poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: Ostatni równoleżnik
             uwięzieni przez szklaną taflę.

Tej nocy nie zrozumiem, połączy mnie z piekłem
jak sznur a w nim rozmowy daremne bo podległe.
Całe lato była moja jesień. Ty się trudzisz i ulegasz
potomnym, a za oknem babie lato wypytuje o ciebie.

Los jest zrębkiem, wiórkiem. Marzenia pozostały
w kastanietach. Uderzałem czule a dźwięki wyszły ostre.
Masz swoje minuty na końcu nosa. Nic nie zaskoczy
oczu. Chleb razowy może kwaśne mleko, albo filiżanka
czarnej kawy. Na to, gnanie nigdy nie wiadomo dokąd.


31.08.2010
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 01.09.2010 00:53 ˇ 21 Komentarzy · 3148 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 7 dnia 01.09.2010 03:52
Hm...tym razem wiersz do bani, niedopracowany,
Kursywa zdjęta skądś tam?
Niestety, nie czuję tu poezji. Miało być śmiesznie? myślę, że nie, miało być dramatycznie? raczej nie wyszło. Słowa mają maskę źle dopasowaną; forma nieciekawa, niegramatyczna i pogmatwana.
/ połączy mnie z piekłem
jak sznur(?) a w nim rozmowy daremne bo podległe / jak sznur a w nim rozmowy daremne- z kim? ze sznurem? no i jeszcze ten rym.
Następne- / Ty* się trudzisz i ulegasz
potomnym, a za oknem babie lato wypytuje o ciebie*/
A może nieco skrócić, napisać logicznie?
/ Trudzisz się, ulegasz potomnym, gdy za oknem babie lato pyta o ciebie./
Ogólnie mówiąc, z wierszem to ma tyle wspólnego, że są wersy!
Niestety, taki szyk zdań kaleczy całokształt wiersza?. Gubi rytm, sprawia, uczucie pływania pontonem po asfalcie.
IRGA dnia 01.09.2010 06:59
Jerzy, każde słowo właściwe. Dziękuję za wiersz. Irga
Idzi dnia 01.09.2010 07:18
Bardzo osobisty, adresowany, wymowny i piękny wiersz. "Uderzałem czule a dźwięki wyszły ostre".
Bo będę zazdrosny!
Pozdrawiam, Idzi
sterany dnia 01.09.2010 07:35
czuję niedosyt, błyskotliwość nie zastąpi logiki a ta gdzieś zgubiła się i powstał chaos.
Szkoda

pozdrawiam
Tomasz Kowalczyk dnia 01.09.2010 08:02
Źle mi sie czyta wiersz. Gdybym chciał wypisać swoje uwagi, powtórzyłbym te wymienione już przez Barbarę Mazurkiewicz.

Pozdrawiam - Tomek
el-rosa dnia 01.09.2010 08:24
Wiesz, gdybyś zmienił zapis, poprowadził wersy tak jak prowadzisz myśl, łatwiej odebrać można by było emocje. Ja sobie przeczytałam inaczej i dopiero wtedy uchwyciłam w nim taką piękną jesienną już melancholię. Wiersz jest na prawdę ciekawy, mam tylko ale do zapisu, może spróbujesz inaczej:)Pozdrawiam Eliza
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 01.09.2010 09:15
Multi bene Poeto! Ukłony niskie!
Pozdrawiam ciepło:)
Bożena dnia 01.09.2010 09:47
Bardzo dobry wiersz. Czubek nosa nie jest dobrym miejscem na świat,
dlatego też potrzebne nam wszystkim babie lato, by się dystansowac.

ty się trudzisz i ulegasz potomnym

nic nie zaskoczy oczu

trzeba się wczytać aby zrozumieć, może nie każdemu się chcę.
A przecież jest tafla, trzyma wszystkich mocno. to ona rządzi naszym losem.

jak to się mówi, wyżej nie podskoczysz
los jest zrębkiem wiórkiem.

Interpretuję po swojemu. I mam nadzieję, że Autorowi to nie przeszkadza.

Pozdrowię
Wojciech Roszkowski dnia 01.09.2010 09:53
Tym razem tekst nieudany.
Przede wszystkim problemy językowe - usterki składniowe i interpunkcyjne.

Druga strofa jest zbiorem nieciekawych "bon motów", które można zestawiać na różne sposoby (a i tak efektu się nie uzyska):

Los jest zrębkiem, wiórkiem.

Marzenia pozostały w kastanietach.

Uderzałem czule a dźwięki wyszły ostre.

Masz swoje minuty na końcu nosa.

Nic nie zaskoczy oczu.

Chleb razowy może kwaśne mleko, albo filiżanka czarnej kawy.

Na to, gnanie nigdy nie wiadomo dokąd.



Nie iskrzy, nie ma błysku.

