tym resztę powiedziała Otulona i w pełni się z nią zgadzam:)Pozdrawiam
słońce dnia 30.03.2007 12:23
ja bym polowe wyciela bo naprawde chaos straszny.przegadany.a szkoda bo moglo cos byc fajnego.proponuje popracowac na nim solidnie i bezwzglednie poucinac!
serdecznosci!
Martinezz123 dnia 30.03.2007 15:27
Szanowni państwo wielkie dzięki za uwagi.
Co do nadmiarowości - będę myślał.
Co do ujebania - jest to wyjęte z ust postaci z ich klimatu porozumiewania się - aczkolwiek też będę myślał. Stąd też nie polemizuję.
Czy państwo czytacie go szybko czy powoli? Ja jak czytam powoli to nie mam wrażenia nadmiarowości. Co zabawne miałem wręcz wrażenie dużego skrótu:):)
Jednak uwagi przyjmuję z całą uwagą - może niech się wierszyk odleży.
Serdeczne dzięki.
Pozdrawiam.
Mgielka dnia 30.03.2007 16:01
Chaos straszny
wiersz nieprzemyslany, niedopracowany wstawiony ot tak sobie. Zeby bylo jasno-czytalam z dziesiec razy i wolno i szybko, ale nie szlo wcale.
Do przemeblowania!
pozdrawiam:)
cicho dnia 30.03.2007 17:07
rzeczywiście trzeba tu pokombinować, przepisać jakoś, "przesiać" ale jest wiersz, tylko trzeba go "wysupłać" jakby.


ale z drugiej strony uśmiałam się z tego co pod;) ale psst...
Bogumiła Jęcek - bona dnia 30.03.2007 18:07
wiśnie pęcznieją na słońcu i pękają
słychać ciche pssyt i jeszcze
ruchy skrzydeł to anegdota
dźwięcznośc mieszająca się z sykiem

"mam taki guz w podbrzuszu, to chyba niegroźne"
pomoże ten mikroklimat
ciche pssyt rosnące w ciele
patrzy na dłonie


Koniecznie wysupłać, w tej chwili wygląda jak w brudnopisie, jeżeli zabrakło kartek, kup nowy zeszyt:)
Pozdrawiam
Dino dnia 30.03.2007 21:23
To jest wiosenny szał, a dotego te osy. Pozdr.
henpust dnia 30.03.2007 21:34
No cóz, mało kto zauważył intertekstowe związki z Czechowem (bo to i Trzy siostry i Wiśniowy sad). Może komentujący oczekiwali słynnej Czechowoskiej strzelby z pierwszego aktu, dlatego takie nawoływanie do ekonomii, konieczności, struktury i "odcedzania". Tu i wiśnie i wiele innych soczystości. I ta ukryta soczystość śmierci. Dobry i gęsty semantycznie. Pozdrawiam
konto usunięte 7 dnia 31.03.2007 10:37
henpust dnia 30.03.2007 21:34:36
No cóz, mało kto zauważył intertekstowe związki z Czechowem (bo to i Trzy siostry i Wiśniowy sad).


w takim razie Autor mając BAZĘ...nie potrafił na niej zbudowac wiersza...mogę stwierdzić, że SKNOCIŁ
Kuba Sajkowski dnia 31.03.2007 12:26
Do czyszczenia, do czyszczenia. :)




wiśnie pęcznieją na słońcu i pękają
słychać ciche pssyt i jeszcze

ruchy skrzydeł to anegdota powtarzana od lat
o starym którego ujebała w pośladek
to dźwięczność mieszająca się z sykiem
pot schodzący z dłoni

gniją papierówki
matka opiera się o Warszawę-citron
metal grzeje dłonie

jej palce są tłuste i najstarsza powie jej
"mam taki guz w podbrzuszu, to chyba niegroźne"
ten mikroklimat
ciche pssyt rosnące w ciele
patrzy na dłonie

zdziczała brzoskwinia kiedy dotyka warg
uderza w nozdrza
zamyka oczy
słychać głos matki podającej bursztynowe szklanki
latają osy

taka przestrzeń
jej piersi są ostre i jeszcze nie więdną
zostawi siostrę
dotknie swoich warg na których ewidentny puls

jest jeszcze trzecia
co patrzy za matką
gniją papierówki
ich zapach wpada w przestrzeń między włosami
jak zwykle za słodko

nic nie mówi
włosy wpadają w oczy
ale to nic nie zmienia niech dzieci z nią zostaną
rozkłada poplamione kartki przekroju
zawija brzoskwinie

potem powie matce
"włosy potrafią płonąć"
"i rosnąć"
włosy w których pozostał piekący ślad
który żyje pod skórą



Tak to widzę na pierwszy rzut oka, nawiązanie do Czechowa czytelne i nadające nowy kontekst, robi się przez to z tego fajna, alegoryczna opowieść. Ukazanie takiego Czechowowskiego zastoju w bardzo obrazowej i nawet przekonywującej formie.

