gdzieś w piwnicy istnieje dziewczynka do której należą te zeszyty
twarde kreski ścian nośnych utrzymują na kartkach ościeżnice
odkąd pamiętam przestawiasz meble jestem świadkiem tych zmian
rano budzę się w innych miejscach zawsze wypada sobota
gdy zmiany te budzą niepokój nadzieję jesteś ciągle w ruchu albo
śpisz w spodniach kobietom w rurkach nie wypychają się kolana
gdy kładę się obok jak cień ty spełniasz sny z dzieciństwa
kruchy grafit tworzy trwałe obrazy decyzje dziewczynki
o niepewnych zieleni oczach grzebiesz oczami w zabitej
piwnicy raz na jakiś czas trafiasz na rozkład sprzed lat
serce wtedy bije ci w dwóch wymiarach a ręka przestaje
budować domy biblioteki wiesz że nie śpię chowam się w kuchni
patrząc w górę słyszę śmiech czuję intensywny zapach gumki
w płaszczyźnie kartki nie widać planów można ślepo podążać
za szarym końcem ołówka drzwi wejściowe były zamknięte na noc
gdy się budzę znów jest sobota a ty wciąż rysujesz
Dodane przez RobertRutyna
dnia 28.09.2011 23:56 ˇ
3 Komentarzy ·
257 Czytań ·
|