dnia 29.11.2013 11:26
Jeszcze nikt tak pięknie nie opisał tego witrażu. Tyle razy kontemplowałam owo dzieło, a nigdy nie pomyślałam, że:
"od chwastów które równie czule
tulą się do oczu
[natomiast]:
alabastrowe wargi lilii
mają za co
całować niebo" |
dnia 29.11.2013 12:05
Abirwcka, dziękuję za ciepłe słowa. Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2013 12:19
Lubię kiedy oczami wyobraźni widzi się to o czym się czyta. Pozdrawiam:) |
dnia 29.11.2013 14:39
Paula, dziękuję, że się zatrzymałaś. Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2013 14:41
Najbardziej rozczula ostatnia - pięknie.
Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2013 15:02
Anastazyo, dziękuję za poświęcenie czasu mojemu wierszowi. Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2013 21:13
Kolorowo, cudownie oddane Piękno! Nawet zapach czuję, zachwycona pozdrawiam silvo -:) |
dnia 29.11.2013 21:25
Blondynko, dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam. |
dnia 30.11.2013 10:32
"alabastrowe wargi lilii
mają za co
całować niebo" - to jest to! Szczególnie, jak słońce prześwietli szybki...Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 30.11.2013 12:48
Ewo, dziękuję za ciepłe słowa. Pozdrawiam. |
dnia 30.11.2013 18:56
Trochę jak wyliczanka z zielnika. Miło ale nie zatrzymuje. |
dnia 30.11.2013 20:28
Vidal, dziękuję, że poświęciłeś czas, mimo że Cię tekst nie zatrzymuje. |
dnia 01.12.2013 06:20
czym dla Ciebie różni się grążel od nenufara?
więc zazieleniło się --> zazieleniło się więc, szyk czyni różnicę :)
przekomarzają się (...) żartując (...) imiesłów jest użyty
niewłaściwie, nie oznacza tu czynności współmiernej chyba ?
starczy- po prostu- żartują ?
co przywykły brodzić - jak się nie ma pomysłu
na łącznik, to zawsze pasuje wytrych co ? pomyśl,
nie uciekaj od szukania świeżych rozwiązań;
które równie czule - zastanów się, proszę,
nad sensem użycia równie- co jest równe czemu ?
hey |
dnia 01.12.2013 15:31
Wiese, grążel jest żółty, a nenufar( grzybień) różowy albo biały; więc odnosi się do wiecznej wiosny;można przekomarzać się i żartować jednocześnie;co wyjaśniła Ci już Ewa Włodek;równie czule jak kwiaty szlachetne, a zatem ja tu błędów nie widzę, może mniej chcę je znaleźć i patrzę na całość. Pozdrawiam. |
dnia 01.12.2013 16:08
z botaniki- egzamin zdałaś :) choć masz świadomość
że są blisko siebie w systematyce?
jestem człowiekiem dialogu i koncyliacji, już Ci kiedyś wyjaśniałem
sens moich zapisów, o ile odbiorca ma chęć go szukać;
Ewa Włodek niczego nie wyjaśniała, prezentowała tylko swój
punkt widzenia i dawała wyraz swojej - nie Twojej- wrażliwości
językowej;
możesz przyjąć jedną z dwu postaw: wszystko co spod mojego
pióra- jest słuszne, piękne, pełne treści albo próbować
rozumieć - niekoniecznie -zrozumieć - w jaki sposób jesteś
słyszana-odbierana- w Twoich słowach, rzecz jasna;
wydaje się, że wybrałaś :)
trwaj zatem w samouwielbieniu dla swoich natchnionych słów,
zachęcona pięknym brzmieniem głosów mnożących się
jak grzyby po deszczu wielbicieli i wielbicielek;
hey |
dnia 01.12.2013 16:51
Wiese, mam świadomość swojej niedoskonałości, ale denerwują mnie wyliczanki błędów bez wskazania choćby maleńkiego waloru tekstu. To wygląda tak, jakbyś szukał samych błędów. |
dnia 01.12.2013 18:48
nie bądż nerwowa, silvo,
kto ma nerwy zdrowe może wygrać krowę
oczywiście, tekst jest przepełniony walorami,
ale to wiesz sama; po co zatem chcesz usłyszeć
coś, co sama wiesz?
czy szukanie błędów może zaszkodzić tekstowi?
coś Ci powiem, w zasadzie nie szukam błędów,
to one rzucają mi się do gardła i krzyczą :
powiedz o nas, powiedz o nas
a ja, niestety, niekiedy ich słucham :( |
dnia 01.12.2013 19:17
Wiese, ubawiłeś mnie tą rozmową z błędami. Byłoby miło, gdybyś przyjął zasadę dwa walory, trzy błędy, tak dla równowagi. Pozdrawiam. |
dnia 01.12.2013 19:24
ja zasadę mogę przyjąć, ale co błędy powiedzą ?
a może po napisaniu wiersza sama spróbujesz
go rozebrać do naga ? i jeszcze piękniej przyozdobić?
nie zawsze po napisaniu widzi się usterki, kończąc dzieło
człowiek oddycha z radością: skończyłem!
i w tym dopiero momencie zaczyna się prawdziwa
rozmowa z wierszem;
tylko trzeba chcieć z nim pogadać, naprawdę, lasencjo :) |
dnia 01.12.2013 20:50
Wiese, wezmę Twoje rady pod uwagę, chociaż niełatwo dostrzec własne błędy, warstwa emocjonalna je przesłania. Ja jestem silva, skromny lasek nie żadna lasencja, ale neologizm ciekawy. Pozdrawiam |
dnia 04.12.2013 16:53
Niczym witraż (wiersz), a ten, Wyspiańskiego - piękny; opisowy w skrótach i (domyślnych) rozwinieciach. Wiersz i - witraż - multiplikacją odczuć? |
dnia 04.12.2013 19:15
Marku, dziękuję, że się zatrzymałeś przy moim tekście. Pozdrawiam. |