Pozdrawiam:)
Kuba Sajkowski dnia 31.03.2007 12:27
wywaliłbym jeszcze "taka przestrzeń" przed piersiami.
Kuba Sajkowski dnia 31.03.2007 12:36
i chyba "i jeszcze" z drugiego wersu. i jest w miarę porządek :)

pozdrawiam ponownie
Martinezz123 dnia 31.03.2007 14:41
Dzięki Henryku - już myślałem że nikt nie zauważy:) - w końcu fabularnie jest mało zgodności. Tylko klimat.
Jakubie - dzięki. Pomyślę. To ciekawe cięcia.
Pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 05.04.2007 12:15
jest materiał, z którego dopiero może powstać wiersz. pozwoliłem sobie trochę powycinać, poprzestawiać, zastosowałem kilka przerzutni dla ożywienia formy tekstu. ale, jak dla mnie, to dopiero początek, punkt wyjścia do dalszej pracy nad posiadanym materiałem:

trzy siostry

wiśnie pęcznieją na słońcu pękają
słychać ciche pssyt

ruchy skrzydeł to anegdota o starym którego
ujebała w pośladek powtarzana od lat
dźwięczność mieszająca się z sykiem

pot schodzi z dłoni gniją papierówki matka
opiera się o warszawę-citron metal
grzeje dłonie najstarsza powie jej mam taki guz w podbrzuszu
to chyba niegroźne
pomoże ten mikroklimat
ciche pssyt rosnące w ciele
patrzy na dłonie

zdziczała brzoskwinia kiedy dotyka warg
uderza w nozdrza zamyka oczy słychać
głos matki podającej bursztynowe szklanki
latają osy

taka przestrzeń
jej piersi są ostre i jeszcze nie więdną
zostawi siostrę dotknie swoich warg ewidentny puls

jest jeszcze trzecia patrzy za matką gniją
papierówki zapach wpada między włosy i lepki bursztynowy płyn
nic nie mówi włosy wpadają w oczy
niech dzieci z nią zostaną

rozkłada poplamione kartki przekroju
zawija brzoskwinie potem powie matce
włosy potrafią płonąć i rosnąć
pozostał w nich piekący ślad
żyje pod skórą


pozbyłem się całej interpunkcji (zwłaszca pojedynczy przecinek wyglądał tu podejrzanie;)).

pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 05.04.2007 12:16
PS: tak samo wielkie litery w tytule i (nawet) w warszawie jakby tutaj nie pasują.
Krzysztof Sobczak dnia 06.04.2007 08:57
Gdyby nie "wata słowna", to zostałoby kilka wiersów, z których można byłoby coś zrobić - zwłaszcza z końcówką. Całość sprawia wrażenie przegadanego wątku i to na kilka sposobów, a do tego gonitwa i natłok myśli w sposób chaotyczny posklejany w jeden słowotok.
I podobna rada jak w poprzednim wierszu: zanim zacznie Pan krytykować teksty innych..itd.
reteska dnia 06.04.2007 15:20
ja bym zupełnie inaczej przepisała przede wszystkim. wygląda to na taki strumień świadomości, a chyba potrzebuje zorganizowania.

a'propos porady Pana Sobczaka - wcale nie trzeba pisać rewelacyjnych wierszy, żeby być dobrym krytykiem. i odwrotnie. nie bronię Martinezza, bo nie każda Jego krytyka mnie satysfakcjonuje, a raczej pobrzmiewajacy w opiniach autorytaryzm. stwierdzam jedynie fakt. najgorsze co może być, to uwaga: krytykujesz, a patrz jak sam piszesz. często swój tekst widzi się innym okiem.

kłaniam się obu Panom. :)
Martinezz123 dnia 11.04.2007 00:21
Reteska to nie jest autorytaryzm tylko uciążliwa nadmiarowość w używaniu zwrotów grzecznościowych jak się klepie z klawiatury - i tak moje komenty są zwykle najdłuższe. Ja ci mogę brak autorytaryzmu pokazać niewerbalnie jak się zobaczymy.
Buzia.

A panu współczuję - ilości nerwów.
pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Świetne! Świetne! 13% [1 Głos]
Bardzo dobre Bardzo dobre 13% [1 Głos]
Dobre Dobre 0% [Żadnych głosów]
Przeciętne Przeciętne 38% [3 Głosów]
Słabe Słabe 38% [3 Głosów]
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 21
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67072847 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005