poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 12.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Urwis
Hotel The Bridge
O seksie w smartfonie
Ballada o wujku Staszku
ty nie królewna,
Wiersz - tytuł: pod powierzchnią proroczego snu
przyszłość z przeszłością może kochać się
już tylko platonicznie
choć przeszłość z przyszłością nadal przy nadziei
na coś zupełnie innego

tylko jeden półobrót gorącego ciała
spowoduje zwichnięcie jasności przeznaczenia
odtąd najmniejszy ruch
każdorazowo stanie się falstartem

daremnie hamuję i próbuję cofać sprzed drzwi
zrezygnowanej moją obecnością wróżki
Dodane przez nitjer dnia 24.08.2007 23:23 ˇ 41 Komentarzy · 1139 Czytań · Drukuj
Komentarze
relay dnia 25.08.2007 00:52
przykro mi, ale wszelkie półobroty wzmagają we mnie uczucie mdłości.
nitjer dnia 25.08.2007 07:27
Relay. Jeszcze jeden zatem półobrót proponuję Ci szybko wykonać i w porę odwrócić się tyłem do tego wiersza zanim mdłości wywołają powszechnie znany i nieprzyjemny dla wszystkich czytających efekt :P
la-winda dnia 25.08.2007 08:29
dla mnie jakoś się tym razem przekombinował Jerzy, acz znakomicie zgadzam się z treścią :(. tylko innymi słowami
nitjer dnia 25.08.2007 09:01
Może rzeczywiście przekombinowałem w niektórych momentach? - skoro znająca się przecież - szczególnie na tych innych słowach - Joasia tak uważa, coś w tym na rzeczy być musi. Następnym razem pokombinuję tak aby nic a nic nie przekombinować :) Dzięki za zajrzenie i słów parę krytycznych życzliwie przez Ciebie skreślonych :)
woody dnia 25.08.2007 09:52
jak dla mnie tylko pomysł. serdecznie.
nitjer dnia 25.08.2007 10:03
Woody. Dzięki za przeczytanie i szczery przekaz wrażenia po lekturze.

Serdeczności.
la-winda dnia 25.08.2007 11:23
o rany Jerzy, to nie tak. ja się nie znam na słowach, ja je tylko lubię, ale nie opierałabym na owym ufności.
nitjer dnia 25.08.2007 11:52
Tak, jak Ty lubię słowa i też niespecjalnie się na nich znam :) Sprecyzuj więc proszę, w których fragmentach Twoim zdaniem przekombinowałem, a które mogą wedle Twojego widzenia pozostać w obecnej, bądź zbliżonej do obecnej, postaci. Gdy wezmę się za poprawianie tego tekstu każda czyjaś konkretna uwaga na pewno może okazać się cenna. No więc postrasz proszę własnoręcznie ten mój wiersz :) Zrób z nim to, co byś zrobiła będąc jego autorką.
henpust dnia 25.08.2007 13:37
No,niekoniecznie musimy jak Eliot z "Czterech kwartetów" ( czas przeszły i przyszły.. etc). To pomysłowe półzwody, półobroty. ładne te wrózki jako metafora "odpychanego" przeznaczenia. Do myślenia. Pozdrawiam. Henryk
Bogumiła Jęcek - bona dnia 25.08.2007 15:13
Pierwsza bardzo dobra.
W drugiej czytam bez "jasności"
Pozdrawiam
:)
nitjer dnia 25.08.2007 15:49
Panie Henryku. Cieszę się, że ten tekst zainteresował i skłonił do myślenia. Dziękuję za dostrzeżenie plusów mojego wiersza. Wdzięcznym bardzo za sympatyczną wizytę.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 25.08.2007 15:52
Bogusiu :) Dzięki za uznanie dla pierwszej strofy. Nie mam jeszcze stuprocentowej pewności co do usunięcia "jasności", ale skłaniam się dość mocno do posłuchania Twojej rady w tym względzie. Za jakiś czas, po zapoznaniu się z wrażeniami i propozycjami innych osób przedstawię wersję poprawioną, która najprawdopodobniej będzie już bez zakwestionowanej przez Ciebie "jasności". Dziękuję Ci za sympatyczną wizytę i cenną uwagę zawartą w komentarzu.

