dnia 11.06.2016 22:35
Gdy dziadkowie na froncie
sztywnieje prącie
gdy są już w ziemi
żyć nie umiemy
Pozdr |
dnia 11.06.2016 22:44
Ooo:) Pisz prosto z mostu, co i jak:)) Czyli, co jest do bani w tym tekście.
Liczę na Ciebie:) |
dnia 11.06.2016 22:55
Wiesz, że na mnie jak na Zawiszy - ale nie polecę, za dużo łez. |
dnia 11.06.2016 22:57
Lubię takie wspomnienia...i motyw muszli...Pozdrawiam |
dnia 11.06.2016 23:14
Ooo Wiem, dziękuję:) Czyli pozostaje mi poczekać,
choć 'za dużo łez', może sugerować płacz nad
owym powyżej. Jakby co, nie będę płakać - słowo harcerza!:)
kasandro - dziękuję bardzo. Pozdrawiam. |
dnia 11.06.2016 23:17
Muszla przeszłością szumi
któż ją w pełni zrozumie
tylko fala i ryba
znają przeszłość jej chyba
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 12.06.2016 07:53
Smutna, wierszem opisana historia. Chyba zamiast polskie słowa lepiej wg. mnie polskich słów. Pozdrawiam. |
dnia 12.06.2016 09:27
świadomość nie zna zniewolenia, a jeżeli już to nie powinna być z nim na "ty"
dobre,pozdrawiam |
dnia 12.06.2016 09:41
Nie jest zła ta opowieść.
Ale jakoś nie porywa.
Taki trochę przegadany. Jakoś nie pasi mi ten portet z wtrąceniami peela.
Może zapis owych.
Nie potrafię nazwać.
No i te słowa "nie polecisz"- w kontekście... nie za bardzo.
Dziadek przecież "latał"- na tyle, ile dawał rady, a dawał.
Ale to mi tak subiektywnie.
Pozdrawiam ciepełkowo.
O. |
dnia 12.06.2016 09:42
Alfred, kaem, Whitewolf - dziękuję za komentarza
i uwagę - faktycznie, poprawniej: "polskich slów"
Gdyby Pan Moderator tu zajrzał proszę serdecznie o dokonanie korekty. |
dnia 12.06.2016 10:56
Ciekawie, udane retrospekcje. |
dnia 12.06.2016 13:00
Za Whitewolfem. Ponadto brakuje przecinków po słowach "Szumiąc" i
"O bauerze".
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.06.2016 13:15
Ciekawie o ciekawym losie. Brak 2 przecinków. Pozdrawiam. |
dnia 12.06.2016 13:58
Faktycznie, brakuje DWÓCH przecinków. W rękopisie mam:) Moja winia - nie sprawdziłam dokładnie.
Dziękuję bardzo za komentarze i uwagi.
Gdyby Pan Moderator się pojawiłł, proszę również o dodanie tych dwóch przecinków:)
Pozdrawiam |
dnia 12.06.2016 17:38
Ola Cichy - oczywiście, że nie porywa. Całkowicie się zgadzam.
Dziękuję za wypowiedź.
frogiszcze, joan, silva - dziękuję bardzo,
za wskazanie błedów interpunkcyjnych również. |
dnia 12.06.2016 20:26
Jeszcze nie rozumiem... Mam nadzieję że dotarcie do treści nie zajmie mi 120stu lat ;) |
dnia 12.06.2016 21:12
kkb:)
Dzięki za poczytanie.
Tekst jest prosty, tylko ze osobisty. Dziadek był w Brazylii w okresie 20lecia międzywojennego - 'za chlebem'. Naprawdę przywiózł muszlę. Mam ją do dziś. A w Giesenslage był z rodziną na przymusowych robotach, w czasie II wojny światowej, stąd - nie polecisz.
To był niezwykły człowiek, sam nauczył się czytać, nie chodził nigdy do żadnej szkoły, ale wiedzę miał dużą i pięknie opowiadał, a my siedzieliśmy z otwartymi buziami. |
dnia 12.06.2016 21:28
Jesteśmy dziećmi, wnukami (i jeszcze zwielokrotnionymi pra) emigrantów. Polityka czyni ludzi wiecznymi tułaczami. Kotwica w postaci żony i dzieci zrzuca niekiedy cudzysłów. Można lecieć. Jan budzi moją sympatię. Pozdrawiam. |
dnia 12.06.2016 22:45
Ciekawie, za Ireną Michalską powtórzę: Jan wzbudza sympatię :) pozdrawiam |
dnia 13.06.2016 00:07
A ja szukałem rozmyślań o starości. Podróże dawne czasy, wspomnienia, pamiątki ktoś bliski ale nie ja, chociaż trochę tak ciężkie czasy z kimśbliskim... Milo sie nadinterpretowało :) pozdrawiam prozaicznie ;) |
dnia 13.06.2016 20:37
Irenie Michalskiej, zoriannie i kkb - serdecznie dziękuję za komentarze, czytelnikom za poczytanie:)
nadinterpretacja jak najbardziej wskazana:)
pozdrawiam jak umiem, najpiękniej;) |
dnia 14.06.2016 10:44
Autrorko.Od Ciebie wolałabym usłyszeć o wierszu co innego.
Ta kapitulacja...'Ale rozumiem odpowiedź.
:)
Jak napisałam- historia ciekawa.
Jakoś nie wciągnęła tak jak niektóre Twoje wiersze.
Pisałam o formie zapisu.
Wydawało się mi, że niektóre zdania zbyt długie.
Jakoś obniżają poziom emocji.
I te czasowniki. Trochę ich dużo. I robi się bardziej epicko.
Ale losy dziadka ciekawe.
Pozdrowionka przyjacielskie.
O:):):) |
dnia 14.06.2016 13:10
Tak sobie pomyślałem przy odkurzaniu, że może dziadek był tak bardzo fajny, że swoją sobą zostawił Ci takie możliwości nadinterpretacji. Mówię, napisze bo ciekawe mi sie wydalo. 😊 pozdrawiam 😊 |
dnia 14.06.2016 13:10
Osobą ;) |
dnia 15.06.2016 06:09
OLu - nie ma w mojej wypowiedzi kapitulacji. Ja po prostu wiem, że ten wiersz jest taki sobie, nie porywa i nie zostanie na dłużej w pamięci.
Nie bronię tego, co do czego mam zdanie jakie mam. Napisałam, bo potrzebowałam. Zamieszczam ostatnio starsze wiersze, niektóre poprawiam, niektóre nie, bo jestem ciekawa opinii. To jest wskazówka, istotna, jak dla mnie. Dziękuję bardzo za ponowną wypowiedź:) Pozdrawiam
kkb - najwiekszy dla mnie podarunek:) MYŚLAŁ CHŁOPAK PODCZAS ODKURZANIA o moim tekście??? I tu uśmiecham się z radości od ucha do ucha. Tym bardziej, że to nic porywającego.
Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam:) |
dnia 15.06.2016 10:21
dobrze że masz świadomość swej twórczości.mnie powyższe też nie porwało ale trzymam kciuki za następny ;) pozdrawiam |
dnia 16.06.2016 23:16
veles:) dzięki z uszanowaniem:) |