poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 23.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Wieczór autorski alb...
Inferno
przesłanie bez przes...
Deszcz
w tym domu
więzień
kiedy mówię że cię k...
Bez limitu
W kapsule
Kiedy jestem za oknem
Wiersz - tytuł: Oswajanie (dyptyk)
I

Między pomnikami wiosna, słowa
z ust dwu i półrocznego dziecka: lubię chodzić na cmentarz.
Za rok chce wiedzieć: ty też będziesz tutaj leżeć?
Wracamy do domu. Pod oknem "tramwajarze"
obsiadły malwy, wysysają soki.

Odpadają, giną pod bucikiem.

II

Słychać było piły łańcuchowe, ścinali wyznaczone drzewa
tuż przy granicy, gdzie na jednej z gałęzi wisiała głowa kozła.
W lesie strzały, padały pięknookie sarny.
Czułam pragnienie. Kolce tarniny rozerwały kurtkę,
ujadały psy sąsiada. Słupy wysokiego napięcia
niby maszty żaglowców czekały na powiew.



Dodane przez otulona dnia 07.11.2019 11:45 ˇ 21 Komentarzy · 932 Czytań · Drukuj
Komentarze
Janusz dnia 07.11.2019 12:04
Od dzieciństwa oswajamy się ze śmiercią - nie tylko ludzką. A oswojenie ma to do siebie, że przechodzimy wobec niej obojętnie - oprócz poetów, którzy nie dają się tak łatwo oswoić :)
Moc pozdrowień.
małgorzata sochoń dnia 07.11.2019 13:46
"...słowa
z ust dwu i półrocznego dziecka"

Jeśli dzieci było dwoje, to zgoda, mogłabyś zapisać to rozdzielnie:
słowa dwu- i półrocznego dziecka".

Jednak, skoro półroczne dziecko raczej nie wypowiada jeszcze słów, chodzi zapewne o jedno, dwuipółletnie.

Wobec tego zapis ten widziałabym tak:

"...słowa
z ust dwuipółletniego dziecka".
Ola Cichy dnia 07.11.2019 14:07
Rozrosła się część druga... o tę pierwszą.
Ciekawy dyptyk się pojawił.
Z dramatyzmem udzielającym się.
Pozdrawiam ciepełkowo.
Ola.
:))
małgorzata sochoń dnia 07.11.2019 14:42
Zastanawiam się nad tym wierszem, bo temat mi bliski. Pamiętam rozmowy z własnymi małymi dziećmi. Uwielbiałam je. Były inspirujące.

O jakie oswajanie tu chodzi? Chyba o oswajanie z myślą o śmierci.
I chyba oswaja się tu mama. I jest jej bardzo trudno.

Niewinne słowa dziecka, które na pewno do końca nie wie z czym wiąże się leżenie mamy na cmentarzu, wywołują pewne zamieszanie w głowie mamy.

Nagle cały świat zaczyna składać się z kolejnych "odejść": głośniej huczą i brzęczą piły, głośniej przewracają się drzewa, bardziej widoczna jest śmierć zastrzelonej sarny. A na powiew już nie czekają żagle rozpięte na masztach, tylko same, gołe maszty. A co im z tego wiatru? Nic! Ale... i tak są "napięte", bo to "słupy wysokiego napięcia", jak słupy elektryzujących niepokojących myśli:)

Dziecięce, proste i szczere stwierdzenie, a rok później - także proste i szczere pytanie, wywołały tsunami.

Mamie wydaje się nawet, że żuki, które nie szkodzą roślinom (poczciwe tramwajarze!), wysysają soki z malw.

Trudno wyobrazić sobie rozstanie "na wieki", zwłaszcza ze swoim własnym dzieckiem. I pewnie to wyobrażenie było powodem dla zapisania powyższego dyptyku.
małgorzata sochoń dnia 07.11.2019 14:58
A, jeszcze kilka słów:)
Tym razem odnośnie do drugiej cz. dyptyku.
W moim odczuciu można by było zastanowić się jeszcze nad tym wersem:

"Słychać było piły łańcuchowe, ścinali wyznaczone drzewa".

Wiadomo, ze to nie piły "ścinali" drzewa, a pilarze. Lecz to słowo, "ścinali", łączy się w pojedynczym, przytoczonym wersie właśnie ze słowem "piły". można by to zapisać inaczej. Np. postawić kropkę przed "ścinali". A nawet, dodatkowo, dać :"ścinano" -

"Słychać było piły łańcuchowe. Ścinano wyznaczone drzewa".

Czasem zdarza się, że wiersz jest czytany na głos i tego przecinka nie widać, a gdy czytający zatrzymuje się po każdym wersie, to ten akurat wers, z tego wiersza, wybrzmi trochę słabo.

Masz już w wierszu, że "tramwajarze" obsiadły (w domyśle - żuki, ale wiadomo, trzeba się nad tym sekundę zatrzymać - jacy tramwajarze?! - , żeby skojarzyć i dojść do wniosku, a teraz jeszcze - "piły ścinali". Piły ścinali? Piły ścinały!

