KRYSZTAŁY
lubię ten stan
na pograniczu dnia i nocy
gdy półwytrawne
rubinowo-czerwone i lekko schłodzone
przenikają mnie szklane obrazy
i rysują delikatne wzory na ścianie
obejmują mnie
pieszczą półnutami
i zapalają żółte wspomnienia
jak księżyc pokrojony żaluzjami
lubię ten stan
na granicy snu i marzeń
kiedy półprzysłonione
brązowo-ciepłe i lekko zamglone
przybywają do mnie szklane słowa
i szeptają złudne obietnice
zagadują mnie
mamią iluzjami
i skrywają zużyte nadzieje
za zamkniętymi powiekami
Dodane przez mastermood
dnia 27.07.2007 18:50 ˇ
6 Komentarzy ·
842 Czytań ·
|