Ani on nowy, ani też dwutysięczny szesnasty;
ta ruchomość opuszczana po wkoło-obiegu słońca.
Nowy - jeśli nowym jest stary okrężno - gwiezdny
enty kurs,
to tylko złudne liczby ujętych kroków z zarania
do kresu.
Następuje w ciemności kolejny rok mojego widzenia,
czy dotrwa pełnego okręgu,
czy oddali stopy od ziemi i podniesie,
do potęgi nieba?
Przestrzeń po mnie odkryje niezabliźnione
rany stygnienia.
W alei krwiobiegu przyszłych pokoleń,
myśli odłączą się od obecności
i nie zacznie się im nowa godzina.
Dodane przez zdzislawis
dnia 01.01.2016 01:49 ˇ
6 Komentarzy ·
624 Czytań ·
|