Pozdrawiam :)
pola45 dnia 25.08.2007 16:22
pomysł znakomity i podany bardzo subtelnie.
Autorytet ze mnie żaden (w tym temacie) ale wiersz przeczytałam z ogromną przyjemnością.
Może dlatego, że lubię wszystko co autor chce pokazać na "podraniczu" - jak zrobi to dobrze(jak w tym przypadku) to się uśmiecham :)
pola45 dnia 25.08.2007 16:22
pozdrawiam:):)):
Bogumiła Jęcek - bona dnia 25.08.2007 16:59
"jasności" jest bardzo ważne. Musisz jednak inaczej to zapisać, źle się czyta.
el-rosa dnia 25.08.2007 17:55
Podoba mi się pierwsza zwrotka, taka na moją miarę, ale to pewnie dl Ciebie nie komplement, później tekst się trochę rozchodzi jakby zabrakło pomysłu. Uśmiechnęłam się na puentę, to taka samokrytyka zresztą bardzo realistycznie podana:)Pozdrawiam
captain howdy dnia 25.08.2007 21:19
oj jerzy - słabo tym razem, oj.
Grzegorz Wołoszyn dnia 26.08.2007 00:45
Pierwsza strofa iskrzy, ale druga do wyrzutki zupełnie i pointa jakaś infantylna. Stać Cię na dużo więcej. Ja bym trzecią i czwartą strofę przepisał od nowa używając zupełnie innych sformułowań dla wyrażenia tej samej myśli. Pozdrawiam!
nitjer dnia 26.08.2007 09:22
Polu :) Bardzo lubię gdy się uśmiechasz do moich wierszy i czytasz je z przyjemnością :) Dziękuję za sympatyczną wizytę i przekazanie pozytywnych odczuć po lekturze.

Serdeczności :))
nitjer dnia 26.08.2007 09:26
Bono :) W takim razie pomyślę, jak słowo to zapisać inaczej. Zresztą chyba w ogóle pozastanawiam się długo nad tymi, które znalazły się pod akceptowalną pierwszą. Dziękuję Ci Bogusiu za doprecyzowanie o co idzie z tą jasnością :)
nitjer dnia 26.08.2007 09:27
El-roso :) Mnie też najbardziej podoba się pierwsza strofka. Pomysł na następne był skoro i w nich czytelnicy myśl sensowną w większości dostrzegają. Niestety wykonanie tym razem w dużej mierze najwyraźniej zawiodło skoro tyle jest sceptycznych wrażeń. Dziękuję Ci za przekazanie co w tekście w Twoim odbiorze na plus, a co na minus. Pomoże mi to na pewno w stworzeniu alternatywnej wersji.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 26.08.2007 09:28
Captain howdy. Następnym razem postaram się lepiej. Dzięki za przeczytanie i ślad pozostawiony.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 26.08.2007 09:30
Grzegorzu. Tak, jak radzisz, zostawię pierwsza strofę i mocno pomyślę nad resztą. To myślenie może potrwać dłużej zanim pojawią się frazy mogące zaiskrzyć. Dlatego jeszcze nie zamieszczam wersji poprawkowej. Zrobiona w pośpiechu wyszłaby chyba jeszcze banalniej i słabiej. Dziękuję Ci za życzliwe, konstruktywne choć krytyczne uwagi.