Pozdrawiam
Fart dnia 01.09.2010 09:58
Piękny, wzruszający wiersz. Peel pogodził się z myślą, że bliska mu osoba musi odejść, choć tego nie rozumie. Fraza z babim latem wyśmienita - śmierć kojarzy się z czymś szorstkim, a tu słonecznie za oknem. Tylko naprawdę dobry poeta potrafi tak zmienić nastrój, by dosadną rzeczywistość przedstawić ciepło i z wrażliwością.
Uderzające kontrasty, obrazy, uczucia wybrzmiewają w "kastanietach".
Mogę tylko pozazdrościć dystansu. Nie wiem czy tego można się nauczyć.
Proponuję zmienić zapis początku pierwszej cząstki. Jak już ktoś wspomniał, sznur trochę się plącze:
sznurem połączy mnie z piekłem, chyba, że zabieg celowy, ja też nie wszystko rozumiem :)
pozdrawiam serdecznie
KASIA11 dnia 01.09.2010 13:04
"niech sobie mówią ... "

A ja się tym wierszem zachwycam , czyżby dlatego, że jest dopasowany do obecnego nastroju chwili ...?
Może , ale wiem , że jest smutno - piękny, subtelny , jak na faceta to super . Czytam go po raz kolejny i za każdym razem odkrywam
coś tajemniczego ...

Pozdrawiam autora
Madoo dnia 01.09.2010 14:25
mi sie podoba, ja go nie bede rozbierala na czynniki piersze, jesli po 1 czytaniu przypad do gustu :)))
KASIA11 dnia 01.09.2010 14:31
Jerzy !
Ja tak sobie pokombinowałam ( tylko wiesz, ja to mam trochę inny styl l ) ale może coś zaproponuję .

Tak , jak jest bez zmian to też ok .

Los jest zrębkiem ,wiórkiem
również płomieniem jarzębiny
marzenia podążają po sznurku
czasem zostaje ostrość
więc wtedy dotykam czule
nosa-fochy na końcu
bez konkretnej przyczyny
błysk oka zaskoczył
te wyznania ...

potem kwaśne mleko
rano czarna kawa
no i to ciągłe gnanie
nie wiadomo
dokąd ...
KASIA11 dnia 01.09.2010 15:18
Przypadł po pierwszym czytaniu , więc niech zostanie w oryginale .


Hej !
nieza dnia 01.09.2010 18:14
Ten wiersz mogę podsumować jednym wersem :
Uderzałem czule a dźwięki wyszły ostre To oczywiście tylko msz
bo czyta mi się źle, brzmi niezgrabnie, w kilku miejscach poezja jakby kuleje, np:
Całe lato była moja jesień
Nic nie zaskoczy oczu, no, prawie cała druga część.
Poczekam na następny i pozdrawiam :)
nitjer dnia 01.09.2010 19:53
Tym razem moje wrażenia znacznie bliżej bardzo pozytywnych wrażeń Fart niż Wojtka Roszkowskiego.

Pozdrawiam.
Janina dnia 01.09.2010 21:42
Tytuł: Ostatni równoleżnik kieruje moje skojarzenia w stronę koła podbiegunowego i szklanej tafli. Czytam ten wiersz przez pryzmat relacji: NAS DWOJE ( może niesłusznie). Jednak aż tak bardzo chłodem nie powiało, bo peel ciepło o tej, która trudzi się i o którą wypytuje babie lato.
" Pięć minut na końcu nosa" to pewno przez to gnanie i rozmowy podległe. Dla mnie sznur łączący z piekłem to akurat piękna, trafiona metafora. Najczęściej niewłaściwe lub źle odczytane słowa są przyczyną nieporozumień. Z sytuacji niemalże intymnej peel przechodzi do uogólnień i spokojnej refleksji. Porusza mnie liryzm tego wiersza i prawie stoicka postawa, zrozumienie istotnych spraw ludzkich. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Elżbieta dnia 01.09.2010 21:57
Przyznaję, że i ja nie wyczuwam zbytniego chłodu pod szklaną taflą; raczej troskę i rzeczywistość we dwoje. Osobisty, refleksyjny, ale zostawia pewien niedosyt, jakby niedopowiedzenie.
pozdrawiam serdecznie
jANINA kozera dnia 02.09.2010 13:32
Re: Mazurkiewicz, rozmowy nie ze sznurem a z piekłem. Nie wiem skąd odbiór, że miało być śmiesznie. Piękny wiersz, pełen obaw o przyszłość, dżwięki miały być czułe a wyszły ostre...jakże często tak jest. I to gnanie nie wiadomo dokąd. Wiersz przemawia, jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam:)
kropek dnia 02.09.2010 20:53
Jerzy, chylę czoła. znakomity wiersz.
zawiść jest klamką do piekła, rodzi dwunożne szczury. na jednym jego palcu spisane są wszystkie brednie tego świata.
gratuluję,
pozdrawiam serdecznie :)
hewka dnia 02.09.2010 21:28
zamyslilam sie... kilka rekwizytow, wspomnienie, i jakby cale zycie i cos co jest teraz i tu...osobistego, mozna wyczytac - usz, rozpisalam sie, wiec niech nadal brzmia kastaniety...

dzieki za wiersz, pozdrowienia sle:)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67197359 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005