| dnia 11.04.2011 07:41 *literówka - poprawić urodę.
 | 
| dnia 11.04.2011 07:45 nastrojowy, dendrologiczny, muzyczny,
 jesteś wrażliwcem Marylko,
 pozdrawiam
 | 
| dnia 11.04.2011 07:46 ślicznie zabrzmiałaś, Marylo, tyle w drugiej strofie delikatnych dźwięków...Nokturnowy nastrój...Przeczyłałam z przyjemnością. Pozdrawiam Cię z uśmiechem, Ewa
 | 
| dnia 11.04.2011 07:58 * spadł niespodzianie - teraz dopiero zauważyłam różnicę.sorry
 | 
| dnia 11.04.2011 09:03 abi - żałuję, że nie gram na jakimś instrumencie. kiedyś uczyłam sę grać na fortepianie i mandolinie. inaczej się potoczyło. zawsze słyszałam muzykę i ona chyba jest w wierszach. dziekuję za czytanie i komentarz. pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 11.04.2011 09:03 *się grać.
 | 
| dnia 11.04.2011 09:09 Ewo - dziękuję za komentarz. należysz do tych odbiorców i piszących, którzy tak jak ja lubią melodyjność wiersza. innym to przeszkadza, wolą chropowatość wiersza. są gusty.., ale jak mówią o nich się nie dyskutuje. to sprawa indywidualnego odbioru, pokolenia, a może jeszcze ciekawości różnych technik. pozdrawiam serdecznie z wiosennego wrocłąwia.
 | 
| dnia 11.04.2011 09:47 Widać, autorka dostroiła się do inspiracji szopenowskich, a właściwie chopinowskich, a to już połowa sukcesu. A jeżeli się jest wierny czemuś, z czego się nigdy nie wyrasta, czyli pewnej autentyczności, to o końcowy efekt nie ma zmartwienia. Ten więc wiersz jest poniekąd relacją od Jana Chopina do Fryderyka Szopena.
 | 
| dnia 11.04.2011 10:17 no i zagrałaś do wiatru z Chopinem dobrym filmem w moim kinie. widzowie zapomnieli, że nie w teatrze, słyszysz?   jeszcze klaszczą.
 | 
| dnia 11.04.2011 10:35 aniwax - w muzyce chopina jest tyle zasłyszanych dźwięków z otaczającego nas świata, że komponuje się z muzyką w nas samych, nosimy tę melodie w sobie od dzieciństwa. jeżeli ktoś miał to szczęście bliżej niej przebywać, to w nim tez głośniej gra. powstaje niewidzialna więź pomiędzy słuchającym i grającym. wystarczy otworzyć okno na świat i ludzi....., pozdrawiam gorąco i dziękuję za wizytę.
 | 
| dnia 11.04.2011 10:43 Mario - chopin zawsze kojarzy mi się z przemiennością dźwięków. niesamowitym ich bogactwem. jakby rodem wyrwanych z pejzaży. jego muzyka jest tą forma życia. materią, która sama poprzez naszą wrażliwość odnawia się ze zmożona siłą. potem już niczego nie ma jest tylko cisza muzyki. i tak jak piszesz Mario - słychać oklaski. czy słyszę?. słyszę. dziękuje za komentarz i pozdrawiam.
 | 
| dnia 11.04.2011 11:38 Nastrojowo,melodyjnie, ciekawie.
 Pozdrawiam
 | 
| dnia 11.04.2011 12:17 interwencja nie zbrojna :
 lać wino do dna---> takowo nie bywajet, jak mawiają rosjanie;
 więc lepiej pij to wino, do dna
 gdybym wiedziała lecz nie wiem- tryb warunkowy wymaga zgodności czasów; sens jest jasny, ale sądzę, ze lepiej  brzmi:
 chciałabym wiedzieć, lecz nie wiem
 drobnych literówek nie poprawiam :)
 
 ładne
 
 hey
 | 
| dnia 11.04.2011 15:05 judyto13 widzę,że jesteś judytą odważną, bez przesądów.dziękuję za pobycie w moim klimacie.to życzliwy klimat. trochę melodii nie zaszkodzi a zapewne pomoże.do miłego czytania, zapraszam trzynastkę.
 | 
| dnia 11.04.2011 15:29 wiese - do dla? może przejrzę się w nim jak w lusterku. i co widzimy? blondynka. oczy raz zielone - kocie, innym razem z przewagą niebieskiego, a jak smutne z przewagą szarości.usta jak przycumowane statki do portu. jeszcze zdziwione światem. raz siłaczka a raz mała dziewczynka schowana w kieszeni męskiego płaszcza.wiem, wiem, dosyć "ekshibicjonizmu"poprawię. poproszę moderację.dzięki wielkie za poświęcany czas. Włodarze PP powinni Cie kolebać na rękach, za tyle dobrej roboty. a ja bardzo dziękuję i pozdrawiam.
 | 
| dnia 11.04.2011 15:32 wiese - i po drodze zżarłam litery. miało być do dna?
 | 
| dnia 11.04.2011 17:04 moderator4- napisałam prośbę na PW ale zapewne prośba się musi przyrumienić, dlatego ponownie dygam o drobne korekty urody.
 winno być w wierszu o ciszy:
 -wino pije ktoś do dna
 w wierszu - spacer
 - chciałabym wiedzieć lecz nie wiem
 i
 ostatnim wierszu:
 2 strofa : by w twoich oczach poprawić urodę,
 3 strofa : lecz księżyc z nieba spadł niespodzianie.
 