Pozdrawiam.
la-winda dnia 26.08.2007 12:18
ale to tylko na moje wuszko Jerzy, żeby nie było

półobrót gorącego ciała ustawiony w parze ze zwichnięciem jasności przeznaczenia to taka wydmucha z nadmiarem metafory.
podobnie jęczą przy sobie każdorazowiec i falstart, myślę, ze istnienie falstartu to powoduje
wyraz daremnie jakoś odbiega klimatem.

myślę, ze wiersz chciał pewnej teorii przypadkowości, to raz i jednocześnie wpływu drobiazgów niepozornych na pierwszy rzut oka na 'dalej' i to w sposób nieodkręcalny. zatem efekt motyla. tylko, ze słowa po pierwszej strofie go sypły.

w skrócie tak go widzę w sensach:
jest przed i po - wyglądać chcemy poza teraz, szukamy objawień, przyklejamy się do nadziei i nie jesteśmy w stanie cofnąć tsunami, kiedy już się zdarzy.
i dlatego spróbowałabym raczej liniowości treści z góra dwoma węzłami cofającymi w tył. pierwszy jest w pierwszej strofie, drugi w płońcie. żeby się zapętliło. zatem ja drugą strofkę na mur inaczej bym zrobiła.

czułkiem Jerzy, przepraszam, ze tak późno, ale wuszkowy światek mi się tutaj sypie nieco
nitjer dnia 26.08.2007 12:56
Zgodnie z Waszymi sugestiami pozostawiłem treści zawarte w pierwszej strofie. Do nich dopisałem inne frazy. Powstał w ciągu jednej godziny całkiem inny tekst. Czy lepszy i co w nim jeszcze zmienić - osądźcie sami. I podzielcie się uwagami co myślicie o tak daleko idącej modyfikacji. Może komuś czegoś jest żal z fraz usuniętych? Chętnie poznam Wasze opinie na ten temat. I może ktoś podpowie lepszy tytuł tej nowej wersji. Z tego całkiem zadowolony jeszcze nie jestem, ale do głowy nic lepszego na tę chwilę nie przychodzi. Może jednak to właśnie taki powinien pozostać? Wypowiedzcie się, proszę :)


nad powierzchnią

przyszłość z przeszłością
może kochać się już
tylko platonicznie

przeszłość z przyszłością
nadal przy nadziei na coś
zupełnie innego

w drodze do sedna żadna
nie ma drogi powrotnej

płuca wykonują proste i okrężne
przyspieszone ruchy

dotykają się łapczywie
resztki przyzwoitości

rtęć jak w termometrze
idzie w górę
próbuje udawać łopoczącą flagę

sztuczne oko cyklonu wypada
całkiem blado
kiedy próbuje skutecznie

wyprzeć ciszę


Pozdrawiam wszystkich czytających :))))
nitjer dnia 26.08.2007 13:00
Joasiu :) Zanim poznałem Twoją odpowiedź napisałem - co widać powyżej - do pierwszej strofy inny tekst. Zrezygnowałem w nim z dawnego tytułu, zmieniając przy tym i puentę pokomplikowałem, nieco odmieniłem przekaz rezygnując z proroczych i wróżkowych wątków. Co o nim myślisz? Lepszy on od pierwotnego? Oczywiście pomyślę jednak jeszcze nad uratowaniem tego wiersza i w bardziej zbliżonej do pierwotnej wersji postaci biorąc pod uwagę Twoje ciekawe konkretne uwagi. Nie wiem jednak czy uda mi się tak od razu, jeszcze dziś stworzyć tego typu wersję. Z reguły lepiej bowiem idzie mi pisanie czegoś całkiem nowego niż poprawianie tekstu przez siebie już napisanego. Ale obiecuję, że popróbuję :) Głową ruszę :)

I czułkiem też :)
nieza dnia 27.08.2007 16:14
Jerzyku - tak na szybciutko może jeszcze zdążysz przeczytać -
początek czytam bez "przeszłości z przyszłością" w drugim dwuwersie - ogólnie bardziej akceptowalna jest dla mnie Twoja pierwsza wersja, a nie ta w komentarzach.
to na razie tyle - wrócę :)
nitjer dnia 28.08.2007 06:31
Krysiu :) Nie zdążyłem już wczoraj przred pracą przeczytać Twojego komentarza. Przepraszam, że nie zdążyłem odpowiedzieć. Sugerujesz abym zrezygnował z "przeszłości z przyszłością". Mnie akurat ten fragment się wydaje niezły i trudno mi się go pozbyć. Ale zastanowię się jeszcze, jak mógłby wyglądać wiersz bez tego zwrotu i czym mógłbym go zastąpić. Jeśli wpadnę na jakiś dobry w tym względzie pomysł, to go umieszczę w miejsce tego, który nie spodobał się Tobie. Na tę chwilę musi zostać jak jest. Fajnie, że podoba Ci się moja pierwsza wersja. Zawsze bardzo dobrze czujesz moje teksty. Może faktycznie zbyt pospieszyłem się z poprawianiem. I przez nie wyszło jak trzeba. Dziękuję Ci za miłą wizytę oraz komentarz i zapraszam Cię serdecznie do zapowiedzianego powrotu z następnymi Twoimi przemyśleniami nt. tego tekstu.

