dnia 08.04.2019 10:25
żółta plamka to istotne miejsce na siatkówce oka, czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy jak ważna, póki nie zacznie szwankować, :) pozdrowionka, |
dnia 08.04.2019 12:26
-:))))
potrafimy wyobrazić sobie barwy i kształty jeśli już je widzieliśmy
i na jakiś czas to działa
jednak wyobraźnia nie zastąpi oka
pozdrawiam -:))) |
dnia 08.04.2019 19:22
Mimo iż mamy oczy i tak niczego nie widzimy. Namiastką widzenia postrzeganie, kontury czy kolory trafiają po odbiciu do kory mózgowej która przetwarza je na to co postrzegamy, ale nawet nie wiemy czy trawa jest rzeczywiście zielona, bo podobno psy widzą ją niebieską. Wiersz ma bardzo dobrą kompozycję. Pozdrawiam |
dnia 08.04.2019 21:54
to co widzimy istnieje tylko dla nas, bo ktoś obok nas też widzi subiektywnie. np drzewo jest fantomem, ale cholewcia guz po zderzeniu z nim jakby już jest bolesno-realny. tak misie pomyślało.
pozdrawiam rozglądając się. |
dnia 09.04.2019 09:31
Podobno niewidomi też widzą, tyle że inaczej :)
Moc pozdrowień. |
dnia 09.04.2019 10:12
no i po co nam ten woreczek żólciowy......:) Jakaś pomyłka ewolucji. Pozdrawiam, A |
dnia 09.04.2019 13:20
Pierwszy odcień żółci w postaci gorzkiego żalu w początkowej zwrotce, potem w głównej roli żółte plamki, a w końcu więdnące słoneczniki i symboliczne rozbite skorupy. Ciekawa kompozycja. Pozdrawiam :) |
dnia 09.04.2019 20:38
wróciłem jak Terminator i... terminuję w warsztacie Twojej literatury |
dnia 09.04.2019 22:22
:) ale to ładne, wręcz doskonałe, szacunek. |
dnia 10.04.2019 08:17
Robert Furs - jest takie nieładne określenie problemów związanych z plamką żółtą - zwyrodnienie. Za bardzo się kojarzy ze sposobem postępowania.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:27
aleksanderulissestor - wyobraźnia oka nie zastąpi, ale powinna uzmysłowić, jakie mogą być następstwa nieprzemyślanego postępowania (w kwestii zdrowia i nie tylko).
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:29
zdzislawis - cieszę się, że zwróciłeś uwagę na kompozycję. To taka odrobina matematyki w poezji.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:32
Juliusz Karowadzi - jakże ciekawie Ci się pomyślało. O te guzy chodzi, o wyciąganie wniosków z ich bolesności.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:34
Janusz - podobno, gorzej jak ci z dobrym wzrokiem nie widzą, bo nie chcą widzieć.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:37
Magrygał - gdyby to tylko było jedyne źródło goryczy... a nie jest.
Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:41
Irena Michalska - zawsze z zainteresowaniem czytam Twoje komentarze. Pomagają mi pisać. Dziękuję i pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:47
adaszewski - no... takiego komentarza się nie spodziewałam. Bardzo dziękuję. I... dalej nie wiem , co napisać :-)
Pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 08:49
winyl - ślicznie dziękuję, bardzo mi miło.
Pozdrawiam |
dnia 10.04.2019 17:53
ufff, moja bajka! jak zaczęłam czytać, pomyślałam, że to o złośliwości ludzkiej, a tu - o złośliwości natury! Smutny, dla mnie szczególnie ważny, jako, że jestem po witrektomii i czekam, co dalej. A nuż ustrzegę się...
Druga cząstka - szczególnie przejmująca, moim zdaniem. Pozdrawiam ciepło, najcieplej, Ewa |
dnia 10.04.2019 20:26
Bardzo dobry wiersz :) |
dnia 10.04.2019 21:44
Ewa Włodek - złośliwość natury nie ma granic :-( ale można się jej przeciwstawiać. Trzymam kciuki za rekonwalescencję. Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 10.04.2019 21:45
abirecka - serdecznie dziękuję :-)
Pozdrawiam |
dnia 11.04.2019 20:40
Smutny, ale takie czasem jest życie...
Pozdrawiam :-) |
dnia 11.04.2019 21:40
lunatyk - wolę żółte kaczeńce od żółci goryczy, ale jak piszesz takie czasem jest życie... Pozdrawiam |