 dziękuję wielce strudzonemu, przesyłam pozdrowienia. dziękuję.
 | 
| dnia 11.04.2011 17:04 Na prośbę Autorki edytowano: czwarty wers tekstu "o ciszy", również czwarty - "spaceru" oraz drugi i trzeci - zapisanej kursywą cząstki na samym dole. Przed zmianami w/w wersy miały treści następujące:
 
 
 "wino leje ktoś do dna"
 
 "gdybym wiedziała lecz nie wiem"
 
 "by w twoich oczach poprawie urodę
 lecz z księżyc z nieba spadł niespodziewanie"
 
 
 Pozdrawiam.
 | 
| dnia 11.04.2011 17:33 Marylo.Dziękuję  bardzo !naprawdę bardzo bo taki prezent dostałem pora pierwszy - prezent wyjątkowy!.Wiersz piękny i naładowany różnymi emocjami.Taki liryczny zresztą jak wszystkie twoje wiersze i czuje się w nim dojrzały warsztat poetycki .Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam gorąco ! Robert .ps od 20.05 . rozpoczynam kilka  spotkań literackich ,a do tego w moim mieście powołujemy do życia wraz z moją koleżanką poetką - stowarzyszenie literatów i poetów.To taka moja radość .Tobie jestem wdzięczny !bo dzięki takim ludziom - poetom jak ty więcej działam ,pracuję .
 | 
| dnia 11.04.2011 18:12 Duży ładunek liryki. Dobry wiersz.
 Pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 11.04.2011 18:25 Robercie - to miła wiadomość. zahartowani w bojach dalej rzucają młotem. słowa powinny budować i budują. spotkania maja swoja magię i zupełnie inny spontaniczny charakter. my, poeci, tutaj na PP, zdobywamy także chart ducha, tak potrzebny.myślę, że podzielisz się wrażeniami. życzę dużo wiatru w żaglach, pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 11.04.2011 18:28 woka ketiof - zawsze mam ochotę Ci to napisać, że podoba mi się Twoje imię na potrzeby portalu. za wizytę bardzo dziękuję i przesyłam pozdrowienia.
 | 
| dnia 11.04.2011 19:35 Panie moderatorze4proszę o poprawienie jeszcze tekstu,w ostatnim wierszu jest: i dotąd płonąć nie może,
 winno być: i odtąd płonąć nie może
 
 
 dziękuje bardzo.i przepraszam.
 | 
| dnia 11.04.2011 22:07 Ostatni wers pierwszej strofy "spaceru" został poprawiony w sposób zasugerowany powyżej przez Autorkę. Dobrej nocy życzę :)
 | 
| dnia 12.04.2011 05:05 Iście szopenowski nastrój, mazurkowo-nokturnowy. Podoba mi się.
 Pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 12.04.2011 05:57 Idzi - cieszy mnie Twoja wizyta, pozdrawiam serdecznie i dziekuje.
 | 
| dnia 13.04.2011 18:04 sliczne!
 | 
| dnia 13.04.2011 18:06 winterze - dziękuję bardzo. to duża dla mnie przyjemność. pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 16.04.2011 13:48 Marylko - no, no dajesz do wiwatu. Lubię rymowane, dzisiaj u ciebie wiele dobrego:))) szopenowskie wariacje na tematy nieograne, dziewczyno zachwycasz!!! Pozdrowionka ślę.
 | 
| dnia 16.04.2011 20:31 blondi -ktoś Cie tak tutaj na PP nazwał i spodobało mi się to. bardzo dziękuję, za odwiedzenie moich skromnych progów. kocham księżyc, przez całe moje życie. to mój najwierniejszy kochanek, snuje się za mną wszędzie gdzie jestem i patrzy tymi swoimi wypalonymi ze starości oczyma, pełnymi ciągle zachwytu.wpatruje się w niego jak w najpiękniejszy krążek na świecie. powiedz, czy człowiek musi się czuć samotny. ma przecież tyle jeszcze różnych bytów dookoła, które nie ranią a dają wytchnienie i budzą podziw. pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
 | 
| dnia 17.04.2011 18:33 Kochaj kochaj niestrudzenie
 bo kochania nigdy dość
 księżyc wzejdzie i marzeniom
 doda blasku już co noc
 
 Urodziwe to pisanie :):) Pozdrawiam Jacek
 | 
| dnia 18.04.2011 19:23 Jacku - dziękuje bardzo, za poetyczny "fragmencik". czuć wiosnę. miłe słowa. wiosna powinna trwać cały rok! pozdrawiam.
 | 
| dnia 24.04.2011 14:47 Dopełniłem lekturę własnym wykonaniem "Preludium e-moll" - bo wolę preludia. W zapasie mam jeszcze kilka...
 Pozdrawiam, Kazik1
 | 
| dnia 25.04.2011 21:52 kazik1 - cóż, myślę, że chętnie posłuchałabym w Twoim wykonaniu, tej przepięknej muzyki, której jestem wielbicielką niezmiennie, przez całe moje życie. kocham muzykę poważną. dziękuje za wizytę bardzo serdecznie pozdrawiam.
 |