poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 20.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
Ostatnio dodane Wiersze
W kapsule
Kiedy jestem za oknem
do trzech razy.. ..s...
Zabawa
Metafora na ławce
Marzenie o niebie w ...
Co widziały i co sły...
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wiersz - tytuł: Inicjacja
jej dzieciństwo w tajemniczym ogrodzie
skończyło się nagle
jednym uderzeniem szpadla

przez aksamitne futerko przebiegły
trzy fale drżenia zanim
bezruch wypełnił maleńkie ciało
po chwili różaniec kropli rozpoczął powrót

patrzyła z niedowierzaniem
jak nieprawdopodobnie łatwo było
oddzielić taką istotę od życia
długo stała nieporuszona nie godząc się
na bezpowrotność

tym samym szpadlem kret został zwrócony ziemi

a wróble co z wróblami przecież podkradają
słonecznikom ziarna a szpaki i synogarlice

już zawsze będzie czuła cierpki smak
w każdym ogrodzie jest jakieś lokalne
drzewo wiadomości
Dodane przez silva dnia 19.10.2016 00:10 ˇ 28 Komentarzy · 887 Czytań · Drukuj
Komentarze
mgnienie dnia 19.10.2016 08:23
Interesująco o przekraczaniu granic, nie raz mimowolnym, ze świadomością, że nie ma już odwrotu...i jakby dalsze kroki przychodziły łatwiej...,bo skoro raz się stało.
Pozdrawiam ciepło:)
kaem dnia 19.10.2016 08:38
w zasadzie nie wolno zabijać krecika
bo mały jest chociaż i pod i z ochroną
a na to że ryje przychodzi przymykać
oczy a szczególnie buzię rozdziawioną

od kiedy w ogródku doszło do przewrotu
to to co dotychczas pod ziemią się kryło
przysparza tej mniejszej większości kłopotów
o jakich się dotąd nikomu nie śniło

wymienia kret wszystko co da się wymienić
na próżno bulgocze wkurzona publika
zgrzytając zębami z rękami w kieszeniach
bo przecież nie wolno zabijać krecika

serdecznie
Janusz dnia 19.10.2016 09:07
Podpisuję się pod mgnieniem.
Serdeczności.
silva dnia 19.10.2016 09:27
Mgnienie, dziękuję za wizytę i Twoje refleksje, zwłaszcza o przekraczaniu granic. Pozdrawiam.

Kaemie, wielkie dzięki, że podarowałeś mi wiersz, kojarzy mi się z "Kochajmy wróbelka" Gałczyńskiego. Pozdrawiam.

Januszu, dziękuję, że podzieliłeś zdanie mgnienia. Pozdrawiam.
koma17 dnia 19.10.2016 11:24
Ten cierpki smak towarzyszy nam przez całe życie po każdej kolejnej decyzji, której skutek jest nieodwracalny. A nie prościej byłoby polubić krety, wróble, szpaki, gołębie? Zaakceptować to, jest co wokół? Pozdrawiam, mimo deszczu, słonecznie.
Robert Furs dnia 19.10.2016 12:20
każde dziecko i nie tylko zna i ma takie miejsce w którym skrzyżowały się drogi poznania zła i dobra - a wiadomości płynące z tego styk, często mają wpływ na całe nasze życie - pozdrawiam cieplutko,
Robert Furs dnia 19.10.2016 12:33
*styku,
PaULA dnia 19.10.2016 12:56
Krecik, to takie miłe zwierzàtko, szkoda że jest intruzem w ogródku. Smutkiem powiało w wierszu, ale bardzo dobrze pokazałaś temat przekraczania granic i ulotności życia bez względu na istotę.
Pozdrawiam:)
silva dnia 19.10.2016 13:48
Komo17, dziękuję za refleksyjny odbiór tekstu. Pozdrawiam.

Robercie, tak, jest to punkt graniczny, który się zapamiętuje na zawsze. Pozdrawiam.

