dnia 29.03.2019 12:20
-:))))
coraz grają mi na nerwach
ryby w puszce vel konserwa
miałam wszamać ją ze smakiem
a tu figa z pasternakiem
denka w puszkach wybrzuszone
niezbyt świeże są ci one
no i nici ze śniadania
lepiej nie truć się od rana
jak już będziesz miała mnie dość to mnie pogoń
nie patrz na to że lubię to i twoje wiersze
pozdrawiam -:)))) |
dnia 29.03.2019 13:27
E tam, od razu nieświeże... Rybki chciały uwolnić się z więzienia i próbowały wybić dno. Niestety, zdechły z nadmiaru wysiłku - a wybrzuszenie pozostało... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 29.03.2019 13:33
No i zainspirowałaś mnie :)
Sen zdechłej ryby
Zdechła ryba leżała w ciemnej konserwie -
nie mogła tak dłużej, zapadła w sen.
Śniła czasy, kiedy pomykała w morzu,
wyprzedzając kraby i meduzy.
Surfowała, łapiąc muchy w locie
i czując słońce na srebrnych łuskach.
Chciała, żeby to się nigdy nie skończyło -
śniła wytrwale, aż udało jej się nie zbudzić. |
dnia 29.03.2019 17:13
Trzeba pisać o ogromnych zaniedbaniach zamkniętych w konserwach. Za tak krytykowanej komuny mieliśmy polska normę i nie wolno było jej ani na milimetr naruszyć, to i zachorowalność na raka była mniejsza. Pozdrawiam |
dnia 29.03.2019 20:39
spuchnięta konserwa, zwłaszcza rybna, wcale nie musi być oznaką zepsucia.
ich wytwórnie z reguły są nad morzem, więc przetransportowana wyżej, wybrzuszy się pod wpływem ciśnienia atmosferycznego. które jak wiemy, wraz ze wzrostem wysokości maleje.
ta różnica ciśnień najczęściej przejawia się drobnym pryskaniem przy jej otwieraniu, ale np. na takim Giewoncie, to już potrafi uświnić większe towarzystwo. |
dnia 29.03.2019 21:39
Jeśli te ryby są grube, to się nie dziwię. Można się konserwą struć. A jak szprotki - płotki, to nie ma czym się przejmować.
Pozdrawiam :-)) |
dnia 29.03.2019 23:30
Aleksandrze, jakże mogłabym Cię przegonić, lubię jak ktoś mi pokazuje, że można inaczej, lepiej, w ten sposób się uczę. Więc dziękuję Ci serdecznie:) Teraz też widzę, że skorzystam z podpowiedzi. Pozdrawiam:))) |
dnia 29.03.2019 23:35
Januszu cieszę się, że się zainspirowałeś i powstał wierszyk o śnie wiecznym :))) pozdrawiam z uśmiechem:))) |
dnia 29.03.2019 23:36
Zdzisławie cieszę się, że przypomniały Ci się czasy komuny. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:))) |
dnia 29.03.2019 23:37
Tomnaszu dziękuję za te informacje i za odwiedziny. Pozdrawiam:))) |
dnia 29.03.2019 23:40
Koma - zdecydowanie te grube ryby, które mam na myśli różnią się od płotek i szprotek. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:))) |
dnia 30.03.2019 09:48
powiadano kiedyś: że lepiej zjeść i odchorować,
niżby miało się zmarnować, - dzisiaj też samą żywność nazywamy śmieciową i wcale nie chodzi o marnotrawstwo, :) pozdrowionka, |
dnia 30.03.2019 11:15
zabawna słowna igraszka :) |
dnia 30.03.2019 19:06
No właśnie Robercie. Dziękuję i pozdrawiam:))) |
dnia 30.03.2019 19:08
Dziękuję Bracie Zbigniewie. Pozdrawiam:))) |
dnia 30.03.2019 20:03
Kabaretowo, fajnie. |
dnia 31.03.2019 14:27
Oj, urocze te rybki :-) i zadziorne :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 31.03.2019 19:46
Winyl dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam:))) |
dnia 31.03.2019 19:48
Lunatyku jeszcze, żeby świeże były:))) Dziękuję i pozdrawiam:))) |