poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 11.05.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Forma strony interne...
HAIKU
Poezja dla dzieci
FRASZKI
"Na początku było sł...
Czy to tu dzień dobr...
...PP
Ostatnio dodane Wiersze
Na wiosnę
Klucz
Nade wszystko
łatwo dzielić nie sw...
afrodyta
***
wieści z ulicy
Pilocie, śmiało dzie...
O smakach
Najpiękniejszy czas
Wiersz - tytuł: z dziewięciu złamań
całe życie, można powiedzieć, a bez wahania, dzieciństwo,
mieszkał w kamienicy, na rogu ulic: Pieniężnego i Jana Pawła.
właściwie do dziś nie wiem, jak można nazwać kamienicą,
budynek z czerwonej cegły?
pierwsze piętro; widok na podwórko, lasek ze skarbami
oraz ogródek, w którym hodowano kury. wyobrażasz sobie?
kury w centrum miasta. po drugiej stronie były bagna.
tam Staszek, przezywany Sawyerem, robił tratwy z drzew, na których
łamał sobie ręce i nogi. liczba 9. nie jest tu bez znaczenia.

piwnica/wyrwa
wracając do kur. w wakacyjny dzień mama Staszka paliła papierosy.
oparta o parapet okienka na półpiętrze. ubrana w fartuch sprzątaczki.
gorące popołudnie. parno i tropikalnie.
pod oknem było wejście do klatki schodowej, dające alternatywę;
idziesz w górę, albo w dół. w górę, albo w dół. jeśli wychodzisz,
to raz i na zawsze.
w pewnym momencie z piwnicy wybiega szczur. przed nim jasny cel:
soczyste gardełka kurcząt w szopce.
gdy ten już w połowie długości podwórka, mama Staszka, zauważywszy,
co się dzieje, wyrywa cegłówkę z parapetu - tylko to ma pod ręką -
i jak nie ciśnie w na-pa-stni-ka.
scena zwalnia. stop klatka. obrót kamery jak w matriksie. tylko ona i on.
miedzy nimi cegła. rzut wykonany. Herakles pozazdrościłby impetu.
zatrzymany oddech miotacza oczekującego wyniku. zwiększone tętno
zdobywcy, śliniącego się na sama myśl o zdobyczy. przyspieszenie.
nagle - jeb! - Staszek krzyczy: trafiony - zatopiony!
kury ocalone. mama chłopca odpala kolejna fajkę. triumfuje.

minęło od tego z siedemnaście lat. pod parapetem wciąż jest
miejsce puste. na parapecie, z resztą, też.


strych
Staszek kolekcjonował nie tylko złamania.
znaczki zastąpiły, z czasem, kamienie i gołębie.
w swojej bazie, na strychu, ukrywał bezcenne okazy.
w drewnianej skrzyni leżały też zakurzone książki,
na które padały promienie. wlatywały przez małe okno w dachu.
przeglądanie stron klasera było podróżowaniem.
pędził z górki na rowerze w Ghanie, puszczał latawce na dachach Indii.
okrętem pod hiszpańską banderą zmierzał ku Amazonii. chciał schwytać
tarantulę i nakarmić nią piranie. a tak naprawdę, bał się ich okropnie.
pływał w Missisipi z dziećmi czarnych farmerów. beztrosko
potem przy nich zasypiał, kołysany dźwiękiem saksofonu.
jazz, choć nigdy go nie słyszał, kojarzył mu sie z Panem
Bogiem. kiedy usłyszał, uwierzył.
dotarcie na strych nie zawsze było łatwe. na piętrze kończyły się schody z betonu.
do góry prowadziły drewniane. nigdy nie było wiadome,
który stopień zaskrzypi i wywoła mamę z mieszkania. po pokazie sztucznych ogni,
jaki dał zeszłego lata, dostał szlaban na wchodzenie.
w górę kusiło bardziej, niż w dół.
tamtego dnia sprzedał dużo butelek. przy stadionie leżało najwięcej
tych po winie. siedemdziesiąt groszy za sztukę. warto szukać.
na poczcie kupił brakujący znaczek: Pintę.
pędzi wiec Stachu, by włożyć trzecia siostrę do albumu. nagle -trzask!-
wchodzenie przy ścianie nie pozwoliło uniknąć trefnego stopnia.
zza drzwi wyskoczyła mama
- mam Cię, kurde! - przy czym ona nie użyła słowa kurde.
stanie w kącie nie przyniosło (jak zwykle) zamierzonego efektu.
- jutro tez spróbuję - pomyślał.