PaULO, dziękuję, że użaliłaś się nad krecikiem i dostrzegłaś szerszy wymiar. Pozdrawiam.
femme dnia 19.10.2016 16:04
Dzieciństwo kojarzy się z beztroską a tu w wierszu przedstawione jest jak ogród, który ukrywa zdarzenie. W wyniku konfrontacji że zdarzeniem, pozostaje świadomość, że walka o przetrwanie wśród zwierząt też może być gorzką wiedzą. Takie mam wrażenia dzięki twojemu wierszowi. Pozdrawiam :)
lunatyk dnia 19.10.2016 16:27
Gdy czytam wiersz, widzę szczęśliwe dziecko, które niespodziewanie obserwuje coś, czego raczej nie powinno zauważyć i ogród przestał być czarodziejski...Wszystko się zmienia. Myślę, że każdy z nas ma takie chwile w swym życiu. Pozdrawiam.
kkb dnia 19.10.2016 17:23
Ciekawie. Po pierwszym czytaniu odczytaem jak Lunatyk.
Tylko czy, zabicie kreta, szkodnika to co zego, czy naturalnego? Jeśli normalny jest dbanie o swoje to czemu dzieci miały by się tego nie uczyć? Sam nie zabijałem kretów, puszczaliśmy krulika po ogródku i te przestały przychodzić (wkoncu, krulika pod nasza nie obecnosc rozszarpały ptaki) . Ale tak z ptakami mi się skojarzyło, moje koty polują na ptaki, myszy i inne stowrzonka z pobliskich pól. Zazwyczaj zjadają, ale nie raz przynoszą na wycieraczkę, dumne jak pies, który włąśnie złapał złodzieja i oczekuje nagrody. Moja żonka chciał je tego oduczyć, bo twierdziła, że dzieci widzą i im przykro, ale czemu? Są kotami, polują bo lubią, potrafią i potrzebują tego. Dzwoneczki-sreczki im przeszkadzają... poza tym nie mamy myszy w domu, których dziewczynki się boją...
Nie używam szpadla, ale kupuję im Whiskasa jak chcą się czymś z nami podzielić.
Może lepiej jak dzieci uczą się świata jakim jest... Za cenę marzeń? Nie koniecznie.

Przypomniała mi się tekst ojiwej piosenki, bardzo brzydkiej ale też bardzo odważnej. Nie jestem skinem ani naziolem, żeby nie było ale myśl jest ciekawa, choć bardzo, bardzo ciężka. Piosenka też w swojej lekkości.

Dokładnie nie pamiętam, ale jakoś tak:

Parawino "Auschwitz-Birkenau"

"To nie są wczasy do chu@@ Pana.
To nie Majorka, w mordę je@@.
Tu się pracuje a nie wzdycha.
Tu zapierd@@@@, albo zdychasz.

Auschwitz-Birkenau!
Auschwitz-Birkenau!

Tępy sku@@@,
poje@@@ łotrze.
W życiu jest jak w kinie,
w życiu jak w teatrze.

Ja nie jestem skinem!
Ja nie jestem skinem!
Ja jestem z teatrem. "

Tylko to już tak po bandzie...

Słuchałem jej jak pracowałem w chłodni-rzeźni Milton Meats dla Tesko w U.K, z tym że przekręcałem słowa na Milton Birkenau...

Troche odbiegem od tematu...
Mam nadzieję, ze sie nie obrazisz Silvo.

Pozdrawiam, b.fajnie się czytało i rozmyślało.
silva dnia 19.10.2016 18:47
femme, dziękuję, że zwróciłaś uwagę na trudność przetrwania w świecie zwierząt. Pozdrawiam.

Lunatyku, dzięki za empatyczny odbiór, obserwacja pierwszej śmierci jest wydarzeniem granicznym,czasami to dotyczy pieska czy chomika. Pozdrawiam.

Kkb, trudno się z Tobą nie zgodzić, są preparaty odstraszające krety, można je po prostu przepędzić na nieużytki. Piosenka bardzo mocna, ale jeszcze mocniejsze Twoje przeniesienie jej do Milton... Współczuję. Wyobraź sobie, że jest w Ostrołęce poeta, który opisał pracę w rzeźni, tworząc tomik, zderzył tam swoją nadwrażliwość z koniecznością zabijania. Pozdrawiam.
zdzislawis dnia 19.10.2016 19:21
Sam bym kilka takich krecików zwrócił ziemi. W wierszu jest pokazany ulotny obraz życia, tak łatwo przerwać nić żywota zarówno kreta, jak i człowieka. Pozdrawiam.
Devil de la Muerte dnia 19.10.2016 20:12
Widać ogrodnik bajki ,, Krecik'' nie oglądał i jest głupi gdyż to stworzenie jest potrzebne w ekosystemie. Niby ludzie zeżarli jabłko z drzewa wiedzy a niestety niereformowalni są.
Ja mógłbym ludzi mordować hurtowo a zwierzaka mi szkoda.
Pozdr.
silva dnia 19.10.2016 20:17
Devilu, dzięki za pochylenie się nad losem Krecika, ale z tym mordowaniem ludzi nie przesadzaj, poeci naprawiają świat inaczej... Pozdrawiam.
silva dnia 19.10.2016 20:20
Zdzislawisie, dziękuję za poszerzenie kontekstu także na ludzi, zaczyna się od zwierzątka, a później wrażliwość nas opuszcza... Pozdrawiam.
kurtad41 dnia 19.10.2016 20:32
Populacje zwierząt, to falowanie ilościowe praw przyrody. Nic nie jest constans. Współczesne przykłady w Polsce, to populacje: kormoranów, bobrów, dzików wilków...A wiersz jest o krecikach i napisany "od serca",
Autorka opisała sytuację biologiczną (i JEJ psychiczną) w pewnym ogródku i bez uogólnień globalnych i konieczności znajomości prawa. Jedynym (moim zdaniem) uogólnieniem jest JEJ LUDZKA wrażliwość, na sytuacje specyficzne dla innych ogródków , ze swoimi lokalnymi drzewami wiadomości (ostatnie słowa wiersza.

