poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 28.03.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
poezja,org
Ostatnio dodane Wiersze
mam urodziny !!
Oko
Marina z wlewek
Na początku
Przebudził się
Miniaturki na wesoło
kino objazdowe
do siebie
wielki post, wczesna...
kalki
Wiersz - tytuł: Lwów
w mieście lwa jest wiele kotów
z okien galicyjskich kamienic
wypatrujących nieprzeniknionymi oczyma
wskrzeszenia kolejnego powszedniego dnia

macki ulic wypełzają poza graniczne mury
nabrzmiewają zalążkami nowych zaułków
porastają bryłami domów z pelargoniami
zwisającymi nad żeliwnymi poręczami balkonów

ciągłość zna tylko chwilowe spowolnienie tętna
i arytmię serca, dolegliwości przejściowe,
nie zakłócające porządku zmian pór roku
i miniaturowych słońc w kępach mleczy

wieczorami miłość jak podziemna rzeka
szuka ujścia, rozbrzmiewa przywołaniem,
splata niecierpliwe dłonie, przyśpiesza oddechy,
zrzuca ubrania z nagości, spływa kroplą potu
po napiętych cięciwach hartowanych pleców

nieopodal
w zacienionym przez gałęzie lipy podwórzu
czas przybiera postać starej kobiety
karmiącej zlatujące się zewsząd gołębie

otaczają ją coraz ciaśniejszym kręgiem
pełnym łopotu skrzydeł i proszalnego
jazgotu o jeszcze jeden okruch
czerstwiejącego chleba
Dodane przez Magrygał dnia 14.04.2019 13:35 ˇ 16 Komentarzy · 515 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto zabl na wniosek usera 8 dnia 14.04.2019 13:36
Szalenie obrazowo!
Mam wrażenie obcowania na wprost.

dziękuję za te chwile.

pozdrawiam C.
Magrygał dnia 14.04.2019 14:37
Craonn - dziękuję. Wiersz jest napełniony prawdziwymi obrazami, nawet stara lipa rośnie na jednym z podwórek, nie mówiąc już o miłości...:) A
abirecka dnia 14.04.2019 14:59
Z pięknymi ukłonami od befany_di_campiano, czyli skromnej abireckiej :)))
Ewa Włodek dnia 14.04.2019 15:42
obrazy jak ta lala, Andrzeju! Namalowałeś słowem to miasto...Dobrze było zaglądnąć, dobrze było poczytać (szczególnie o kotach). Pozdrawiam ciepło, Ewa
romanwosinski dnia 14.04.2019 15:50
Z dobrej całości szczególnie przedostatnia strofa.
Magrygał dnia 14.04.2019 16:17
abirecka - równie piękne ukłony :) A

Ewa Włodek - miło, dziękuję. Lwów jest dla mnie miastem szczególnym. No i jestem kociarzem :) Ukłon, A

romanwosinski - dzięki za odwiedziny, pozdrawiam, A
Robert Furs dnia 14.04.2019 16:21
piękne miasto, spędziłem w nim sporo dni, pod wieloma względami przypomina Kraków, pozdrawiam,
lunatyk dnia 14.04.2019 16:49
Chciałabym zwiedzić.. A Twój wiersz jeszcze mnie w tym utwierdził :-)

Pozdrawiam :-)
Magrygał dnia 14.04.2019 17:04
Robert Furs - ja spędziłem tam kilka lat. Pozdrawiam, A

lunatyk - to trzeba wsiąść do autobusu i rano wysiąść we Lwowie. A dalej gdzie nogi poniosą. Pozdrawiam, A
Fart dnia 14.04.2019 18:49
Obrazowo, jednak czwarta zwrotka za gęsta. Tyle czasowników przy miłości : szuka, rozbrzmiewa, spłata, przyśpiesza, zrzuca, spływa - nie sądzisz?
pozdrawiam
koma17 dnia 14.04.2019 20:42
Cudny wiersz, bardzo mi się podoba:-) Pozdrawiam
PaULA dnia 14.04.2019 20:57
Przeczytałam z zainteresowaniem i zachwytem nad piórem. Bardzo obrazowo. Pozdrawiam:)
Janusz dnia 14.04.2019 22:37
Ładne obrazy, ale jak dla mnie nie oddające całej prawdy o Lwowie. To jest rodzinne miasto moich rodziców, dlatego jest mi szczególnie bliskie, chociaż bardzo dalekie, jeśli chodzi o jego obecnych mieszkańców. Do dziś pamiętam, jak młody chłopak, gdy zorientował się, że mówię po polsku, splunął mi pod nogi. Nie przesadzałbym więc z tą miłością. A w podwórkach widziałem okna zasłonięte folią, bo mieszkańców nie stać na wstawienie wybitej szyby. I te polskie groby na Cmentarzu Łyczakowskim, zasłonięte rzeźźbami zasłużonych komunistów... Rozumiem, że wiersz miał być nie o tym, ale odczułem niedosyt.
Moc pozdrowień
Magrygał dnia 14.04.2019 23:11
Janusz - wiersz nie ma odkrywać żadnej prawdy, jeśli taka istnieje, on omija resentymenty. Jest o moim Lwowie, mieście, w którym żyłem kilka lat, o ludziach, których tam spotkałem, podwórku z lipą pośrodku, miłości, jaka łączy i jest ponadczasowa. Jakie znaczenie ma przeszłość czy język ? Żadnego. Ukłony, A
konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 16.04.2019 19:34
że nie mam nic do powiedzenia, to chyba żadna tajemnica? Czasami tak jest
Ola Cichy dnia 17.04.2019 12:55
Mam też takie wrażenie jak Fart.
Pozdrówka ciepełkowe.
Ola.
:))
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

66808864 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005