dziś bagno pochowało ropuchy i inne obiekty zabaw małego podróżnika.
zasypane gruzami ma być nowym miejscem pod supermarket.
w lasku jakiś pajac postawił krasnala.
tylko na strychu kurz pamięta Staszka vel Sawyera
Dodane przez Szady siebr Daniel dnia 22.02.2010 20:33 ˇ 9 Komentarzy · 1283 Czytań · Drukuj
Komentarze
Idzi dnia 23.02.2010 06:01
DANIELU, coś pięknego, można nakręcić film. Po mistrzowsku snujesz swoją opowieść, nie ma mozliwosci na zatrzymanie się. Pięknie opisane dzieciństwo z jego urokami. Mali filateliści ( tez nim byłem) odbywali swe podróże po świecie dzięki znaczkom, marzyli o tych krajach, widzieli je w swojej wyobraxni. Wzruszyłes mnie i za to Ci dziękuję. Coś powróciło po tylu latach.
Pozdrawiam serdecznie Idzi
Idzi dnia 23.02.2010 06:11
I jeszcze to trafne odniesienie do "Przygód Tomka Sawyera". Któż z naz nie utożsamiał się z Tomkiem, czy Chuckiem.
Jeszcze raz same serdrczności, Idzi
mastermood dnia 23.02.2010 09:04
No, już sobie wyobrażam, jak coś wspomnieniowego zaśpiewasz na majowym spocie...
JagodA dnia 23.02.2010 10:39
Strasznie długo; nienajgorzej się czyta, ale być może warto by było pokusić się o wybranie zwrotów - tzw perełek; zachowań, smaków, obrazów - istotnych i spróbować stworzyć z tego wiersz /albo serialik/ Wspomnienia są tego warte.

Ale, nie sugeruj się; każdy ma swój pomysł na siebie.
IRGA dnia 23.02.2010 16:19
DANIELU, Twój utwór jest , jak napisała wcześniej JAGODA, pełen obrazów, mnóstwo w nim wątków . Czuje się targające peelem emocje. Bo to nie jest zwykła relacja i to nie są tylko zwykłe obrazy. Rzeczywiście, jak wspomniał IDZI, można z tego stworzyć niezły scenariusz filmowy. Ale zastanawiam się głośno, czy to jeszcze wiersz? Wg mnie bardziej pasuje do niego miano prozy poetyckiej, co w najmniejszym stopniu nie umniejsza walorów językowych i przekazu. Czytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Irga
Szady siebr Daniel dnia 23.02.2010 19:22
Idzi0, dzięki Ci za komentarz i przychylność. Kłaniam się i pozdrawiam od serca

mastermood, heh, nawet sobie nie wyobrażasz. Ja ze śpiewem mam tyle wspólnego, ile Palikot z polityką:), ale pobajdurzyć i wiosłować zawsze mogę. Pozdrawiam

Jagoda, ano długo:) Obawiam się, jednak, że gdybym okroił tekst do "perełek", to niewiele by go zostało->sens polazłby w las. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam

IRGO, dziękuję za pochylenie się. Ja się nie zastanawiam. To nie jest wiersz. Jeżeli blisko mu do prozy zakrapianej poezją, to miło mi. Miałem nadzieję, że w tę stronę zawędruję ze Stachem:)
Pozdrawiam i uśmiechu życzę
Janina dnia 23.02.2010 21:56
Bardzo ciekawie się przeczytało. Ładny kawałek prozy poetyckiej, tak , jak sam powiedziałeś zakrapianej poezją.Chyba dla tych wspomnień odpowiednia forma. Pozdrawiam serdecznie.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 24.02.2010 15:53
Dobry kawal prozy poetyckiej i sie czyta z wypiekami na policzkach:)Filaltelisci wszystkch krajow łaczcie sie:)
Pozdrawiam
Szady siebr Daniel dnia 24.02.2010 19:49
Janina, dziękuję za poczytanie. Cieszę się na Twój odbiór i obecność. Pozdrawiam

Jotek, heh, dokładnie:) Dziękuję Ci za odwiedziny. Kłaniam się i pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

76470768 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005