Takie drobiazgi są w tym wierszu, możliwe, że tylko moim zdaniem, do dopracowania.
małgorzata sochoń dnia 07.11.2019 15:03
(Zdziwienie dot. tramwajarzy: Jacy tramwajarze?", powinno brzmieć nie tak, a tak: "Tramwajarze obsiadły? Przecież tramwajarze są r. męskiego! I oni "obsiedli", a nie "obsiadły"!:)

O, o takie mi chodziło zawirowania:)

pozdrawiam:)
otulona dnia 07.11.2019 16:24
Januszu - dziękuję za "odczytanie". W tym oswajaniu raczej nie chodzi o obojętność - mi, ale można i tak. Odwzajemniam pozdrowienia :).

Olu Cichy - a zauważyłaś, tak druga część tu kiedyś była (teraz troszkę zmieniona), teraz zapisała się o pierwszą. Miło mi, serdecznie :).

Małgorzato Sochoń - bardzo dziękuję za czytanie i uwagi. Szczególnie za dwuipółletnie. Od zawsze coś mi tu nie grało, a nikt tego nie zauważył.

Lubię pisać wiersze w oparciu o rzeczywistość, zapisywać poezją.
Dobrze odczytałaś, tylko tu większa różnica lat (babcia i wnuczka)

ścinali - w domyśle pilarze znani. Może być i Twoja propozycja, ciekawa.

Co do "tramwajarze" obsiadły - dlatego tramwajarze w cudzysłowie,
bo owady obsiadły.

Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam :)
koma17 dnia 07.11.2019 17:56
Warto słuchać dzieci, ich wypowiedzi zaskakują, ale są logiczne i proste.
Uchwyciłaś to.
Pozdrawiam :-)
adaszewski dnia 07.11.2019 18:56
dla mnie za intensywne, nie mogę złapać oddechu, proszę o trochę miejsca pustego - dla czytelnika
silva dnia 07.11.2019 20:57
Tak, trudno oswajać dwuipółlatka z przemijaniem. Mój wnusio pyta: Gdzie jest babcia Bożenka, jak jej nie ma? Dobrze się sprawdza, że u Bozi, tej od amen. No i to wdzieranie się cywilizacji w naturę... Świetnie to ujęłaś. A czerwone chrząszcze widziałam w wielkiej obfitości na Grabarce, oblegały krzyżyki. Pozdrawiam.
Robert Furs dnia 07.11.2019 21:20
specjalnie się zalogowałem, by złapać oddech i wyrazić uznanie, pozdrowionka,
Ojciec Przekręt dnia 07.11.2019 23:20
Chyba jedynymi istotami we wszechświecie które żyją w iluzjach i niszczą własny dom są ludzie.
Edyta Sorensen dnia 08.11.2019 10:47
Bo to jest Poezja przez duże P.

Szacun ogromny.
Pozdrawiam:)
PaULA dnia 08.11.2019 14:47
Ciężko się oswoić ze śmiercią, pogodzić się z tym że jest. Może właśnie robić to od wczesnych lat, nie udawać, że jej nie ma.
Pozdrawiam.
mgnienie dnia 09.11.2019 06:36
Ujął mnie temat i klimat wiersza. Ładne obrazowanie.
Cóż przemijamy...moja wnuczka tez ma dwa i pół roku, spisuję dla niej rodzinne wspomnienia.
Zagościłam z przyjemnością.
Pozdrawiam
konto zabl na wniosek usera 8 dnia 10.11.2019 20:05
Bardzo to skryte i osobiste.
W moim odczuciu doskonale zobrazowane. W kadrach jakby zerwanych, trudnych do odczytania i refleksji na wprost.

gratuluję i pozdrawiam C.
winyl dnia 10.11.2019 22:21
Fajne...
Pierwsza część trafia w czułe punkty, trochę sokratowskie, ale tak mnie się osobiście.
Milianna dnia 11.11.2019 21:01
Oswajanie śmierci... Czytałam go pierwszego dnia. Po tego rodzaju wierszach potrzebuję czasu by je oswoić. Tak, śmierć trzeba oswajać. Przedstawilaś, zwłaszcza w drugiej strofie, tak bardzo obrazowo, że wstrzymałam oddech, a raczej sam się wstrzymał. Czułam tę śmierć i uważam takie wiersze za bardzo dobre. Wiersze pełne emocji, prawdy. Rozumiem jednak adaszewskiego.. Pozdrawiam serdecznie:)
abirecka dnia 15.11.2019 22:10
Bardzo, bardzo... :)

Serdecznie :)
otulona dnia 17.11.2019 22:43
Dziękuję bardzo wszystkim, pozdrawiam.
Postaram w najbliższym czasie odnieść się do każdego komentarza i zajrzeć do Was.
otulona dnia 18.11.2019 22:17
Koma 17 - masz rację. Dzieci słucham uważnie.

adaszewski - tak czasem bywa

silva - myślę, że wobec nie tylko dzieci trzeba być naturalnym.

Robercie Furs - oby zawsze można było złapać ten oddech.

Ojciec Przekręt - jedni żyją tak inni siak, jedni budują, inni burzą.
Ale to tylko przejściowy stan.

Edyto Sorensen daleko mi do P. Miło jednak .

PaUlo - myślę, że to trudna sztuka, lecz możliwa jeśli śmierć traktuje się jako przejście z brzucha Ziemi - powrót do domu.

mgnienie - przemijamy, ale tylko tutaj.

Craonn - ciekawie piszesz.

winyl - ano.

Milianno- lepiej się przygotować - oswoić.

abirecko - miło.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67051442 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005