Serdecznie pozdrawiam
tomnasz dnia 19.10.2016 20:37
wiersz mi się bardzo podoba, a świadomą niechęć do pozbawiana życia czegokolwiek(prócz much i komarów i kleszczy) szczerze popieram.
zwłaszcza tytuł jest wiele mówiący.
pierwsza śmierć, nie mniej ważna jak pierwsza miłość.

ale też przypomniał mi się tak dowcip z dawnych lat.
do PGR-u wpada I sek. KW i wydaje dyspozycje:
- w sklepach mięsa nie ma, a tu wszędzie widzę świnie? jak to jest dyrektorze?
- ależ tow. sekretarzu, toż to maciory. będą się prosić.
- ubić, choćby i na kolanach błagały!
silva dnia 19.10.2016 20:44
Kurtad41, dzięki, że zajrzałeś i podzieliłeś się uwagami o prawach przyrody. Mnie się podoba podejście buddystów do zwierząt, szanują każde, u nich to ma związek z wiarą w reinkarnację. Pozdrawiam.

Tonmaszu, cieszę się, że Ci się podoba. Świetnie zauważyłeś, że pierwsza śmierć ma równie wielkie znaczenie jak pierwsza miłość. Pozdrawiam.
Roman Rzucidło dnia 20.10.2016 00:09
Och, bardzo ponura ale i prawdziwa jest ta inicjacja. Spostrzec coś, co powoduje, że odtąd widzimy świat inaczej. I jest to obecność śmierci, cierpienia, które prędzej czy później odkrywa każdy. A z bezpowrotnością trzeba właśnie umieć się pogodzić. No i świetna puenta, doskonale podkreślająca temat wiersza. Pozdrawiam
silva dnia 20.10.2016 06:03
Romku, dziękuję, że zatrzymałeś się nad tekstem i podzieliłeś się refleksjami. Pozdrawiam.
winyl dnia 20.10.2016 10:13
Na wyspie gdzie króliki nie mają naturalnych wrogów zdane są one na wyginięcie, krecik, takie dziwne stworzonko które ( u samicy ) posiada oba pierwszorzędowe narządy płciowe co za tym idzie nadmiar testosteronu, bardzo agresywne w kontakcie z osobnikiem płci męskiej który przez wrodzoną słabokrzepliwość krwi jest praktycznie skazany na śmierć po zapłodnieniu samicy, reasumując bajeczka dla sześciolatków to powyżej...
silva dnia 20.10.2016 19:51
Frpgiszcze, nic takiego nie wiem o krecikach, o modliszkach, hienach- owszem, ale o kretach muszę wobec tego doczytać. Dla sześciolatków? Możesz tak myśleć, ale raczej sześciolatek nie dotarłby do sedna. A poza tym mamy pielęgnować w sobie dziecko, więc może i dla starszych dzieckiem podszytych... Pozdrawiam.
Mariola Kruszewska dnia 21.10.2016 10:27
Wiele przede mną powiedziano na temat treści wiersza; rzeczywiście tytułowa inicjacja - pierwsze obcowanie ze śmiercią - podana w sposób interesujący. Skupię się więc tylko na stronie technicznej utworu.
Jednym uderzeniem - rozumiem, że chodziło Ci o uwypuklenie szybkości i prostoty zadania śmierci, ale dalej masz trzy i robi się zbyt matematycznie.
Różaniec kropli jest zbyt oklepany i zbyt patetyczny. Sądzę, że większe wrażenie wywarłyby zwyczajne krople.
Taka istota - tzn. mała, tak? A tu właśnie przydałaby się głębsza refleksja w typie: jak łatwo zadać śmierć.
W trzeciej zwrotce pojawia się zbyt wiele słów zaczynających się od nie.
Lokalne w puencie nie współgra z resztą, przywodzi na myśl administracyjne podziały.
Pozdrawiam,
silva dnia 21.10.2016 14:23
Mariolo, dziękuję za wnikliwą analizę tekstu i merytoryczny komentarz. Matematyka uwypukla bezduszność śmierci. Różaniec jest celowy, bo otwiera kontekst modlitwy za zmarłych. Taką jest pojemne- mizerną, kruchą, delikatną, o aksamitnym futerku. Epitet lokalny nawiązuje do podziałów administracyjnych i właśnie tak ma umiejscawiać drzewa wiadomości. Jeszcze pomyślę nad Twoimi uwagami. Pozdrawiam.
blondynka8 dnia 25.10.2016 13:14
Takie przeżycie może się odbić negatywnie na dziecku, albo i nie. Szkoła życia w obliczu śmierci zwierzątka. Dobry wiersz, pozdrawiam. Dorota-:)
silva dnia 25.10.2016 21:38
Blondynko, dziękuję za wizytę i podzielenie się refleksjami. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67038982 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005