Serdeczności Krysiu :))
nieza dnia 28.08.2007 06:36
dziękuję
wrócę na pewno :)

a na razie pozdrawiam serdecznie :))
nieza dnia 28.08.2007 10:37
Jerzyku, wiesz, właściwie to przyzwyczaiłam się po którymś czytaniu do pierwszej strofki i nie chrzęści mi już tak jak na początku ;)
a że nie wpadłam na jakiś lepszy, alternatywny pomysł, no i większość jak widzę akceptuje tę strofę w całości, to może jednak pozostaw ją niezmienioną. Tak będzie lepiej jak sądzę, bo znając Twój zapał w wymyślaniu nowych wersji, przypuszczam że powstałby w jednej sekundzie już zupełnie inny, odmieniony wiersz, albo nawet kilka ;) A tu chodzi o zachowanie sensu, bo przecież chciałeś przez ten właśnie wiersz, coś nam przekazać i daje się to odczytać najlepiej w wersji u góry - tej pierwotnej, napisanej od razu, pod wpływem natchnienia.
I tak np dla mnie, druga strofa nie jest przemetaforowana, myślę tylko nad zmianą jasności przeznaczenia, na jasność widzenia - ten zwrot jest dla mnie bardziej naturalny- prosty, nieprzekombinowany i nie tak wzniosły.
Niestety, co do zakończenia, to muszę przyznać rację Grzegorzowi W., że jest nieco infantylne, bo jak to : facet - człowiek - czy jak go tam nie nazwać tego peela, w każdym razie jak mniemam dorosłego, w zestawieniu z wróżką ? no nie wiem...
myślałam nad wybraniem czegoś w zamian z Twojej II wersji, ale jakoś nie znalazłam nic odpowiedniego. Może więc jeszcze troszkę nad samym zakończeniem pomyślisz? Wierzę w Twoje nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o wyobraźnię poetycką.
Już nieraz to udowodniłeś, zaskakując kolejnymi pomysłami :)))
I jeszcze zwróciłam uwagę przy okazji II wersji na ten fragm. fajny, bardzo nośny, do wykorzystania w innym wierszu :
dotykają się łapczywie
resztki przyzwoitości


Pozdrawiam serdecznie :))
nitjer dnia 28.08.2007 14:24
Krysiu :) Bardzo fajnie, że oswoiłaś sobie pierwszą strofkę i teraz czyta Ci się znacznie lepiej. Pewnie długo poczekałbym na ową sekundę aby wiersz w tym fragmencie ulepszyć i nie zmienić przy tym jego dotychczasowego sensu. Masz rację, że powinienem przy modyfikacjach swoich utworów zadbać bardziej o zachowanie dotychczasowego przekazu. Myślę więc i o udoskonaleniu drugiej strofki z pierwszej wersji oraz znalezieniu puenty. W niej jest wróżka ponieważ powiązana z jakby przepowiadaną, zarysowaną nadzieją, którą widać w końcówce pierwszej strofki. Dlatego jej obecność nie wydawała mi się zbędna. Nadawała smak przypadkowości i niepewności, jakie towarzyszą spełnianiu się (bądź nie spełnianiu) marzeń, nadziei i wróżb. Jeśli one takie niepewne i kłopotliwe dla ich wyrazicielki, jak napisałem peel próbuje się cofać, nie być kłopotliwym, ale nie potrafi bo w takich momentach w naiwności swojej (któż nie bywa naiwnym momentami choćby w chwilach marzeń i planów na przyszłość?) ciekawi go iluzoryczna szansa na spełnienie. Ponieważ większości czytelników puenta nie podoba się cały czas myślę nad nową. Bez wróżki w puencie można zrezygnować i z "jasności przeznaczenia" na "jasność spojrzenia" na ten przykład. Na razie koncepcji nie mam. Jeśli Tobie coś się nasunie ciekawego podpowiedz mi to, zasugeruj proszę. Fajnie, że podoba Ci się też jeden z fragmentów drugiej wersji. Wykorzystam ją na pewno w innym wierszu. Chwilami nawet kombinuję jak by umieścić tę frazę i w ulepszonej pierwotnej wersji. Na razie nie wychodzi :P Ale jestem dobrej myśli! Dziękuję Ci Krysiu za miłe mi bardzo wizyty i bardzo interesujący, cenny dla mnie, obszerny komentarz.

