 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Alcest nie mówi po angielsku |
 |
 |
Dla Alcesta- Berneńczyka wspaniałego
Pomiędzy ruchliwym nosem a dyrygującym ogonem
kołacze się kudłata dusza, raczej myśląca inaczej
i niezupełnie przez nas rozumiana.
Narzucamy zwierzętom własną interpretację zachowania
przydajemy znaczenie własnych wzorców postępowania
i boleśnie przekonujemy się ,że odsłonięte zęby zwierząt
niekoniecznie zwiastują uśmiech.
Chociaż Konrad Lorenz nam o tym nieustannie przypomina.
Alcest nie mówi po angielsku ani w żadnym nam znanym języku.
Więc nie ma problemów lingwistycznych
i nie przejmuje się nigdy ortografią.
I wygląda na to ,że nie jest mu to wcale potrzebne do spełnienia.
Bo czy my potrafimy po zapachu obsikanej trawy poznać historię
przechodnia do 3 pokolenia?
Z zapałem godnych innych rzeczy antropomorfizujemy zwierzęta.
Lecz czyż psy w naturze chadzają do fryzjera?
Kiedy siadamy sobie z Alcestem w ogrodzie i patrzymy na niebo
śmieszą nas wyobrażenia ludzi na rozmowy z Obcymi
i przychodzi refleksja , że może najpierw z tym co żyje na ziemi
w końcu jakoś się do końca porozumiemy?
Wierzę w inteligencję zwierząt, w rozumność wszystkiego co żyje-
całej flory i fauny tego świata..
To ,że nie rozumiemy tego do końca to tylko nasz problem.
A przecież Alcest już dawno osiągnął to o czego ludzie nieustannie pożądają
Miskę strawy i wody, których regularnie mu dostarczam..
Prowadzę na obowiązkowy spacer, którego ode mnie wymaga nasza tradycja-
nawet jeśli deszcz pada..
I odnajduję go kiedy znajdzie sposobność do samotnej wędrówki.
Wiem, że krępuję jego wolność i tłumaczę to potrzebą ochrony-
przed niebezpieczeństwami świata.
Z których podobnie jak i my - nie do końca zdaje sobie sprawę.
On zaś nadmiar troski łatwo machnięciem ogona - wybacza.
Zdając się nie przejmować nadmiernie rzeczami nie do przewidzenia.
Jako i my czynimy..
Tworząc bożków, byty abstrakcyjne co mają nam wyznaczać kierunek działania..
Sami dystansując się od nadmiaru myślenia i odpowiedzialności
za postępowanie swoje - wobec siebie i innych.
Dlatego pewnie na obrazach mistrzów "nieba" nie ma zwierząt..
Jakaż słaba musi być ta religia katolicka co boi się niezależności stworzeń
i ich pobytu w "niebie"..
chociaż św. Franciszek stanowi tu pewien precedens -
lecz nie znalazł przeciw temu idiotycznemu dogmatowi - wsparcia.
No i pewnie dzisiaj siedzi nudząc się w "niebie"-
bez ulubionych ptaków..
Nigdy nie uwierzyłem w abstrakcyjne bożki i gusła religii, co pragną myśleć za nas.
Natomiast wierzę w to co tu i teraz - wzajemna dobrą relację siebie z tym co żyje dookoła!
Bo wiem, że nikt nigdy nie ucieszy się tak na nasz widok, nawet kobieta ulubiona
tak jak potrafi to zrobić dobrze traktowane zwierzę ..
Jestem Alcesta psem Pawłowa.
Dodane przez Janusz Gierucki
dnia 26.11.2017 20:40 ˇ
21 Komentarzy ·
760 Czytań ·
|
 |
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 26.11.2017 21:28
Dziś jeszcze pamiętam tę siłę drobnego ciała, które z impetem wpadało, gdy wracałam do domu... Nikt tak nie wita...
Pozdrawiam :-) :-) |
dnia 26.11.2017 21:34
Lunatyk No, Alceścik ze swoją ca 42 kg wagą może sprawić niezły łomot uczuciowy..-) |
dnia 26.11.2017 22:41
Święty Franciszek nie nudzi się w niebie, bo z góry lepiej widać ptaki i pieski, kiedy chce to rozchyla błękit niebieski i cieszy się zwierzętami razem z nami :) |
dnia 26.11.2017 22:57
leosia twoje niezrozumienie tematu powinno być przyczynkiem do autorefleksji.. jeśli potrafisz tego dokonać. |
dnia 26.11.2017 23:04
ale jeśli jesteś (_ _ _) to gratuluję samopoczucia..
