dnia 04.11.2010 14:38
Coś jest fajnego bardzo w tym wierszu, Vilkolakis wg mnie - to nadmiar szczęścia, wolałabym do końca niewiadomoco:) |
dnia 04.11.2010 15:10
legł więc nastój... coś jest w tym tekście co każe czytać jeszcze raz. miło było poznać Vilkolakis'a
wers: Po wsi nie szwendają się już psy.
brak mi tu trochę płynności przy czytaniu. może taka już moja predyspozycja |
dnia 04.11.2010 20:02
sykomoro,
muszę przemyśleć Twoją sugestię, bo może faktycznie niedopowiedzenie byłoby korzystniejszą puentą.
Za fajny bardzo - serdeczne dzięki :)
magmis,
wiersz chętnie się podda jeszcze wielokrotnemu czytaniu :),
ale niechętnie ruszy ten wers, bo mu tam ciepło i wygodnie.
Dobrego |
dnia 04.11.2010 20:24
Super klimat. gratuluję.
Ostatnią czytam tak:
Legł więc nastrój ponad miastem.
nie szwendają się już psy.
zawiedziony miesiąc zszedł przed czasem
Vilkolakis czegoś cierpiał, czegoś wył.
Ja dzisiaj jak ten Vilkolakis.
bardzo tak
pozdrawiam :) |
dnia 04.11.2010 20:52
A powyj no, JagodA, nic Ci nie grozi, księżyc w pełni dopiero 21-szego.
Ta ostatnia ma jakąś prowokacyjną naturę, bo cóś jej tam odstaje, niedostaje, licho ją wi.
:) |
dnia 04.11.2010 20:59
szlag! znów nie w porę :)
w ostatnim wersie zamiast Vilkolakis
może:
a on dalej...
eee Autor wie najlepiej.
no nic, tak czy inaczej jeszcze wrócę. powyć ;) |
dnia 04.11.2010 21:09
JagodA,
bliżej byłoby raczej:
A ten dalej ...
Muszę sobie to jeszcze pożuć. |
dnia 04.11.2010 21:11
zdecydowanie ten. żuj. |
dnia 04.11.2010 21:15
O Wielkie Nieba - dzięki za przywrócenie nadziei ! jest świeżo i bezpretensjonalnie
a już się bałam że ten portal całkiem schodzi na psy .
Pozdrawiam :) |
dnia 04.11.2010 21:23
nieza,
nie traćcie nadziei!
Serdeczne dzięki.
JagodA,
Jeszcze mi się pałęta o tak:
A ten tylko czegoś cierpiał, czegoś wył.
Chociaż wciąż nie wiem czy ten wist nie za bardzo się łączy z miesiącem. Chyba będę jeszcze żuć.
:) |
dnia 04.11.2010 21:28
mi chodziło jeszcze:
a ten ciągle
no to żuj. |
dnia 04.11.2010 21:29
Rzucę monetą! |
dnia 04.11.2010 21:30
Żucę. |
dnia 04.11.2010 21:56
To tak miało być - zabawnie?
Vilkolakis mnie rozbroił zupełnie :))
Pozdrawiam |
dnia 04.11.2010 22:06
Wojciechu,
miało być strasznie i łłakliwie. A wyszło jak zawsze.
A jeśli zabawnie, to, ech, te cierpienia, jak tu pomieścić duszy wycie...
:) |
dnia 04.11.2010 22:42
miało być strasznie
;)
No tak, ale w tej konwencji nie może być strasznie :) No, raczej nie może być strasznie w odbiorze czytelniczym. A przynajmniej w przypadku dużej części czytelników, tak mi się widzi. |
dnia 04.11.2010 22:48
No i tylko śmieszy to wycie! Ech...
:)) |
dnia 04.11.2010 23:07
JagodA,
Łłakis jakiś...
? |
dnia 05.11.2010 00:22
Ani śmieszny, ani zabawny, ani ironiczny, manieryczny raczej przez duże Ł. Staroświecki de facto. |
dnia 05.11.2010 06:35
agrafko,
cenne uwagi, przez małe ł. |
dnia 05.11.2010 06:42
doigrałeś/łaś się przez ten pic na wodę fotomontaż ;0
ale tak bywa. na filmach grozy jedni umierają ze strachu, inni ze śmiechu.
ja podtrzymuję to co napisałam |
dnia 05.11.2010 07:03
dodam jeszcze, że pamiętam takie horrorzaste scenki z dzieciństwa.
burze, pioruny, wichury - jak nie z tego świata; wyjące psy.
i wówczas - trzeba było obśmiać sytuację, żeby złagodzić strach.
do dziś dnia tak mam ;)
powodzenia |
dnia 05.11.2010 08:20
Nieźle się czyta ...wers z psem i szwędaniu coś się zacina przy czytaniu ...ogólnie fajne wprowadzenie w nastrój horrorystyczny.
Pozdrawiam :) |
dnia 05.11.2010 17:45
kilka fraz podoba mi się. |
dnia 14.12.2010 00:12
Legł więc nastrój ponad lasem.
Nie szwendają się już po wsi nawet psy.
Miesiąc bardzo zawiedziony zszedł przed czasem.
Wilkołłakis czegoś cierpiał, czegoś wył. |
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)