Złoto grzecznie spoczywało w misie,
lecz stół legł chamsko przewrócony
Levi, syn Alfeusza znał swoją naturę
Gdy został zawołany, zastrzygł uchem,
na przyszłość, na wszelki wypadek
Czy przyniesie to, co przynosiła zawsze?
Nieszczęsny Kefalos z chyżym Lelapsem
Lecz w środku:
jakby pierścień wpadł do metalowej wazy
Wróżba z talentu i sen za obola
Mieć wszystko co mieć można, to niewiele
Sprawę rozstrzygnąć miała podrzucona moneta,
gdy łysy Kairos przebiegał pomiędzy spojrzeniem
a pięknem; zawisnął na niebie awers i jedna
z twarzy Janusa opadła na ziemię
Dodane przez Marat
dnia 06.12.2010 13:28 ˇ
9 Komentarzy ·
429 Czytań ·
|