dnia 02.03.2014 17:36
Piękne. Jest w tym wierszu coś z atmosfery "Miłości w czasach zarazy". |
dnia 02.03.2014 18:09
Znam takie stany. Kiedy realizują się dziecinne marzenia za nasze (ciężko) zarobione pieniądze.
Jako dziecko marzyłam o Chanel No 22 [nie piątce, ale właśnie dwudziestce dwójce].
Kiedy wreszcie zdobyłam, to okazało się, iż unowocześniono komponenty. Byłam ogromnie zawiedziona, gdyż ta woda nie pachniała już tamtą różą z zasuszoną w prowizorycznym zielniku, niezapominajką.
O lalce nie pomyślałam, natomiast zakazane (dla dzieci) lektury rozczarowały mnie.
Lecz skąd wzięli się w tytule wiersza "Anieli"? Sympatyczna dla czytelniczki, szarada :) |
dnia 02.03.2014 18:30
bezecniku, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga
abirecka , to wiersz dedykowany Anieli :). Być może powinnam dedykację umieścić w innym miejscu. W tytule nie można użyć kursywy. Bardzo dziękuję za komentarz. |
dnia 02.03.2014 18:47
Jaki bliski. Przez moment także zastanawiałam się czy w tytule mowa o aniołach czy o osobie Anieli. Dawniej dzieci często bawiły się wyimaginowanymi zabawkami(np.patyczki udawały krowy) bo były ważniejsze potrzeby. Może mogłabym napisać podobny w treści wiersz...Twój-także formą bardzo przypadł mi do gustu:) |
dnia 02.03.2014 19:41
Lubię Twój sposób "opowiadania". :)
Wyrzeczenia i próba zrealizowania później naszych drobnych marzeń- to takie ludzkie. I każda z nas musiała być niejeden raz "dużą dziewczynką". Pozdrawiam. Ola. |
dnia 03.03.2014 09:16
i to jest prawdziwe piękne, są jednak marzenia które nigdy się nie spełniają, i to jest prawdziwy ból, pozdrawiam autorkę, |
dnia 03.03.2014 09:25
*piękno, |
dnia 03.03.2014 09:40
:) Gabi, miewasz chwile w których potrafisz powiedzieć coś pięknego, obok czego nie sposób przejść obojętnie. to właśnie jedna z nich.
pozdrawiam, witek |
dnia 03.03.2014 13:32
mgnienie, dziękuję serdecznie. Pozdrawiam. Irga
Olu, bardzo się cieszę. Pozdrawiam. Irga. |
dnia 03.03.2014 13:33
Robercie, dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 03.03.2014 13:38
kropku, jestem bardzo szczęśliwa, że naszła mnie ta chwila, w której udało mi się w końcu wyartykułować coś sensownego. No i jestem niebywale dumna , że Twój Majestat w swej łaskawości to dostrzegł. Teraz z niecierpliwością i drżeniem w sercu będę wypatrywać następnej takiej chwili. A nuż znowu mi się trafi... Ścielę się do stóp. Irga |
dnia 03.03.2014 17:22
IRGO, zdarza mi się być wielkodusznym. w przeciwieństwie do niektórych :D
jeśli można, jaki jest Twój Majestat?
biję pokłony! :) |
dnia 03.03.2014 18:24
A mnie, w tym momencie "niesą anieli do nieba w kobieli" |
dnia 03.03.2014 22:51
Marku, a doniesą chociaż? ;) Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.03.2014 18:16
Piękny wiersz Irgo! Jak ja lubię "dokumentalne" wiersze.
Kłaniam się nisko:)) |
dnia 06.03.2014 21:15
moje marzenie z dzieciństwa - białego pekińczyka - biegiem niosłam pod futrem do taksówki, becząc, że jest. Drugie marzenie z dzieciństwa - białego persa - wiozłam taksówką do weterynarza, becząc, że umiera...Ech, IRGO, dziękuję, że przypomniałaś o dziecięcych marzeniach. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 10.03.2014 14:09
Jakie to prawdziwe : sama często ślinię się w sklepie z zabawkami i uwielbiam oglądać piękne wydania baśni w księgarni. To tęsknota za rzeczami i nostalgia za dzieciństwem. Z przyjemnością się czytało. |
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)