| robił co mógł by wcześniej zakończyć walkęz nadmiarem obowiązków
 
 kazanie wyrecytowane w pospiechu
 i ulga z powodu pustki wokół konfesjonału
 końcowe machnięcie ręką
 idźcie czym prędzej ofiara spełniona
 
 przed proboszczem nie udało się wywinąć
 
 promieniowanie ojcostwa
 zaowocowało wspólnym różańcem
 oraz pouczającą rozmową podczas kolacji
 która przeciągnęła się do rozgrzewki
 
 cenił punktualność
 jednak dziś zaliczył spóźnienie
 mimo skrócenia modlitwy brewiarzowej
 
 po końcowym gwizdku odetchnął
 rewanż dopiero za dwa tygodnie
 
Dodane przez Tomasz Kowalczyk 
dnia 12.05.2010 18:35 ˇ
7 Komentarzy ·
866 Czytań ·
   |