zegar bez kukułki wybija północ
jak domokrążca szukam miejsca na poduszkach
myśląc o śnie który się nie przyśni
czoło ląduje na chłodnej szybie i rozwartą źrenicą
szukam konturu domu równoległego do mojego życia
odsłoniętej zasłony zapalonej lampy w pokoju
i skrapla się oddech na szkle do zmęczenia nocy
gdy na graficie nieba ptak skrzydłami rozdziera granat
obnaża tęsknotę mrużącą niewyspane oczy
i spada powietrze gęsto
w zieleń traw i pąków kwiatów cierpliwie czekających
kropli co obmywa skórę z lęku nocy
Dodane przez anaya
dnia 14.07.2015 23:04 ˇ
4 Komentarzy ·
524 Czytań ·
|