Pozdrawiam Cię cieplutko, słonecznie, serdecznie :)))
Rafał Gawin dnia 02.09.2007 18:39
jak dla mnie w przypadku obu wersji w ostateczności do uratowania tylko początki, odpowiednio pierwsza i dwie pierwsze strofy; w każdym razie postawiłbym na opcję bez "choć", z "mieszaną" wersyfikacją:

przyszłość z przeszłością może kochać się
już tylko platonicznie

przeszłość z przyszłością nadal przy nadziei
na coś zupełnie innego


reszta - zdecydowanie do przepisania - w obu przypadkach falstart: nieciekawie i momentami niezręcznie (zwichnięcie jasności przeznaczenia , próbuję cofać sprzed drzwi
), na domiar złego najsłabiej w puentach (blisko, bardzo blisko banału).

pozdrawiam.
stani dnia 02.09.2007 21:20
.
przyszłość z przeszłością
kocha się już tylko platonicznie

obrót gorącego ciała
falstartem

cofam sprzed drzwi
zrezygnowane wróżki


.. a ja sobie tyle i tak wybrałem , pozadrawiam
pola45 dnia 02.09.2007 21:26
Na tyle miłe odczucia, że miałam ochote tu wrócić:)
Pozdrawiam.
nitjer dnia 02.09.2007 22:49
Rafał. W takim razie pomyślę nad jeszcze jedną wersją do tej pierwszej bezspornie udanej strofy. Rzeczywiście może obejść się bez "choć". Do czasu przyjścia takich niedwuznacznie niebanalnych pomysłów na całkiem nową wersję, wiersz z konieczności pozostawiam w obecnych postaciach. Gdy tylko złapię lepszą poetycką formę wrócę do tego tekstu.

Stani. Miło mi Cię gościć. Cieszę się, że znalazłeś tu dla siebie coś ciekawego.

Polu :) To bardzo miłe, że wróciłaś :) Radują mnie Twoje przychylne temu wierszowi odczucia. Dzięki :)

Dziękuję za wizyty oraz komentarze. Pozdrawiam Was :)
hewka dnia 05.09.2007 23:31
a ja Cie pozdrowie:) tekst dobry, slonka na dalsza czesc lata:)
rena dnia 07.09.2007 16:43
przeszłością może kochać się platonicznie
przy nadziei na coś zupełnie innego

tylko jeden półobrót gorącego ciała
spowoduje zwichnięcie
najmniejszy ruch
każdorazowo falstartem

daremnie hamuję i próbuję cofać sprzed drzwi
moją obecnością


tyle zabieram. możesz się zezłościć:)
rena dnia 07.09.2007 16:44
przeszłość* miała być na starcie:)
rena dnia 07.09.2007 16:45
obecność* ostatnim...qrka. co nagle to po ...czymś tam:)
nitjer dnia 09.09.2007 00:00
Hewko :) Miło mi, że w Twoim guście on napisany. A za pozdrowienia serdecznie dziękuję :) Również dużo słońca Ci życzę :))
nitjer dnia 09.09.2007 00:04
Reno :) Nie zezłoszczę się :) Dzięki za sympatyczną wizytę :))

Serdeczności :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67248605 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005