dnia 02.11.2015 12:01
Krzysie dorastają, zostają po nich rysunki na lodówce. Pozdrawiam, A |
dnia 02.11.2015 13:00
Ładne, ciepłe. Pozdrawiam. Irga |
dnia 02.11.2015 17:29
rysuj, rysuj - byle nie przerysować znaczeń, zwłaszcza tych na drzwiach lodówki, :) pozdrawiam, |
dnia 02.11.2015 17:47
Ciekawie narysowane. Pozdrawiam:) |
dnia 02.11.2015 19:02
świetny tekst, głównie dzięki niewymuszonej końcówce |
dnia 02.11.2015 21:15
Krzysiów dużo na świecie...i takich cudnych galerii...też mam taką w domu...super to ująłaś :-) |
dnia 02.11.2015 21:33
Krzyś dziękuje za czytanie o nim, chętnie dla wszystkich coś narysuje. Tylko jak to tu umieścić? Zachęcę Krzysia, by napisał wiersz. :) |
dnia 02.11.2015 22:35
fajny tekst |
dnia 02.11.2015 23:37
Lładne |
dnia 02.11.2015 23:38
To tragiczny wiersz, czytany poprzez łzy. Tak go osobiście odczytuję :(
Bardzo serdecznie... |
dnia 03.11.2015 03:56
Zwolnij,bo i tobie Krzyś będzie rysował znicze na drodze pełnej rozsypanych kwiatów. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 03.11.2015 04:37
Krzyś dostrzega: życie, drogi, lekkomyślność, kwiaty, śmierć, szacunek, pamięć. I to wszystko umieszcza w Galerii na Drzwiach Lodówki. Jakby tego wszystkiego chciał nauczyć rodziców, albo im przypominać podświadomie, że droga życiowa jest usłana kwiatami i nie tylko, a zakręt często kończy życiowe zmagania.
Taki jest mój odbiór wiersza. |
dnia 03.11.2015 17:05
a dla mnie - jak epitafium dla tych rodziców, którzy zginęli na drodze "posypanej kwiatami", a może - dla Krzysia, który zginął na tej drodze? Nie wiem do końca, ale czwarta cząstka nadaje wierszowi - tragizmu! Dla mnie - dobry, mocny. Dobrze było poczytać...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 03.11.2015 17:37
ten wiersz jest taki dobry, bo krąży czy raczej dąży do jakiegoś tragicznego wyjaśnienia jak na to wskazały abirecka i Ewa Włodek, ale do niego nie dociera, nie wiadomo, czy robi wymyk, czy pokazuje czytelnikowi jego sentymentalne (i okrutne) skłonności |
dnia 03.11.2015 19:03
Pozdrawiam Was wszystkich, mili czytelnicy mojego wiersza. Tak, to tragiczny wiersz, jak odczytały go Panie abirecka, Kazimiera i Ewa. Nie dociera do wyjaśnienia, jak zauważył Pan Adaszewski, bo Krzyś jest mały i nie rozumie, dlaczego rodziców nie ma. Każdego dnia rysuje dla nich to, co czuje. |
dnia 03.11.2015 19:37
Piękny i wzruszający wiersz...oprócz wszystkich wymienionych wyżej walorów dla mnie wyjątkowo bliski( mój syn to też Krzyś) Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 03.11.2015 19:45
Dziękuję, mgnienie, za odwiedziny. Pozdrawiam również, uśmiechy dla Krzysia. |
dnia 05.11.2015 19:56
Krzys rysuje, bo rodzice nie potrafią słuchać, nie potrafią się zatrzymać. Krzyś rysuje. Bardzo bolesny wiersz. |
dnia 06.11.2015 12:16
Miło, że wstąpiłaś poczytać - pozdrawiam. |