w osiach szpiczastych wieżowców śpią architekci
przybici do pomostu między bogiem a człowiekiem
jak chrystus prometeusz wiara i zapał
które starczą by wbić pod ziemię resztę ambicji
wykopać tunel po prawdę której szukamy w gęstwinie
chmur miejskiego oddechu odwaga by zanurkować
w skałach kaleczyć łopaty drobnym krzemem
dla balkonów z widokiem na korzenie struktury czasu
zerwą kajdany wyciągną gwoździe rozetrzą oczy powstaną
zamki z piasku choć przesypią się przez palce
nie trzeba rąk dziecka by je odbudować
nie trzeba królów którzy w nich zamieszkają
Dodane przez RobertRutyna
dnia 29.10.2011 17:48 ˇ
2 Komentarzy ·
263 Czytań ·
|