| dnia 11.05.2017 10:48 Wzruszyłam się. Też czuję się zagubiona, gdy wracam do przeszłości, brakuje mi  mamy, gdy myślę o niej, wciąż czuję się dzieckiem. Dobrze byłoby otwarciem okna przywołać tamte, wspólne  lata...
 albo rzucić więcej światła, na to, co niewiadome... Ciekawe wykorzystanie cytatu z Goethego
 Ten wiersz zostanie ze mną na długo. Pozdrawiam
 | 
| dnia 11.05.2017 12:56 Pięknie wyrażona nostalgia, też mam takie wspomnienia, ale najbardziej lubiłam zapach smażących się borówek, a później smak placka z borówkami. Pozdrawiam.
 | 
| dnia 11.05.2017 13:52 też mam podobne wspomnienia, tylko igliwia u mnie nie było poza czasem bożonarodzeniowym. do najbliższego lasu iglastego mam, ho ho albo i dalej.
 bardzo mi podchodziły ziemniaki krojone w palasterki i pieczone bezpośrednio na płycie kuchni.
 tak to Twój wiersz zaskutkował powrotem mentalnym w dawne lata.
 
 pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 11.05.2017 15:15 Bardzo ładnie, tylko puenta jakby dramatyczna, w powiązaniu z tytułem jawi mi się obraz
 niepokojący.
 | 
| dnia 11.05.2017 16:31 Pięknie i ciepło... Dzięki dobrym wspomnieniom łatwiej jest żyć.
 Pozdrawiam serdecznie :-)
 | 
| dnia 11.05.2017 18:52 ...priekrasnyj !
 | 
| dnia 11.05.2017 20:04 dzisiaj to my tworzymy podobne wspomnienia dzieciom i wnukom :) i dobrze, pozdrawiam cieplutko,
 | 
| dnia 11.05.2017 22:01 Ładnie napisany powrót do przeszłości. Ale pierwszy i ostatni wers zastanawiają, czy to był szczęśliwy powrót. Pozdrawiam😊
 | 
| dnia 12.05.2017 05:55 pogratulować, łapie za serce
 | 
| dnia 12.05.2017 07:06 sibon - miło przeczytać, Twoje wzruszenie mnie wzruszyło :)
 
 silva - wiele wspomnień jest zbliżonych, zwykle mamy czekają na dzieci z obiadem, jeśli borówki to to samo co jagody to owszem też zrywaliśmy w lesie, całe rodziny reperowały w ten sposób budżety domowe, nikt nie przejmował się kleszczami.
 
 Juliusz Karowadzi  - dziękuję za Twoje wspominki, ziemniaki piekliśmy w ognisku, a las był na wyciągnięcie ręki.
 
 frogiszcze - dziękuję za zwrócenie uwagi - na tytuł i puentę. Myślę, że za mało tropów (ale to mój problem), i wiersz przeszedł trochę obok moich zamierzeń. Dwa czasy, dwa obrazy...ten odległy pozwala przetrwać teraźniejszy.
 
 lunatyk - na pewno tak, dobre wspomnienia uskrzydlają, złe podcinają skrzydła...zwykle mamy takie i takie.
 
 mikesz111 - dziękuję.
 
 Robert Furs - słusznie, ciekawe jak dzieci i wnuki nas zapamiętają...
 
 PaULA - nigdy chyba nie jest tak żeby były same dobre, albo same złe wspomnienia...dziękując za dobre opiekujemy się starymi rodzicami.
 
 Agatha - dziękuję.
 
 Wszystkim serdecznie dziękuję za czytanie i komentarze, życząc dużo dobrego :)))
 | 
| dnia 12.05.2017 11:09 Bardzo delikatny, piękny wiersz. Pozdrawiam ciepło:)
 | 
| dnia 12.05.2017 12:56 Urocze i nostalgiczne Twoje wspomnienie. Chociaź tytuł niepokoi. Ciepelkowo. Przed nami rzepak jako okiem sięgnąć.Buziaki.
 
 | 
| dnia 12.05.2017 18:53 otulona - o jak miło Cię gościć, dziękuję i ciepłe myśli posyłam:)
 
 Ola Cichy - Olu miła, ano trochę tak jest - i nostalgia i niepokój.
 Tak, teraz czas rzepaku, ładnie wyglądają te duże, słoneczne płaszczyzny.
 Jeśli w podróży to życzę udanej. Serdecznie:)
 | 
| dnia 12.05.2017 19:21 Jestem w cieplicach na krótki wypad.
 mam tu kilka ulubionych miejsc w okolicy.
 Ciepełkowe pozdrowionka jeszcze raz.
 O.
 | 
| dnia 12.05.2017 19:25 Ale daję z ortrografami dzisiaj.:)
 | 
| dnia 12.05.2017 19:26 he, he.
 W ostatnim też.
 | 
| dnia 12.05.2017 19:54 Olu - grunt, że w dobrym nastroju (trzeba odpocząć od znoju) :)))
 | 
| dnia 13.05.2017 12:10 Wzruszający obrazek z albumu wspomnień :) Jest tu jakaś niepokojąca tajemnica, której nie mogę rozszyfrować -  ta matnia i ten brak światła...
 Moc pozdrowień
 | 
| dnia 13.05.2017 20:31 Pośród zapomnień i przypomnień
 wędrują naszych czuć pokłady
 trawieni siłą czułych wspomnień
 znaczymy życia  trwałe ślady
 
 Wspomnienia pobudzają zmysły
 warto pamiętać - to co dobre
 
 Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊
 | 
| dnia 14.05.2017 07:06 Januszu- dziękuję za chwilę:) ...a bo tu są dwa obrazy, cieplejszy z przeszłości i mroczniejszy z teraźniejszości (ale ten drugi słabo zarysowany)
 
 Alfredzie - dziękuję za piękny - liryczny komentarz, jak zwykle trafiasz w sedno :)
 |