jakże by było pięknie beze mnie
może wróciłyby ptaki
czekałyby na moim ogrodzie
aż z ziemi wyjdą robaki
a kret co świeżo kopczyk usypał
brałby w swe łapki aparat
i robił zdjęcia strojnym motylom
które dorwały komara

młode korniki na ścieżce zdrowia
nie naparzałyby siebie
gdyby wiedziały że tyran dzięcioł
sam się powiesił na drzewie
karpie i leszcze mogłyby dłużej
pobaraszkować we stawie
bo proboszcz Wilię na styczeń przeniósł
przechodząc na prawosławie

wokół bałwany stałyby grzecznie
choć z gestem Kozakiewicza
jakby to było pięknie beze mnie
...niestety wciąż się odliczam

...
gdyby nie miały kaczki platfusa
mogłyby sobie polatać
ale go mają i to je zmusza
ziemię kuprami zamiatać
a gdyby ryby mówić umiały
może by świat się dowiedział
że się jak delfin czują ssakami
zapominając o śledziach

a gdyby wielbłąd garbu nie nosił
jak wtedy mógłby się garbić
kogo i za co miałby przeprosić
chcąc zaufanie zaskarbić
a gdyby robal com go przydepnął
nie mógł się regenerować
to skąd by wiedział skąd miałby pewność
że w drzazgach odwłok nie głowa

...a gdyby człowiek zbył się rozumu
to czy chciałby sobie trud zadać
by wklejać zdjęcie swe do albumu
i wiersz tak głupi układać