****
Usunąłem jedno słowo nadające powyższej wypowiedzi charakter ataku ad personam. Autorze, oczekuję, że w przyszłości powstrzyma się Pan od tego rodzaju uwag personalnych. Na PP nie są one tolerowane.
moderator 4
27.11.2017, 6:56 |
dnia 26.11.2017 23:21
Zrozumiałam temat dobrze , przyjaciela lepszego od psa na tym świecie nie ma.
Pies jak nikt inny kocha człowieka, zawsze mnie z radością witają - nie do opisania.
Chociaż mówi się, że nie dla psa kiełbasa.
O niebo lepiej kochają. |
dnia 26.11.2017 23:37
No i tego się trzymaj leosia..! |
dnia 26.11.2017 23:38
Widzę autorze, że masz trudny charakter , więc nie będę się więcej pod twoim wierszem wypowiadać. |
dnia 26.11.2017 23:43
Leosia (_ _ _) |
dnia 26.11.2017 23:47
A leosiu, (_ _ _)
****
Usunąłem pozostałe uwagi ad personam.
moderator 4
27.11.2017, 7:00 |
dnia 27.11.2017 08:53
ciekawe, że mimo uwielbienia, mawia się "łżesz jak pies", to jak to jest? |
dnia 27.11.2017 10:11
pod treścią mogę się bez zastrzeżeń podpisać, choć tekst traktuję jako, na razie, szkic do poetyckiego traktaciku. |
dnia 27.11.2017 12:56
Interesujące rozważania - chociaż jak dla mnie, nieco kontrowersyjne. Są takie teorie, głoszące, że zwierzęta i rośliny mają też swój rozum, ale istnieje chyba jakaś gradacja tegoż. Póki co, nie widać powodu do podważania hegemonii ludzkiego intelektu w hierarchii żywych stworzeń. Inną sprawą jest problem humanitarnego stosunku człowieka do młodszych braci i sióstr.
Moc pozdrowień |
dnia 27.11.2017 14:22
mastermood tak jest kiedy uważamy ,że jest coś gorszego od nas.. |
dnia 27.11.2017 14:25
Janusz Uwielbiam słowo - kontrowersyjny. Posługujemy się nim zazwyczaj kiedy nie mamy dobrej oceny jakiegoś faktu. Mówisz o gradacji i hegemonie intelektu - jak porównywać nieporównywalne? |
dnia 27.11.2017 14:31
Meduza np. nie posiada mózgu co niesie przecież ogromną nadzieję dla milionów ludzi.. |
dnia 27.11.2017 14:43
xliv Zrobiłem co mogłem aby tego traktaciku nie rozwlekać
1. W dedykacji jest odniesienie do L.J.Kerna- Ferdynand Wspaniały
2.Konrad Lorenz- I tak człowiek trafił na psa i in.
3. Odniesienie w tekście - do wygórowanych aspiracji "umiejętności porozumienia " - vide odp. dla Janusza.
4. Odniesienie do percepcji guseł religijnych jako zamiennika myślenia- co czyni nas apostatami rozumu.
5. Puenta- okazuje się tzw. doświadczenia na zwierzętach można spokojnie przenieść na ludzi..
Resztę musicie Państwo dopowiedzieć sobie sami! |
dnia 27.11.2017 23:30
Z tymi bożkami zgadzam się w 100% ale zwierzęta wychowane od ur np w Polce nie będą rozumiały angielskiego niemieckiego etc etc.
Planeta Ziemia z jej mieszkańcami wydaje się mi się czasem jakimś eksperymentem niezindetyfikowanego kosmity który od niego oszalał.Ziomkowie owego kosmity zamknęli jego w szpitalu a eksperyment sam sobie się rozwija coraz w coraz bardziej szalonym kierunku. |
dnia 29.11.2017 20:39
Puenta +
:)
O. |
dnia 30.11.2017 14:18
Wzruszył mnie Twój utwór, warto tak pisać .Może kiedyś przygarnę jakiegoś czworonoga.
kiedy człek wraca z pracy
trosk swoich zapomina
gdy się do niego łasi
wierna oddana psia
niczego w zamian nie chce
zawsze miłuje szczerze
oglada z tobą niebo
na spacer cię zabierze
Miej się dobrze. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🐶. |
dnia 01.12.2017 01:13
Alfredzie - Przygarnij. Nie czekaj. |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|