urodziłam się tam gdzie ludzie
piszą wiersze codziennie
kochają prozę
uczą się obłaskawiać gadzinę
strzegą dzieci przed urokami
lecz kiedy okna zamykają na głucho
i grają Chopina
to wiadomo że płaczą
..................................
wiedziałam od razu
w powietrzu gęsto wulkan oszalał
ptak wylądował na cmentarzu
a tam same krzyże
nie było umarłych był popiół
nieznanym środkiem odkażano
pokolenia
ludzie mówili co ich tak rozszarpało
to laser
do grobów wkładano rozpacz
.............................
jutro
stworzyło się bez dobrego słowa
za murem gdziekolwiek
nie na mlecznej drodze obiecanej w gazecie
ból pod kontrolą jeszcze bardziej boli
na wieki na ziemi w kosmosie i w lesie wybrałam swoje oczy
tak widać lepiej
dzisiaj zbierają umarłych po okruszku
zabrakło im kilka sekund
na rozpoznanie wroga
krew smakuje drzewom smoleńskim
a we mnie nie ma zieleni
Dodane przez zdrodowska
dnia 23.05.2010 05:06 ˇ
3 Komentarzy ·
762 Czytań ·
|